"Twoje Imperium" donosi o "nowej miłości" Sylwii Grzeszczak. W jej życiu zaszły spore zmiany
Sylwia Grzeszczak ma nowa miłość. Kilka miesięcy po rozstaniu z Liberem media obiegły wieści o tym, jak wokalistka spędza teraz czas.
Sylwia Grzeszczak rozstała się z mężem
Kilka miesięcy temu show-biznesem wstrząsnęły wieści o rozstaniu jednej z najpiękniejszych par. Sylwia Grzeszczak i Liber w sieci poinformowali o tym, że zakończyło się ich małżeństwo:
Decyzję o rozstaniu podjęliśmy już jakiś czas temu. Przyjaźnimy się i szanujemy się. Nadal pomagamy sobie w pracy i wychodzimy wspólnie na scenę, tak jak to miało ostatnio miejsce podczas festiwalu w Sopocie - napisali.
Podkreślili, że priorytetem w ich życiu pozostanie jedyna córka. Po komunikacie w sieci, żadne z nich nie komentowało więcej rozstania.
Tak Liber zachowuje się po rozstaniu z Grzeszczak. "Przestał je kontrolować". Nie dało się tego ukryć Sylwia Grzeszczak na pierwszej okładce po rozstaniu. Tak dziś wygląda jej codzienność. Nie brakuje intymnych zwierzeńCzym po rozstaniu zajmują się Sylwia Grzeszczak i Liber?
Sylwia Grzeszczak i Liber już po ogłoszeniu rozstania w zasadzie całe lato razem koncertowali. To był dowód, że zakończyli małżeństwo w atmosferze wzajemnego szacunku. Oprócz tego każde z nich zajęło się swoimi sprawami.
Liber, jak się okazuje, kocha wędkowanie i chwilę samotności nad wodą. Sylwia Grzeszczak także znalazła coś dla siebie.
Sylwia Grzeszczak i jej nowa miłość
Już krótko po rozstaniu Sylwii Grzeszczak z Liberem media zaczęły rozpisywać się o nowej miłości pięknej wokalistki. “Twoje Imperium” przypomniało fragment wywiadu z artystką dla "Vivy!". Jej wyznania tygodnik określił dwuznacznym tytułem o nowej miłości: "Sylwia Grzeszczak ma nową miłość".
O co chodzi? Otóż Sylwia znalazła sposób na to, żeby zająć sobie czas po tym, jak zakończyła się jej wieloletnia relacja. Okazuje się, że jej nową pasją jest latanie!
Zaczęłam latać dosłownie kilka tygodni temu Wydaje mi się, że zawsze było mi to potrzebne. Kiedy byłam jeszcze mała, a leciał samolot w kierunku naszego bloku, bo mieszkaliśmy blisko lotniska, zawsze wymawiałam jakieś życzenie. Widząc już z daleka świecącą się lampkę samolotu, prosiłam Boga żeby ten samolot mnie zabrał i spełnił moje marzenia - mówiła w wywiadzie z Vivą!
Mało tego, Sylwia jest przekonana, że latanie ma w genach i stąd taka smykałka:
Tata - mechanik samolotowy. Tata taty - mechanik samolotowy. Brat chciał być pilotem - napisała na Instagramie.
Teraz sama zajmuje się rozwijaniem pasji do latania i stara się o licencje pilota. Trzymamy kciuki za powodzenie.