Tak produkcja "TzG" "załatwiła" Nykiel. Przed dogrywką mówili jej coś innego
Natalia Nykiel jest pierwszą w historii “Tańca z gwiazdami” uczestniczką, która odpadła poprzez dogrywkę głosami jurorów. Tylko dla Świata Gwiazd skomentowała wydarzenia z ostatniego odcinka ze swoim udziałem.
Natalia Nykiel komentują odpadnięcie z "Tańca z gwiazdami"
W czwartym odcinku 15. edycji “Tańca z gwiazdami” widzowie po raz pierwszy w historii byli świadkami dogrywki, która jest nowością w programie. Polsat wprowadził tę zmianę, by uniknąć sytuacji sprzed lat, gdy w show o Kryształową Kulę walczyły niekoniecznie utalentowane w tańcu gwiazdy.
O losach uczestników w dogrywce decyduje czteroosobowe jury, wskazując lepszą parę. W przypadku remisu w głosowaniu słabszy duet wskazuje przewodnicząca komisji – Iwona Pavlović. W minioną niedzielę do odpadnięcia wytypowała Natalię Nykiel i Jacka Jeschke.
Nykiel w rozmowie ze Światem Gwiazd zdradziła, że zasady dogrywki nie do końca zostały w jasny sposób omówione z uczestnikami. Dopiero na minutę przed ogłoszeniem wyników Natalia dowiedziała się, że zatańczy do piosenki, do której nie ćwiczyła choreografii:
Dowiedzieliśmy się na minutę przed, że to nie będą piosenki, do których tańczyliśmy. I że musimy się poruszać w tańcach, które tańczymy, ale piosenki będą inne, także jolo – zdradziła nam Natalia.
Sporo żalu do produkcji ma taneczny partner Nykiel. Jacek Jeschke uważa, że zasady obowiązujące w dogrywce są niesprawiedliwe. Jego zdaniem wpływ na ostateczny wynik powinni mieć także widzowie:
Uważam, to już do produkcji tam, że powinni liczyć te SMS-y na koniec – stwierdził tancerz.
Natalia skomentowała decyzję Pavlović. Nie uważa, by na parkiecie zaprezentowała się gorzej od Rafała Zawieruchy, z którym walczyła o pozostanie w programie:
Jest to program rozrywkowy, a nie konkurs taneczny. Co mam ci powiedzieć. Być może jurorzy stwierdzili, że Rafał dostarczy widzom większych emocji, których oni oczekują. I tyle.
Zapraszamy do obejrzenia całej rozmowy.