Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy O nas
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Tak Kaczorowska i Rogacewicz zachowali się przed finałem. Produkcja wciąż nie dowierza
Magdalena Szymańska
Magdalena Szymańska 16.11.2025 18:36

Tak Kaczorowska i Rogacewicz zachowali się przed finałem. Produkcja wciąż nie dowierza

Tak Kaczorowska i Rogacewicz zachowali się przed finałem. Produkcja wciąż nie dowierza
fot. KAPiF

Odeszli z hukiem, ale to nie koniec! Znana para, która niedawno pożegnała się z parkietem, znów wywołała ogromne kontrowersje! Ich najnowsze zachowanie zaniepokoiło całą produkcję. O co poszło tym razem?

Kaczorowska i Rogacewicz w „Tańcu z Gwiazdami”

Programy na żywo mają to do siebie, że emocje, nawet te ukrywane, prędzej czy później wypływają na wierzch. „Taniec z Gwiazdami” ma być co prawda taneczną rywalizacją, ale w rzeczywistości jest przede wszystkim reality show. A w takich formatach prawdziwe dramaty rozgrywają się często za kulisami i po opuszczeniu studia. Ostatnio na świeczniku znaleźli się Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz, którzy pożegnali się z programem, ale wcale nie zeszli z nagłówków. Ich reakcja na porażkę wywołała więcej zamieszania niż sam wynik głosowania.

Zaczęło się od ostrego apelu pary skierowanego do reszty uczestników show. Kaczorowska i Rogacewicz nie kryli wściekłości po tym, co zobaczyli w trakcie transmisji na żywo. Okazało się, że część osób z programu, które wciąż walczyły o Kryształową Kulę, dość kpiąco zareagowała na ich nieobecność w studiu. To było jak dolewanie oliwy do ognia. Aktor, nie owijając w bawełnę, wystosował dosadną odpowiedź do kolegów, dając do zrozumienia, że taki brak szacunku i śmiech w obliczu ich odpadnięcia jest po prostu nie na miejscu. Ten publiczny zarzut jasno pokazał, że atmosfera w tanecznej ekipie była daleka od przyjacielskiej.

Bardzo długo milczałem, patrząc na to wszystko, co się dzieje „od środka”. Obserwując i doświadczając ogromnego hejtu, milczałem dalej i robiłem swoje, jak to ja. Jestem twardy. Ponieważ wiem, że prawda zawsze się obroni sama i prędzej czy później wyjdzie na jaw. Tak się właśnie stało. Jesteście świadkami nieprawdopodobnego — jawnego już hejtu z imienia i nazwiska przeciwko nam, hejtu wśród uczestników i tancerzy tej „wyjątkowej, jubileuszowej” edycji. Do tej pory nie mogę w to uwierzyć, co zobaczyłem i usłyszałem! Poza tym co zostało wypowiedziane, mowa ciała mówi już wszystko. — napisał w mediach społecznościowych

Tak Kaczorowska i Rogacewicz zachowali się przed finałem. Produkcja wciąż nie dowierza
Marcin Rogacewicz i Agnieszka Kaczorowska fot. KAPiF

Bilety na finał idą pod młotek

Ale to był dopiero początek dziwnych zachowań. Po całej tej aferze, Kaczorowska i Rogacewicz zaskoczyli fanów, podejmując decyzję o odsprzedaży biletów na finałowy odcinek. Zamiast zachować wejściówki i pojawić się na gali jako goście, para zamieściła ogłoszenie na swojej grupie na Instagramie, pytając internautów, czy są chętni odkupić od nich bilety.

Ten ruch, w kontekście poprzedniej złości na resztę ekipy, jest dość wymowny. Zamiast wspierać byłych kolegów i czerpać radość z finału, para postanowiła całkowicie odciąć się od dalszej części show. Dla wielu komentatorów, to była ostateczna manifestacja ich alienacji i buntu wobec programu. Czyżby ta niechęć była tak duża, że nawet finał, będący zwykle towarzyskim podsumowaniem sezonu, nie był w stanie ich skusić?

Kochani, mamy do odsprzedania dwa bilety na jutrzejszy finał. Ktoś chce? — zapytała para na Instagramie. 

Informatorzy mówią o izolacji na planie

Takie zachowanie po programie nie wzięło się znikąd. Już wcześniej do mediów trafiały informacje, które malowały obraz Kaczorowskiej i Rogacewicza jako buntowników na planie. Informator portalu Pudelek zdradził, że para od początku miała problemy z zasadami panującymi w „Tańcu z Gwiazdami”.

Marcin i Aga nie pozują do wspólnych zdjęć, nie integrują się z grupą, nie chcą nagrywać wspólnych setek, nie słuchają uwag reżysera, są w swoim świecie, tylko we dwoje. Produkcja spodziewa się po nich wszystkiego podczas odcinka na żywo, ale na wszystko jest przygotowana — zdradził informator serwisu.

Rzekomo mieli unikać kontaktów z innymi uczestnikami. Nie integrowali się, nie uczestniczyli w życiu towarzyskim ekipy. Co więcej, ich izolacja miała dotyczyć również ekipy produkcyjnej. Zamiast współpracować, skupiali się tylko na sobie i swoich treningach. Padły nawet zarzuty, że nie słuchali uwag, co sugeruje konflikt nie tylko z kolegami z parkietu, ale i z osobami decyzyjnymi.

Jeśli te doniesienia są prawdziwe, to cała ta historia układa się w spójny obraz. Kaczorowska i Rogacewicz, zamiast wtopić się w show-biznesowy schemat, postanowili zachować niezależność, która na planie produkcji formatu prime time jest rzadkością. Ich odpadnięcie, a potem ostra reakcja i odsprzedaż biletów, były po prostu kulminacją narastającego od tygodni napięcia i wzajemnej niechęci. Wygląda na to, że ich udział w „Tańcu z Gwiazdami” od początku był skazany na tarcia, a pożegnanie z programem stało się jedynie pretekstem do publicznego rozliczenia z resztą ekipy. W końcu w świecie reality show, czasem więcej się dzieje poza kamerami, niż na samej scenie.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News