Czarne chmury nad małżeństwem Daniela Martyniuka. Dopiero co ślubował miłość, a tu takie rewelacje

Daniel Martyniuk wziął ślub

Daniel Martyniuk i Faustyna Jamiołkowska w październiku wzięli ślub na Bali. Ceremonia była prawdziwym zaskoczeniem nawet dla rodziców pana młodego. Uroczystość wyglądała bajecznie. 

Szczegóły znamy dzięki pannie młodej, która zamieściła na Instagramie serię zdjęć, pokazujących magiczne chwile na tle wodospadu i bujnej zieleni.

Szybko jednak ich radość została zakłócona przez niepokojące wieści. W mediach zaczęły pojawiać się informacje, że ślub na Bali może nie być ważna w naszym kraju. Faustyna szybko odniosła się do tych informacji i zapewniła, że wszystko zostało załatwione w sposób legalny i zgodny z przepisami Polski. 

Kiedy młodzi pojawili się w Polsce, natychmiast media zaczęły rozpisywać się o… rozwodzie.
 

Gabriel Seweryn odmienił wizerunek Danuty Martyniuk. To od niego zaczęła się jej wielka przemiana. Nowy look wywołał trzęsienie w mediach Czytaj dalej Danuta Martyniuk w obstawie policji. Zdjęcie żony Zenka błyskawicznie obiegło media Czytaj dalej

Daniel Martyniuk o rozwodzie

Ślub z Faustyną nie jest pierwszym w życiu Daniela Martyniuka. Syn Zenka i Danusi ma również na koncie wyjątkowo burzliwe małżeństwo z Eweliną. Pobrali się w 2018 roku i niedługo później doczekali się córki Laury. 

Małżeństwo Daniela i matki jego dziecka nie należało do udanych i ostatecznie zakończyło się głośnym rozwodem. Młody Martyniuk, ale też jego matka niejednokrotnie publicznie atakowali Ewelinę. 

Niedawno Daniel Martyniuk wraz z żoną Faustyną udzielili wywiadu reporterce Pudelka. W rozmowie zdradzili kulisy ślubu na Bali, ale tez wyznali, że w przygotowaniu jest procedura, która ma unieważnić pierwszy ślub Daniela.

Trzeba wziąć ten rozwód kościelny. Wiadomo, to nie jest takie łatwe, ale mam nadzieję, że to zrobimy - zapowiedział Daniel.

Czy zrobi to w porozumieniu z byłą żoną, Daniel zaprzeczył:

To papież daje ten rozwód albo inne wnioski trzeba przedstawić - stwierdził.

Jego nowa żona dodała:

U Daniela to nie była złamana jedna przesłanka, ale kilka, co do unieważnienia tego ślubu, tak że myślę, że większego problemu tutaj nie będzie - podkreśliła.

Kiedy młodzi Martyniukowie szykują ślub w Polsce i unieważnienie pierwszego, nad ich małżeństwem zbierają się czarne chmury. 

Czarne chmury nad małżeństwem Daniela Martyniuka

Kiedy wydaje się, że u Daniela Martyniuka wszystko w końcu się układa tak, jak powinno, mamy nie najlepsze wieści. ShowNews.pl poprosił wróżkę Rinę o sprawdzenie, jaki los pisany jest świeżo upieczonym małżonkom…

Co karty mówią o przyszłości związku Daniela Martyniuka i Faustyny?

U Faustyny karty wskazują na pewne wahanie, widoczne w 2 Mieczy. Kobieta jest rozdarta, może mieć wątpliwości, czy podjęła słuszną decyzję. Ma poczucie braku pełnego obrazu sytuacji, wychodzą na wierzch lęki emocjonalne. W Rycerzu Różdżek widoczny jest strach przed poziomem zaangażowania Daniela, może podejrzewać go o bycie lekkoduchem, podrywaczem, nie jest pewna stałości jego zaangażowania. Niewykluczone, że dla niej samej relacja początkowo nie miała prowadzić do takiego finału. W karcie Śmierci Faustyna przechodzi transformację wewnętrzną, czuje silną potrzebę zmian w związku, może się nawet zastanawiać nad jego zakończeniem dla dobra własnego rozwoju - mówiła Rina.

A co widać u Daniela?

U Daniela karta Wieży wskazuje na gwałtowne wydarzenie, które zmieniło jego sposób postrzegania relacji. Możliwe, że mężczyzna nie dostrzega jeszcze oczyszczającego charakteru tej sytuacji. W 7 Kielichów przedstawia się on jako osoba żyjąca fantazjami, marzeniami, niezbyt twardo stąpająca po ziemi. Może mieć skłonności do idealizowania partnerki, przypisywania jej cech z własnych wyobrażeń. Przyczyną takiego zachowania może być 10 Mieczy, która zdradza, że Daniel został w przeszłości głęboko zraniony w miłości, a wyrządzona krzywda nie została do końca przepracowana - dowiedzieli się dziennikarze ShowNews.pl od wróżki.

Okazuje się, że niełatwa przeprawa przed młodymi, żeby ich małżeństwo było szczęśliwe, ale cóż, już pokonali tyle przeszkód, żeby być razem…