Aleksandra Grysz pokazała zdjęcie z ciążowym brzuchem. "To trudny dzień, ale i bardzo ważny". Ważny apel gwiazdy TVP

Kim jest Aleksandra Grysz?

Aleksandra Grysz jest dziennikarką "Pytania na śnaidanie", w którym prowadzi cykl "Czerwony dywan". Kilka miesięcy temu dowiedziała się, że spodziewa się dziecka. Niestety okazało się, że jej córeczka nie przyjdzie na świat, a ona straciła ciążę.

O tragedii postanowiła powiedzieć publicznie.

Aleksandra Grysz niedawno poinformowała o stracie dziecka, a teraz trafiła do szpitala. "Powtórka z rozrywki" Czytaj dalej Aleksandra Grysz reaguje na wiadomość o ciąży Małgorzaty Tomaszewskiej. Prezenterka niedawno straciła dziecko Czytaj dalej

Aleksandra Grysz straciła ciążę

W lipcu Aleksandra Grysz poinformowała, że straciła ciążę. Nienarodzona córeczkę pożegnała obszernym wpisem na Instagramie.

Gdy przestało bić serduszko mojej córeczki, jeszcze przez kilka dni musiałam nosić ją, mimo że wiedziałam, że już nie żyje, aż w końcu poroniłam […] – napisała w mediach społecznościowych.

Później mówiła, że nie chciała dusić swojej tragedii w sobie. Pragnęła także dodać otuchy innym kobietom w podobnej sytuacji, które często cierpią w samotności, bo wstydzą się mówić o tym, co je spotkało. W jednej z relacji przyznała, że potrzebuje czasu do ułożenia sobie sytuacji, w jakiej się znalazła. Nie wyklucza jednak myśli o macierzyństwie w przyszłości.

Wiem, że często pary od razu o tym myślą. Póki co ja staram się najpierw przepracować to co czuję teraz i pewnie z czasem odpowiedzi na wiele pytań przyjdą same. Także na to pytanie. 

Teraz opublikowała kolejny wpis. Pokazała ciążowy brzuszek i napisała bardzo ważne rzeczy.

Aleksandra Grysz pokazała ciążowy brzuszek z ważnego powodu

Aleksandra Grysz tragedię przeżyła trzy miesiące temu. Po stracie córeczki powoli wróciła do życia, ale nie zapomina. Dzisiaj jest Światowy Dzień Dziecka Utraconego. Z tego powodu zdecydowała się zabrać głos ponownie.

“[…] To trudny dzień, ale i bardzo ważny- tym bardziej, że dotyczy tak wielu z nas. Według szacunków średnio 1 na 6 potwierdzonych ciąż ulega poronieniu w pierwszych 12 tygodniach, czyli w pierwszym trymestrze, a 1 na 50 w następnych 9 tygodniach” -zaczęła.
 

Napisała także o swoim doświadczeniu z dzieleniem się traumą:

“To szokujące, że tak powszechne doświadczenie nadal jest owiane tak dużą tajemnicą, albo wprost- jest tematem tabu. Teraz rozumiem z czego to wynika. Kiedy postanowiłam podzielić się swoją stratą, reakcje były skrajnie różne. Mnóstwo kobiet i mężczyzn dziękowało mi za to świadectwo, ale byli i tacy, którzy woleli to skrytykować, a nawet ocenić, że to próba szukania atencji. Od tego czasu minęły 3 bardzo trudne miesiące. Pełne przemyśleń, wątpliwości, łez, wahań nastrojów. Przez cały ten czas nie zmieniło się tylko jedno- moje przekonanie o tym, że podzielenie się swoją historią było ważne i potrzebne” - stwierdziła.

Dodała, że dzień został ustanowiony po to, żeby rozmawiać. Potrzebny jest, żeby uświadamiać kobietom i ich partnerom, że nie są sami w swoim nieszczęściu, a wyrzucenie bólu z siebie bardzo pomaga. 

“A wszystkim osobom, które doświadczyły takiej straty… życzę spokoju i siły. Nie bójcie się rozmawiać. *Nie martwcie się proszę- to nie są aktualne zdjęcia, a sprzed 3 miesięcy. Jestem zdrowa i wracam do pełni sił” - zakończyła post.

Ważny głos Grysz został bardzo doceniony przez internautów. Sama Aleksandra zilustrowała wpis serią zdjęć – ze szpitala i z okresu, gdy jeszcze była w ciąży. To pierwszy raz, gdy prezenterka TVP zdecydowała się opublikować fotkę z zaokrąglonym brzuchem. Patrząc na tło całej sytuacji, widok może wzruszać do łez.