Brat księżnej Kate przerywa milczenie. Mówi o atakach na rodzinę
Wokół członków brytyjskiej rodziny królewskiej panuje ostatnio ogromne zamieszanie. Nie omija ono ich bliskich. Brat księżnej Kate, James Middleton, przerwał milczenie na temat ostrego sporu. Sprawa zaczęła wymykać się spod kontroli.
Kłopoty w brytyjskiej rodzinie królewskiej
O członkach royalsów chyba nigdy nie było tak głośno jak w 2024 roku. Wszystko za sprawą poważnych problemów, z którymi mierzą się ulubieńcy Brytyjczyków. Już w lutym pojawiła się informacja o chorobie nowotworowej Karola III, która przyprawiła wszystkich o szybsze bicie serca. Niedawno przecież najstarszy syn Elżbiety II przejął po niej tron po śmierci królowej.
Władca zapowiedział jednak dalsze wykonywanie swoich obowiązków, łącząc je z leczeniem. Nieco inną strategię rodzina królewska objęła w przypadku księżnej Kate. Gdy żona księcia Williama zniknęła ze wzroku dziennikarzy, zaczęto snuć teorie na temat jej nagłej nieobecności. Dopiero w marcu 2024 roku ujawniono, że synowa króla również rozpoczęła chemioterapię ze względu na chorobę nowotworową. Jej stan zdrowia nadal kryje wiele tajemnic.
O swoim konflikcie z bliskimi nie daje zapomnieć także Harry, który pomimo tego, że od kilku lat nie pełni już królewskich obowiązków, nadal wzbudza kolejne sensacje. Teraz do kolejnych kłopotów można dopisać sytuację Jamesa Middletona. Brat księżnej Kate zmaga się z uciążliwym problemem.
Ujawniono, jak przebiega leczenie Kate. Ekspert o tym, co aktualnie dzieje się z księżną Dzisiaj królowa Elżbieta II skończyłaby 98 lat. Sekretarz zdradził, co robiła na chwilę przed śmiercią. To w ogóle możliwe?Brat księżnej Kate przerywa milczenie. Od dawna toczy spór
Księżna Kate jest najstarszą córką Carole Middleton i Michaela Francisa Middletona. Małżonkowie doczekali się również córki Philippy, zwanej Pippą oraz syna Jamesa. Mężczyzna zasłynął jako założyciel firm cukierniczych. Na co dzień zajmuje się także gospodarstwem rolnym w Berkshire.
To właśnie tam dochodzi do kłopotliwych sporów pomiędzy 37-latkiem a jednym z jego sąsiadów. David Alderton mieszkający nieopodal posiadłości brata księżnej Kate od dawna nie daje spokoju jego rodzinie. Do lokalnych władz dochodziły liczne skargi z uwagi na przedsiębiorstwo Jamesa.
Skontaktowaliśmy się z policją wkrótce po urodzeniu naszego syna, ponieważ byliśmy coraz bardziej zaniepokojeni tym, co dzieje się wokół sąsiada. Rada West Berkshire zaangażowała się, gdy nasz sąsiad skarżył się na hałas powodowany przez traktory i zwierzęta w gospodarstwie, a także miał szereg innych skarg - mówił w rozmowie z dziennikiem "The Independent".
Sąsiad ma mieć długą historię sąsiedzkich sporów, jednak konflikt z bratem księżnej Kate wydaje się szczególnie zacięty. W lutym 2023 roku w rozmowie z "The Mail" mężczyzna skarżył się na hałas i szkodliwe warunki życia spowodowane gospodarstwem Jamesa Middletona.
W tym miesiącu ponownie byliśmy narażeni na niepożądane toksyczne i szkodliwe opary przedostające się do naszych samochodów, do domu z wyraźnie nieodpowiednich maszyn, których używa. […] Są tam trzy stodoły pełne starych maszyn rolniczych, które nikomu nie służą, a wszystko dzieje się 15 metrów od naszych drzwi wejściowych. […] on ma obowiązek dbać o swoich sąsiadów i środowisko, nie powinno to mieć wpływu na osoby znajdujące się w pobliżu - podkreślał.
Do najgorszych ataków doszło jednak niedawno. James Middleton uważa, że działania sąsiada szkodzą także jego rodzinie.
Brat księżnej Kate narażony na ataki. Postawiono w złym świetle jego rodzinę
Zainteresowanie rodziną królewską nie słabnie także w obrębie ich krewnych. Okazuje się, że James Middleton i jego rodzina zostali wystawieni na pastwę paparazzi przez konfliktowego sąsiada. David Alderton miał pozwolić dziennikarzom na filmowanie posesji mężczyzny za pomocą drona.
Brat księżnej Kate oskarża go również o stworzenie obraźliwych plakatów krytykujących dawną firmę rodziców Jamesa, które pojawiły się w sąsiedztwie.
Wywołały one niechęć w społeczności, plotki i złe samopoczucie oraz spowodowały niepokój i cierpienie mnie i mojej rodziny - tłumaczył.
Rozwiązanie spory jest na razie na wstępnym etapie, jednak w sprawę już została zaangażowana lokalna policja. Kolejna afera z pewnością nie pomoże wizerunkowi brytyjskiej rodziny królewskiej.
Źródło: independent.co.uk, The Mail