Edzia z "Królowych życia" w dniu pogrzebu Patryka Perettiego postawiła sprawę jasno. Dosadny komentarz gwiazdy
Edzia Nowak z “Królowych życia” zdobyła się na przejmujące słowa w dniu pogrzebu Patryka Perettiego. Dla Świata gwiazd skomentowała sytuację Sylwii Perettti i zaapelowała do czytelników.
Patryk Peretti nie żyje. Tragiczna śmierć w Krakowie
W nocy z piątku na sobotę w Krakowie doszło do tragicznego wypadku samochodowego, w którym życie straciło czterech młodych mężczyzn, w tym kierujący pojazdem, syn gwiazdy “Królowych życia” Sylwii Peretti – 23-letni Patryk.
Pasażerowie Michał oraz Aleksander byli kuzynami, a w feralny wieczór spędzali wspólnie czas w Krakowie. Nie wiadomo dlaczego zdecydowali się wsiąść do auta Patryka Perettiego, tym bardziej że niedługo przed wypadkiem pisali bliskim o powrocie do domu. Oboje zginęli podczas tragicznego wypadku. Rodzina wraz z żałobnikami oddała im ostatni hołd w Wieliczce.
Zginął siedząc w aucie Patryka Perettiego, wcześniej zmarli jego rodzice. Sąsiad udzielił szokującego komentarzaPogrzeb Patryka Perettiego – wideo relacja
W ostatnim pożegnaniu uczestniczył tłum ludzi, którzy osobiście znali zmarłych, a także z bólem serca śledzili szczegóły tragicznego wypadku. Mężczyźni zostali pochowani na pobliskim cmentarzu, gdzie rodzina i bliscy mogą złożyć im ostatni hołd.
Poniżej nagranie z tego smutnego wydarzenia:
Wydarzenie wciąż elektryzuje media. Teraz głos dla Świata gwiazd zabrała uczestniczka “Królowych życia”, która zdobyła się na ważny apel.
Edzia Nowak z "Królowych życia" o śmierci Patryka Perettiego
“Królowe życia” dla większości widzów to Dagmara Kaźmierska i jej przyjaciółka Edzia Nowak. Druga z wymienionych zapytana o śmierć Patryka Perettiego postawiła sprawę jasno – uważa, że jej koleżance z planu, Sylwii, należy się teraz przede wszystkim spokój, dlatego o to apeluje do wszystkich Polaków:
Już dajcie spokój. Ileż można. To jest taki okropny dramat dla Sylwii i całej rodziny – powiedziała nam Edzia.
Ciężko nie zgodzić się ze słowami przyjaciółki Dagmary. Razem z nią łączymy się w bólu z bliskimi tragicznie zmarłych ofiar.