Po latach zdradził nieznane kulisy ślubu Wiśniewskiego na Biegunie Północnym. Wcale nie było tak kolorowo
Ksiądz Arkadiusz Nowak swego czasu był postacią bardzo medialną. Swoją popularność wykorzystywał w szczytnych celach. To także on udzielał ślubu Mandarynie i Michałowi Wiśniewskiemu. Mateusz Szymkowiak zapytał go o kulisy. Co powiedział?
Ksiądz Nowak o ślubie Mandaryny i Wiśniewskiego
Tuż przed Świętami gościem Mateusza Szymkowiaka w naszym podcaście był ksiądz Arkadiusz Nowak. To jego pierwsza taka rozmowa od 15 lat. Duchowny świadomie zniknął z mediów, by skoncentrować się na swojej działalności w Ośrodku Readaptacyjno-Rehabilitacyjnym opiekującym się żyjącymi z HIV i AIDS.
W trakcie wywiadu wspomniał o czasie, kiedy był osobą bardzo medialną. Na prośbę Niny Terentiew zgodził się udzielić ślubu Michałowi Wiśniewskiemu i Mandarynie.
To między innymi jej pomysłem było to, żeby nie poprosić o udzielenie ślubu Mandarynie i Michałowi Wiśniewskiemu w Kirunie na Biegunie Północnym - wyznał.
I dodał, że wcale nie było tak łatwo z organizacją, a Wiśniewski nie szedł na skróty.
Było to spektaklem medialnym, dużym. Przede wszystkim jednak było to zawarciem sakramentu małżeństwa. Chcę wyraźnie powiedzieć, że tam nie szliśmy na skróty. Michał i Mandaryna musieli przejść całą procedurę, jak każdy, kto chce zawrzeć ślub kościelny. Łącznie ze wszystkimi zgodami, które były wymagane, żeby ślub mógł zostać zawarty w tamtym miejscu, w tamtej kaplicy. I przygotowania, i nauki przedmałżeńskie, i wszystkie przygotowania, to się wszystko działo w Łodzi. I wówczas odbył się ślub i chrzest dwojga dzieci. A matką chrzestną tego wydarzenia była właśnie Nina Terentiew.
Polecamy całą ciekawą rozmowę Mateusza Szymkowiaka z księdzem Nowakiem.