Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja kobieta quizy
Swiatgwiazd.pl > Plotki > Tomasz Komenda powiedział, czym chce się zająć w najbliższym czasie. Rodzina jest dla niego najważniejsza
Natalia Niewczas
Natalia Niewczas 24.03.2022 09:21

Tomasz Komenda powiedział, czym chce się zająć w najbliższym czasie. Rodzina jest dla niego najważniejsza

Tomasz Komenda
eastnews & JAN BIELECKI
  • Historia Tomasza Komendy wstrząsnęła całą Polską

  • Sąd uniewinnił mężczyznę skazanego pierwotnie na 25 lat więzienia za zbrodnię, jakiej dokonano w latach 90 ubiegłego wieku

  • Teraz Tomasz Komenda pragnie usunąć się w medialny cień

W ostatnim czasie tysiące Polek i Polaków z uwagą śledziło medialne doniesienia dotyczące Tomasza Komendy. Po tym, jak Sąd Najwyższy uniewinnił mężczyznę, w jego ręce trafiła zawrotna kwota 12 mln złotych zadośćuczynienia oraz ponad 800 tys. odszkodowania. Choć, jak sam mówi, tak olbrzymie pieniądze stwarzają ryzyko niekoniecznie pozytywnego zatracenia się w nowej rzeczywistości, pragnieniem Tomasza Komendy jest przede wszystkim odcięcie się od medialnego rozgłosu i spędzanie czasu u boku najbliższych.

Tragiczne losy Tomasza Komendy wstrząsnęły całą Polską

Historia, która ponad dwie dekady później miała zostać upamiętniona poprzez książkę i film fabularny, miała swój początek w latach 90 ubiegłego wieku - jej głównym bohaterem jest Tomasz Komenda. Zbrodni w Miłoszycach dokonano w sylwestrową noc 1996 roku. Właśnie wtedy zginęła 15-letnia Małgorzata Kwiatkowska.

Przypomnijmy, że 15-latka bawiła się z koleżankami na imprezie sylwestrowej. Dziewczęta wybrały się do dyskoteki zlokalizowanej w Miłoszycach nieopodal Wrocławia. W pewnym momencie nastolatka opuściła budynek; nigdy nie powróciła już do zabaw w towarzystwie znajomych. Jej ciało znaleziono kilkanaście godzin później na jednej z prywatnych posesji. Miała umrzeć w wyniku wychłodzenia organizmu oraz odniesionych obrażeń.

Początkowo winnym zbrodni uznano Tomasza Komendę. Mężczyzna usłyszał wyrok 25 lat więzienia, z czego odsiedział 18. Przełom nastąpił w 2018 roku, gdy po wznowieniu postępowania Sąd Najwyższy uniewinnił Tomasza Komendę. Jako wolny człowiek wystąpił o odszkodowanie i domagała się od Skarbu Państwa kwoty miliona złotych za każdy spędzony za kratami rok życia.

Sprawa miała swój spektakularny finał 8 lutego 2021 roku. Sąd w Opolu przyznał wówczas Tomaszowi Komendzie 12 mln zadośćuczynienia oraz ponad 800 tys. odszkodowania za niemożność podjęcia pracy zawodowej. Na widok takiej kwoty nie trudno wstrzymać oddech - o czym nie wolno jednak zapominać, co zaznaczył w jednym z wywiadów, Tomasz Komenda żadne pieniądze nie przywrócą lat, które mężczyzna spędził w zamknięciu.

- Nie wiem, czy 18 lat można wynagrodzić za 12 milionów. Nie wiem, czy to jest sprawiedliwy wyrok. Żadna moneta nie jest dla mnie… żadne pieniądze mi tego nie wynagrodzą, to jest tylko moneta. Moich lat nikt nie wróci - mówił Tomasz Komenda.

Tomasz Komenda planuje na dobre zniknąć z życia publicznego

Jak informował Tomasz Komenda w rozmowie z reporterem programu “Uwaga”, jego zamierzeniem jest przede wszystkim wycofanie się na medialny margines. Mężczyzna wyjaśnia, że od teraz pragnie, by ludzie skupiali się na własnym życiu, a nie jego losach. On sam natomiast ma co do swojej przyszłości pewne obawy.

Tomasz Komenda nie wyklucza scenariusza, w którym fortuna, jaką otrzymał drogą sądową, zdoła go zmienić. Nieocenionym wsparciem może okazać się w tym przypadku jego rodzina. To właśnie z nią Tomasz Komenda chce zaszyć się z dala od mediów w nowym domu.

- Może tak być, że pieniądze zawrócą mi w głowie, nie wykluczam tego, ale mam osobę, która będzie mnie pilnować. Chciałbym wyjechać, kupić dom i żyć, bo wszystko, co chciałem mieć, to mam: rodzinę, syna, kobietę, wszystko jest OK - przekazał w wywiadzie z programem “Uwaga”.

Podobny lęk co do przyszłości Tomasza Komendy wyraża jego matka, Teresa Klemańska. W rozmowie z Onetem pani Teresa przyznała, że już teraz jej synowi zdarza się otrzymywać podejrzane biznesowe propozycje.

- Boję się, że pójdzie to w złą stronę, że je szybko roztrwoni, że będzie miał złych doradców albo że odbije mu palma. Ludzie już teraz dzwonią i proponują mu jakieś spółki, inwestycje. Chcą go wykorzystać. A on nie jest przygotowany na duże pieniądze - przyznała pani Teresa.

Artykuły polecane przez redakcję ŚwiatGwiazd.pl:

Źródło: PolsatNews, Jastrząb Post, Pudelek