To nie były plotki o najstarszym synu Ani Przybylskiej. Wieści błyskawicznie obiegły media

Anna Przybylska i Jarosław Bieniuk doczekali się trójki dzieci. Teraz wyszło na jaw, że potwierdziły się plotki o ich starszym synu Szymonie. Zdecydowanie wyszedł poza schemat.
Dzieci Anny Przybylskiej i Jarosława Bieniuka
Aktorka i piłkarz uchodzili za jedną z najbardziej zgranych par w polskim świecie show-biznesu, choć nigdy nie zdecydowali się na zawarcie małżeństwa. Jarosław Bieniuk towarzyszył Annie Przybylskiej aż do jej śmierci w październiku 2014 roku. Po odejściu aktorki osierociła ona partnera oraz trójkę małych dzieci.
Wspólnie wychowywali córkę Oliwię oraz dwóch synów – Szymona i Jana. Najmłodszy z nich miał zaledwie trzy lata, gdy zmarła ich mama. Cała rodzina bardzo przeżyła zarówno chorobę, jak i odejście Anny Przybylskiej. Mimo licznych sukcesów zawodowych to rodzina – ukochany i dzieci – była dla niej najważniejsza.
Uważam, że wiele w życiu osiągnęłam. I mam tu na myśli moją rodzinę, moją najpiękniejszą rolę, jaką do tej pory zagrałam. Nigdy to, co stworzyłam zawodowo, nie dorówna temu, że jestem dumną matką trójki dzieci i że to są takie kochane dzieciaki - mogliśmy usłyszeć z jej ust w filmie "Ania".
W 2024 roku starszy syn Anny Przybylskiej osiągnął pełnoletność.

Dzieci Przybylskiej idą w jej ślady
Dotąd najwięcej mówiło się o dzieciach Anny Przybylskiej i Jarosława Bieniuka w kontekście ich córki, Oliwii. Poszła ona w ślady matki, wybierając karierę związaną z występami przed kamerą. Można było ją zobaczyć m.in. w popularnym show „Taniec z gwiazdami” oraz w serialu kryminalnym „Gliniarze” emitowanym przez Polsat. Oliwia Bieniuk postanowiła rozwijać się w kierunku aktorstwa i rozpoczęła naukę w prywatnej Warszawskiej Szkole Filmowej.
Aktorstwo to moja pasja i, mam nadzieję, mój przyszły zawód. Chłonę od wykładowców wiedzę i staram się maksymalnie wykorzystać ten czas - mówiła w rozmowie z "Vivą!".
21-letnia Oliwia aktywnie udziela się również w mediach społecznościowych, gdzie regularnie publikuje m.in. zdjęcia z profesjonalnych sesji, zyskując coraz większe grono obserwatorów.
W ślad za nią idzie jej młodszy brat, Szymon Bieniuk, który także zaczyna wzbudzać coraz większe zainteresowanie. W ubiegłym roku wkroczył w dorosłość i zaczął podejmować ważne życiowe decyzje. Jedna z nich miała szczególne znaczenie – nie tylko pozwoliła mu poczuć się bliżej zmarłej mamy, ale również zbliżyła go do siostry.
Szymon postanowił uczcić pamięć Anny Przybylskiej, decydując się na tatuaż z datą jej urodzin. Co ciekawe, zarówno wzór, jak i miejsce na ciele, w którym go wykonał, są takie same jak w przypadku Oliwii.
Teraz wyszła na jaw odważna decyzja, jaką podjął Szymon. Niedługo znajdzie się daleko od rodziny.
Ujawniono prawdę o Szymonie Bieniuku
Szymon Bieniuk wkrótce podejdzie do egzaminu maturalnego. Niedawno dzielił się w mediach społecznościowych zdjęciami ze swojego balu studniówkowego, a teraz zbliża się moment sprawdzianu wiedzy, kończącego szkołę średnią. W związku z tym redakcja "Plejady" zapytała go o jego samopoczucie przed nadchodzącym egzaminem. Jak przyznał, nie odczuwa zbyt dużego napięcia – głównie dlatego, że ma już zagwarantowane miejsce na studiach w Holandii.
Nie stresuję się [maturą], gdyż wybieram się za granicę na studia. Już przyjęli mnie na uczelnię i tam nie liczy się matura. Uczyłem się dużo cały rok i całe liceum, więc czuję się przygotowany — ujawnia Plejadzie.
Zdradził, że planuje rozpocząć studia na jednej z dwóch uczelni: Amsterdam University of Applied Sciences albo University of Amsterdam. Ostatnie miesiące poświęcił intensywnej nauce do matury, a niedawno zdecydował się na chwilę wytchnienia i spędził czas w towarzystwie znajomych, by odświeżyć umysł.
Piszę maturę rozszerzoną z historii i filozofii, miałem też zajęcia dodatkowe z matematyki i polskiego. Teraz sobie powtarzam lektury, ale też pojechałem na działkę ze znajomymi i odpoczywam. Każdy z moich bliskich mnie wspiera, ale jak mówię — dla mnie liczy się rekrutacja na studia i szukanie mieszkania bardziej niż matura — tłumaczy.
Szymon Bieniuk zdradza również, że zdecydował się na Amsterdam jako miejsce studiów, ponieważ miasto wyjątkowo przypadło mu do gustu. Wcześniej brał pod uwagę różne europejskie państwa, starając się znaleźć najodpowiedniejsze środowisko do rozpoczęcia nauki.
Pomysł na to, aby wyjechać do Amsterdamu, narodził się przez metodę prób i błędów. Myślałem ogółem o Europie i Amsterdam wydawał się najbardziej odpowiedni. Byłem tam też na dniach otwartych i zakochałem się w tym mieście — podkreśla.






































