Zdjęcie Oli Żebrowskiej z toalety wywołało lawinę
Ola Żebrowska jest znana ze swojego ogromnego dystansu do codzienności i mediów społecznościowych. Jedno ze zdjęć wywołało lawinę negatywnych komentarzy. Żona aktora musiała tłumaczyć się, co stało za jej publikacją. Zdjęcie z toalety jest już przesadą nawet jak na nią?
Ola Żebrowska pokazuje macierzyństwo "bez retuszu"
Ola Żebrowska jest od 2009 roku żoną słynnego polskiego aktora, Michała Żebrowskiego. Ich związek wielokrotnie budził emocje z uwagi na spory rozstrzał wiekowy. Między małżonkami jest bowiem 15 lat różnicy. W show-biznesie często takie związki prowadzą do głośnych skandali.
W przypadku tego duetu nie ma jednak mowy o konflikcie z uwagi na "różnice pokoleniowe". Małżonkowie z przymrużeniem oka podchodzą do rzeczywistości i komentarzy na swój temat. Mistrzynią jest w tym Ola Żebrowska, która od lat pokazuje internautom codzienność taką, jaka ona jest.
Po urodzeniu czwórki dzieci żona aktora ma spore doświadczenie w temacie macierzyństwa i tego, przez co przechodzi kobieta po porodzie. Wiedzą często dzieli się z internautami, wywołując przy tym wiele sensacji. Jedno ze zdjęć przysporzyło jej dużo problemów.
Komentarz pod zdjęciem dzieci Żebrowskiej rozbija bank Michał Żebrowski w żałobie. Aktor zamieścił łamiący serce wpisOla Żebrowska wywołała kontrowersję zdjęciem z dzieckiem
Na profilu influencerki nietrudno zobaczyć zdjęcia z dziećmi, a także takie przedstawiające codzienny chaos, który otacza większość z nas. Dlaczego więc w przypadku gwiazd show-biznesu taki widok wręcz wzbudza odrazę?
Ola Żebrowska w ubiegłym roku zamieściła zdjęcie, na którym widzimy ją na toalecie z opuszczonymi spodenkami i maleństwem w ramionach. Choć już na pierwszy rzut oka widać, że kadr jest częścią sesji zdjęciowej, w komentarzach posypały się słowa krytyki. Internauci byli w szoku brakiem intymności gwiazdy, a niektórzy nawet zarzucali jej "wybicie się" przy pomocy dziecka.
- Rozumiem, że tym zdjęciem chciałaś zabłysnąć, wywołać poruszenie i szum wokół swojej osoby którego najwyraźniej bardzo Ci brak. Ale kosztem dziecka ? W internecie nic nie ginie, a to ujęcie jest upokarzające dla dziecka.
- Zero intymności!
- To nie jest estetyczne. W sieci nic nie ginie... Dzieci Wam kiedyś podziękują.
- Wyjątkowo niesmaczne... Wszystko na sprzedaż?
Po czasie Ola Żebrowska postanowiła odpowiedzieć na zarzuty internautów. Jaka idea tak naprawdę stała za jej odważnym zdjęciem? Odbiór internautów szczerze ją zaskoczył. Przesadziła z kontrowersją?
Ola Żebrowska tłumaczy się z głośnego zdjęcia. Faktycznie chciała zdobyć rozgłos?
Krytycy mieli rację, że w internecie nic nie ginie, a influencerka postanowiła opowiedzieć o kulisach powstawania kontrowersyjnego zdjęcia na łamach "Zwierciadła". Ideą sesji zdjęciowej było pokazanie, jak niektóre matki przeżywają czas po porodzie.
Tutaj okazało się, że niektórzy ludzie czuli się oburzeni i obrzydzeni. Nie było to przecież moje prywatne zdjęcie, zrobione przez Michała, który mógł potrzymać dziecko, zamiast robić foty (takie komentarze też się znalazły), tylko zdjęcie z sesji, zaplanowane, bo bardzo chciałam pokazać połóg w codziennych, normalnych, intymnych kadrach. […] Nie jest to wymarzony scenariusz, ale czasami dużo łatwiej jest załatwić się z dzieckiem na rękach niż słuchać, jak płacze w pokoju obok, jednocześnie budząc starsze dzieci - tłumaczyła.
Pomimo sporej krytyki Ola Żebrowska podkreśla, że odezwały się do niej matki, które poczuły się "dostrzeżone". Właśnie dla okazania wsparcia kobietom i znormalizowania niektórych sytuacji powstało głośne zdjęcie.
Ktoś napisał pod tym postem: "Dziękuję za to zdjęcie, żałuję, że nie widziałam go pół roku wcześniej, kiedy sama, siedząc na sedesie z noworodkiem na rękach, czułam, że jestem do niczego". […] Od tego, jak będziemy je wychowywać i jaką edukację będziemy przeprowadzać w szkołach – zależy, czy pewne sytuacje będą normalizowane, a ludzie staną się bardziej wrażliwi - wyznała.
Źródło: Zwierciadło