Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy O nas
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Tusk w żałobie. Przekazał komunikat potwierdzający śmierć
Magdalena Szymańska
Magdalena Szymańska 22.11.2025 17:58

Tusk w żałobie. Przekazał komunikat potwierdzający śmierć

Tusk w żałobie. Przekazał komunikat potwierdzający śmierć
fot. KAPiF

Polski premier zabrał głos po bestialskim ataku, w którym zginęło dziecko. Słowa Donalda Tuska w obliczu tej tragedii tną jak brzytwa. To, co powiedział, wywołuje głębokie emocje.

Cena wojny: śmierć siedmioletniej Amelii w Tarnopolu

Są takie wiadomości, które bolą bardziej niż inne. Nie są to statystyki z frontu, ani polityczne przepychanki. To historie, które uderzają w to, co najbardziej bezbronne. I właśnie taką wiadomość otrzymaliśmy w nocy z 18 na 19 listopada. Rosja zaatakowała cywilów w Tarnopolu, a wśród ofiar tej nocy znalazła się 7-letnia Amelia, obywatelka Polski, która zginęła razem ze swoją mamą. Tę tragiczną informację potwierdził Maciej Wiewiór, rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

To nie jest suchy komunikat o stratach wojennych. To jest dramat, który stawia przed nami lustro i zmusza do zadania pytania o realną cenę toczącego się konfliktu. Śmierć dziecka w wyniku barbarzyńskiego ostrzału ludności cywilnej, jak to określił prezydent Karol Nawrocki, przenosi wojnę z rubryk o międzynarodowej polityce do bardzo osobistej, narodowej tragedii. Nagle ofiara ma imię, twarz i polski paszport.

Polskie służby dyplomatyczne, jak zapewnił MSZ, od razu weszły w kontakt z władzami obwodu tarnopolskiego. To rutynowe działania w obliczu tak wstrząsającego wydarzenia, ale jednocześnie symboliczne – pokazujące, że Polska jest tuż obok, kiedy giną jej obywatele. Jednak żadna pomoc konsularna nie cofnie czasu ani nie przywróci życia dziewczynce i jej matce. Pozostaje tylko ból i konieczność jednoznacznego nazwania winnego tej zbrodni.

Tusk w żałobie. Przekazał komunikat potwierdzający śmierć
W dalszym ciągu trwa wojna na Ukrinie fot. East News

Polityczne echo tragedii

Reakcja polskiej sceny politycznej była szybka i, co najważniejsze, zgodna w ocenie sytuacji. Donald Tusk, zabierając głos wieczorem, jasno postawił sprawę: nie można dopuścić do tego, by Rosja wygrała wojnę, którą sama rozpętała. To kluczowe zdanie, które wykracza poza zwykłe kondolencje. Staje się ono politycznym imperatywem. Śmierć Amelii staje się kolejnym, bardzo osobistym i tragicznym dowodem na to, dlaczego wsparcie dla Ukrainy nie jest jedynie kwestią geopolityki, ale moralną koniecznością.

Amelka miała siedem lat. Siedem. Polskie dziecko. Zginęła w Tarnopolu w czasie bestialskiego rosyjskiego ataku rakietowego. Nie spełni już żadnych swoich marzeń. Ta okrutna wojna musi się zakończyć, a Rosja nie może jej wygrać. Bo to jest wojna także o przyszłość naszych dzieci. - pisze Donald Tusk

Ta tragedia to nie tylko dowód na agresję, ale na całkowite zlekceważenie zasad prowadzenia wojny, a właściwie na atak na samą ideę cywilizacji. Rosyjskie siły celowo i regularnie uderzają w cele cywilne: domy mieszkalne, szkoły, szpitale. To ma złamać wolę oporu, zasiać strach i udowodnić, że nikt nie jest bezpieczny. Śmierć siedmioletniej obywatelki kraju NATO w wyniku takiego ataku to niepokojący sygnał, który powinien wzmocnić czujność i determinację całej Europy.

W tym kontekście słowa Prezydenta Nawrockiego o "barbarzyńskim ostrzale" nabierają pełnej mocy. To nie jest incydent. To systematyczna zbrodnia, której cenę płacą niewinni ludzie. W Tarnopolu, setki kilometrów od frontu, zginęły osoby, które miały prawo czuć się względnie bezpiecznie. Ich życie zostało przerwane przez niosące śmierć pociski, skierowane w śpiących cywilów.

Z głębokim bólem przyjąłem informację o śmierci 7 letniej Amelki, obywatelki Polski, która zginęła w Tarnopolu wraz ze swoją mamą, w wyniku barbarzyńskiego rosyjskiego ostrzału ludności cywilnej.Rodzinie i najbliższym składam wyrazy szczerego współczucia, pozostając w modlitwie za duszę niewinnego dziecka oraz Jej mamy.

Spojrzenie w przyszłość i pamięć

Listopad to czas zadumy i wspomnień. W tym roku, gdy zapalamy symboliczne znicze na grobach, powinniśmy także pamiętać o tych, którzy stracili życie w wyniku tej wojny, a do których cmentarzy dostęp jest często utrudniony. Śmierć małej Amelii i jej matki powinna być przypomnieniem dla nas wszystkich o realnych, ludzkich kosztach konfliktu, który toczy się tuż za naszą wschodnią granicą.

Ta tragedia zmusza do refleksji, że wojna, choć odległa, wciąż może bezpośrednio dotykać polskich obywateli. Wiele rodzin w Polsce ma dziś na Ukrainie krewnych lub przyjaciół, a historia Amelii pokazuje, że nie ma pełnego bezpieczeństwa, dopóki ten konflikt trwa.

Podkreślenie przez Premiera Tuska, że Rosja nie może wygrać tej wojny, staje się zatem nie tylko kwestią obrony integralności Ukrainy, ale także obrony podstawowego bezpieczeństwa i wartości cywilizacyjnych, w tym ochrony najbardziej bezbronnych.

Zakończenie wojny to dziś nie tylko cel strategiczny, ale moralny obowiązek. Historia Amelii, 7-letniej ofiary ataku w Tarnopolu, stawia przed nami tę sprawę w najostrzejszym, najbardziej bolesnym świetle. Oby jej śmierć nie była tylko kolejnym, szybko zapomnianym nagłówkiem, ale trwałym przypomnieniem o tym, o co toczy się stawka.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News