Tomasz Wolny zaatakował działaczki na rzecz przerywania ciąży, włączyła się Ida Nowakowska. Zapomnieli o najważniejszym
Dwójka czołowych dziennikarzy Telewizji Polskiej, Tomasz Wolny i Ida Nowakowska, postanowili zaatakować działaczki na rzecz praw aborcyjnych w Polsce. Prezenter opublikował w społecznościowych wpis, który pomija jedną, kluczową kwestię.
Zarówno Tomasz jak i Ida nie kryją się ze swoim katolicyzmem. Kiedy dziennikarz zamieścił na Instagramie post, w którym uderza w aktywistki Aborcyjnego Dream Teamu, Nowakowska nie powstrzymała się od znaczącego komentarza.
Tomasz Wolny i Ida Nowakowska atakują działaczki z ABD
Dziennikarz ostro skomentował jeden z ostatnich wpisów Aborcyjnego Dream Teamu w mediach społecznościowych. Znalazły się w nim statystyki, dotyczące działalności organizacji w ciągu drugiego roku od haniebnego wyroku Trybunału Konstytucyjnego, dodatkowo ograniczającego prawo do aborcji w Polsce.
– W trakcie drugiego roku od ogłoszenia pseudo wyroku TK grupy działające w ramach Aborcji Bez Granic pomogły 44 tysiącom osób z Polski w dostępie do aborcji – możemy przeczytać w poście ABT na Instagramie.
Wolny zarzuca działaczkom namawianie kobiet do usuwania ciąży. Dziennikarz TVP, znany z programu "Pytanie na śniadanie", który współprowadzi z Nowakowską, stwierdził na Instagramie, że ADT kłamie. Ponadto oskarżył je o potęgowanie tego zjawiska w Polsce.
Tomasz Wolny zarzuca aktywistkom kłamstwo. Ida Nowakowska reaguje
Zdanie ze wpisu ABT, które tak oburzyło Wolnego, brzmi "Najdłuższa ciąża, jaką pomogłyśmy przerwać trwała 37 tygodni". Dziennikarz stwierdził w swoim poście: "Aborcyjna "Drużyno Marzeń" wybaczcie, że psuje Wam szampański nastrój, ale z całym szacunkiem, nawet jeśli milion razy powtórzycie, że według Was to tylko "odpad medyczny" to nic nie zmieni faktu, że pomogłyście w zabiciu człowieka, tylko potęgując dramat jego mamy".
Nowakowska dodała pod jego wpisem komentarz "Życie", opatrując je pięcioma białymi sercami. Oboje nie zwrócili uwagi na fakt, że przerwanie ciąży w 37. tygodniu nie oznacza aborcji, lecz usunięcie uszkodzonego lub martwego płodu, który może zagrażać życiu kobiety, jak w przypadku Izabeli z Pszczyny.
W większości krajów europejskich aborcja jest legalna najczęściej do 12 tygodnia od zapłodnienia. Wielka Brytania i Holandia stanowią wyjątek i pozwalają na zabieg do 24 tygodnia ciąży. W późniejszym okresie usunięcie płodu jest możliwe, jeśli życie kobiety jest zagrożone lub jeśli lekarze stwierdzą, że dziecko urodzi się z nieuleczalnymi wadami lub schorzeniami.
Zobacz zdjęcia:
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
3. Szykuje się kolejny skandal w rodzinie królewskiej? Miliony widzów zobaczą śmierć księżnej Diany
Zapraszamy na naszego Instagrama