Glam o imprezach u Trumpa. Tylko nam zdradza szczegóły
Aneta Glam to jedna z najsłynniejszych Polek w Miami. Jej media społecznościowe obserwują tysiące, a ona sama jest stałą bywalczynią głośnych imprez. Nie brakowało jej u samego Donalda Trumpa. W rozmowie z Jakubem Szewczykiem zdradziła, jak wyglądają spotkania u prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Aneta Glam o hucznych imprezach u Donalda Trumpa
Aneta Glam jak mało kto orientuje się w luksusowym życiu śmietanki towarzyskiej Stanów Zjednoczonych. W mediach społecznościowych chętnie dzieli się z obserwatorami kulisami wycieczek na jachcie czy hucznych imprez w stylu glamour. Okazuje się, że na koncie ma także uroczystości organizowane przez samego Donalda Trumpa. Czy impreza u prezydenta USA to faktycznie prestiżowe wydarzenie?
To nie jest nic fajnego, żeby pójść do posiadłości Trumpa, bo tam trzeba mieć zaproszenie, żeby móc kupić bilet, ale ten bilet można wykupić. Na takich eventach to jest 300 osób. To nie jest aż tak bardzo ekskluzywny event, ponieważ to nie jest w takiej głównej części posiadłości Trumpa, tylko to jest taka część jego posiadłości, którą wynajmuje na różne bardzo szczytne cele i eventy, nawet charytatywne, nawet dla zwierząt - zdradziła podczas wywiadu dla Świata Gwiazd.
Donald Trump znany jest nie tylko jako prezydent USA, ale także jako wielki showman, który na koncie ma wiele hucznych imprez i głośnych skandali. Czy po ponownym objęciu stanowiska musiał unormować swój kontrowersyjny tryb życia? Aneta Glam zdradza, że tylko najbliżsi mają dostęp do sekretów prezydenta.
Nie, nie, absolutnie nie. Szczególnie teraz jak on jest prezydentem to niebezpieczne dla niego. On tą posiadłość zawsze wynajmował tą jedną część właśnie na eventy. A reszta domu prawie nikt nie może wchodzić, tylko rodzina - podkreśla.
Więcej o życiu Anety Glam w Miami, dowiecie się z naszego wywiadu.
