Uniatowski był finalistą "Idola". Minęło 21 lat. Teraz go nie poznacie
O Sławku Uniatowskim usłyszeliśmy po raz pierwszy w “Idolu”. Od tego czasu drastycznie się zmienił. Jak po tylu latach wygląda gwiazdor?
Kariera Sławka Uniatowskiego
Sławek Uniatowski po raz pierwszy zwrócił na siebie uwagę w 2003 roku, gdy nie udało mu się zakwalifikować do 3. edycji programu „Idol”. W kolejnej edycji jednak dotarł do finału. Jego największe osiągnięcia to nagranie utworu do ścieżki dźwiękowej filmu „Ja wam pokażę!” oraz udział w wielu festiwalach muzycznych, gdzie często wykonywał piosenki innych artystów.
W 2018 roku wydał swój debiutancki album „Metamorphosis”, który zdobył status złotej płyty. W latach 2019-2021 wcielał się w postać Leszka Krajewskiego w serialu „M jak miłość” i brał udział w „Tańcu z gwiazdami”.
Ponad rok temu cała Polska usłyszała o tym, jaka tragedia spotkała Sławka. Żywioł zniszczył jego dorobek.
Dramat Sławka Uniatowskiego. Gdy stał na scenie w Sopocie... pożar trawił jego dom. "Miałem go ubezpieczyć" Skandaliczne słowa Sławka Uniatowskiego po tragicznej śmierci fana. Teraz kaja się i przepraszaDramat Sławka Uniatowskiego
W zeszłym roku Sławek Uniatowski wystąpił na festiwalu w Sopocie, ale tuż przed koncertem dowiedział się o tragicznych wydarzeniach – jego dom stanął w płomieniach. W rozmowie z "Faktem" artysta zdradził, że sytuację uratował jego sąsiad, który zauważył pożar i natychmiast powiadomił odpowiednie służby. Strażacy poinformowali później, że zaledwie minuty dzieliły ogień od rozprzestrzenienia się na sąsiedni budynek.
Sąsiad jako pierwszy zauważył pożar i od razu zadzwonił po pomoc. Strażacy powiedzieli, że gdyby przyjechali siedem minut później, spłonęłyby dwa domy — powiedział Sławek Uniatowski w rozmowie z “Faktem”.
Wkrótce po pożarze Sławek Uniatowski udostępnił w mediach społecznościowych zdjęcia, ukazujące zniszczenia. Na fotografiach widać spaloną elewację oraz osmolone fragmenty budynku, które spadły na ziemię.
Wiele osób, które śledzą Sławka mogły zobaczyć, jak bardzo się zmienił przez te lata. Wyjawił, co jest jego sekretem.
Sławek Uniatowski o swojej metamorfozie
Od czasu “Idola” sporo się zmieniło. Artysta rozwinął swoją karierę oraz przeszedł znaczną przemianę. W wywiadzie dla "Plotka" opowiedział o transformacji zarówno w swoim wyglądzie, jak i w podejściu do życia.
Kiedyś myślałem, że sztuka sama się obroni i byłem takim Bayem, takim troszeczkę Jimem Morrisonem. Długie włosy, szerokie spodnie, dzwony. Myślałem, że to nie jest tak bardzo istotne, wygląd zewnętrzny, ale okazało się, że jednak w tych czasach ludzie przede wszystkim nie przychodzą na koncerty dla muzyki, ale po to, żeby pooglądać sobie artystę. Stwierdziłem, okej, no dobrze, no to zrobię coś w tym kierunku - zaczął.
Wyznał, w jakim wieku rozpoczął wprowadzanie zmian.
Pamiętam, miałem 27 lat, gdy zacząłem bardziej dbać o siebie, rzuciłem alkohol (na cztery i pół roku kompletnie). Potem zacząłem ćwiczyć, no i ściąłem włosy w końcu - powiedział.
Sławek Uniatowski zadbał również o korektę swojego zgryzu, co wiązało się z koniecznością przejścia operacji.
Zadbałem o zęby, bo miałem poważny problem ze zgryzem. Nosiłem aparat pięć i pół roku, miałem operację, przeszczepy dziąseł, podnoszenie zatok, przeszczepy kości. Niestety trzeba było to wszystko zrobić, żebym mógł normalnie funkcjonować, śpiewać z otwartymi ustami i nie wstydzić się swojego wybrakowanego uśmiechu - dodał w rozmowie z “Plotkiem”.
Wokalista podzielił się również swoimi codziennymi nawykami, które pomagają mu utrzymać świetną kondycję.
Przede wszystkim praca nad głową i ćwiczenia fizyczne, to wszystko było naprawione. Oczywiście rower, dotlenianie się, dobry sen, to wszystko wpłynęło na moją karierę, no i staram się tego trzymać. Nie jestem człowiekiem świętym. Lubię czasami sobie zabalować, ale to już nie jest taka częstotliwość, jaka była kiedyś - skwitował.