Doda ujawnia, co próbowała zrobić Plejada, żeby przyszła na galę. Gwiazda zbojkotowała pomysł

Gala Gwiazd Plejady 2024: afera z Dodą

Gala Gwiazd Plejady 2024 miało być kolejnym, beztroskim wydarzeniem show-biznesowym, z udziałem wielu sław. Na evencie wręczane były nagrody w pięciu kategoriach, oraz najważniejszej, dodatkowej “SuperGwiazdy Plejady”. Wydarzenie prowadzili Barbara Kurdej-Szatan i szef serwisu Grzegorz Dobek. Drugą z trzech SuperGwiazd, wręczał Robert Janowski. 

• Kim jest SuperGwiazda? Może być każdym i wszystkim. Świeci własnym światłem – to w końcu elementarz astronomii – powiedziała wcześniej Kurdej-Szatan.
• Ma w sobie siłę i wdzięk, a za sobą tłumy – dodał Grzegorz Dobek.

Okazuje się, że jedną z SuperGwiazd została nagrodzona Doda. Nikt nie przewidział jednak, że zgotuje ona na gali prawdziwe “piekło”. I to bynajmniej nie tym, że na nią nie dotarła, poniżej wszystkie szokujące szczegóły tego, co się wydarzyło.

Wielka Gala Gwiazd Plejady 2024. Kreacje + zwycięzcy Czytaj dalej Rutkowscy obwieszeni jak choinka na imprezie. Tak się spieszyli, że odpięło się to, co nie powinno Czytaj dalej

Przemówienie Dody na Gali Gwiazd Plejady 2024

Szybko okazało się, że Doda nie dotarła na Galę Gwiazd Plejady. Jej menadżer Rafał Bogacz wyjaśnił, że utknęła na trasie podczas powrotu ze Szwajcarii do Polski. Wyjaśnienie początkowo wydawało się prawdopodobne, jednak szybko okazało się iście diabolicznym podstępem. 

Podstęp wyszedł na jaw, kiedy menadżer artystki zaczął czytać przemówienie, jakie sama napisała. Wyjaśniła w nim, czemu naprawdę nie pojawiła się na gali.

Nie chciałabym wprowadzać niekomfortowy brak konsekwencji, jak artykuły z ostatniego miesiąca: "Tylko u nas: Ex Dody Haidar chce surowszej kary więzienia dla Dody", lub "Dlaczego Doda jeszcze nie trafiła do więzienia", lub "Niech Doda idzie siedzieć!". Wyjątkowym nietaktem byłoby zatem tu być – czytał Bogacz słowa Dody.

Wygląda na to, że Rabczewską wyjątkowo zabolał fakt, że o wręczenie nagrody została poproszona jej mama. W ten sposób portal usiłował zapewne zachęcić Dodę do osobistego odbioru nagrody. Mówiąc o bolesnych artykułach, jakie powstały o niej w serwisie, artystka pisała dalej:

Z radością czytała to również moja mama, którą poprosiliście, by tę nagrodę mi wręczyła. Pragnę oddać tę nagrodę mojemu menadżmentowi za to, że nie musi skupiać się na promocji mojej potrójnej, platynowej płyty. I diamentowego singla. Oraz innych bezsensownych działań artystycznych. Tylko na rozwojowym prostowaniu tych tytułów i nieskutecznym przedstawianiem drugiej strony medalu – tej mniej intratnej – brzmiało ostateczne uderzenie Dody.

Także sam menadżer Rabczewskiej miał niejedno do powiedzenia. I szybko okazało się, że nowe władze portalu raczej nie polubią się z wokalistką, szczegóły poniżej.

Menadżer Rabczewskiej jak koń trojański na gali Plejady

Chęć wykorzystania mamy Dody do wręczenia nagrody rzeczywiście mogła zaboleć piosenkarkę. Rozgoryczenie wyraził także jej menadżer, który dodał od siebie:

Jako osoba, która pracuje z Dodą od 20 lat, chcę dodać od siebie, że show-biznes się zmienia i powinien też zmienić swoje oblicze. Wsparcia artyście dodaje się nie tylko nagrodą raz w roku, ale codziennie. Chociażby etyką dziennikarską, która nie trzyma i nie zna tylko jednej strony. Zostawcie ten brudny układ Faktowi i świećcie jak Plejada. Plejada gwiazd – wypalił Bogacz.

Jak zareagowali na to prowadzący? O reakcji Barbary Kurdej-Szatan i Roberta Janowskiego już za chwilę będzie głośno, przeczytacie o niej tutaj. Jednak ten widowiskowy podstęp może się na Rabczewskiej szybko zemścić. Pod koniec gali ogłoszono nową szefową Plejady. Grzegorz Dobek został zastąpiony przez Kamilę Glińską.

W serwisie Plejada “szanujemy wszystkie gwiazdy, istnieje jednak coś takiego jak rzetelne dziennikarstwo” – ogłosiła nowa szefowa portalu.

Przytyk ten oznacza prawdopodobnie, że waśnie między piosenkarką a serwisem nie rozwiążą się zbyt szybko.