Egzekucja w Wielkopolsce. Szokujące relacje sąsiadów zastrzelonej nauczycielki. To on pozbawił ją życia

Ewelina O. zamordowana

Ewelina O., nauczycielka języka polskiego w szamotulskim Zespole Szkół nr 2, cieszyła się ogromną sympatią uczniów. Jej podopieczni wspominają ją jako osobę, na którą zawsze mogli liczyć – pełną ciepła, życzliwości i serdecznego uśmiechu. Z oddaniem wspierała młodzież, będąc dla niej zarówno wzorem do naśladowania, jak i przyjacielem. 

Tym większym ciosem okazała się dla wszystkich tragiczna wiadomość o jej brutalnym morderstwie. Nikt nie jest w stanie pojąć, że mogła mieć jakichkolwiek wrogów.

To cudowna dziewczyna, spokojna, z dobrej inteligenckiej rodziny, w życiu nie było tam żadnych awantur — zapewniają sąsiedzi 46-latki. Wrogowie? — Nie, skądże — są przekonani mieszkańcy ul. Staszica w Obrzycku.

Rozgrywka mocarstw trwa. Ukraina w NATO? Ważny komunikat w piątkowe popołudnie Czytaj dalej Nocny atak Rosji na Ukrainę. Ostrzał tuż po ustaleniu zawieszenia broni i zapewnieniach Trumpa Czytaj dalej

Ewelina O. znała swojego zabójcę

Niestety kobieta została okrutnie zamordowana. Jak wyszło na jaw, doskonale znała sprawcę.

Kobieta uczyła w szkole, do której kiedyś uczęszczał sprawca zabójstwa — potwierdza prokurator Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej, która bada sprawę.

Co więcej, Ewelina O. była prawdopodobnie wychowawczynią Pawła Sz., co oznacza, że dobrze się znali. Biorąc pod uwagę jej doskonałą reputację, trudno wyobrazić sobie, że były uczeń przez lata mógłby żywić do niej jakąkolwiek urazę. Bardziej prawdopodobne wydaje się więc, że 34-latek darzył swoją nauczycielkę uczuciem, a to właśnie obsesyjna miłość mogła stać się przyczyną tragedii.

Oni nie byli parą — rozwiewa wątpliwości Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.

Sąsiedzi również nie zauważyli, aby Paweł Sz. odwiedzał polonistkę. Ich kontakt urwał się, gdy mężczyzna ukończył szkołę w Szamotułach, czyli kilkanaście lat temu. Czy przez ten czas skrywał w sobie niespełnione uczucie do swojej byłej wychowawczyni? Tego nikt nie może stwierdzić z pewnością, ale takiej możliwości nie da się wykluczyć.

Tam w grę wchodziła chyba jakaś nieszczęśliwa miłość. On się podobno w niej podkochiwał — mówi jedna z sąsiadek Eweliny O. w rozmowie z "Faktem". 

Paweł Sz. zamordował nauczycielkę

Paweł Sz. podszedł do nauczycielki, oddał do niej strzał, a następnie odebrał sobie życie. Ta tragiczna wiadomość wstrząsnęła całym województwem wielkopolskim. W środę, 19 marca, w Obrzycku doszło do dramatycznych wydarzeń.

O godzinie 7:00 otrzymaliśmy zgłoszenie na numer alarmowy 112, że na ulicy Staszica było słychać odgłosy strzałów. Przed jednym z budynków znaleziono ciało mężczyzny, a wewnątrz zwłoki kobiety. Policjanci zabezpieczają miejsce zdarzenia i ustalają tożsamość ofiar. Przy ciele mężczyzny zabezpieczono broń – najprawdopodobniej czarnoprochową – przekazał w rozmowie z Super Expressem Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji.

Zgodnie z ustaleniami dziennikarzy "SE", ofiarami tragedii byli 46-letnia kobieta i 34-letni mężczyzna. Śledczy zabezpieczyli także dwie sztuki broni, które mogą być związane z tym wydarzeniem. Do tragedii doszło na oczach sąsiadki Eweliny, mieszkającej w domu naprzeciwko. Ewelina, nauczycielka języka polskiego w szamotulskiej szkole, właśnie wychodziła do pracy i zmierzała w stronę swojego samochodu. Nagle Paweł Sz. podszedł do niej i bez ostrzeżenia oddał strzał.

Moja córka usłyszała tylko słowa Eweliny „co ty mi zrobiłeś? I wtedy on strzelił do naszej sąsiadki drugi raz - mówi Super Expressowi pani Genowefa, z domu przy ul. Staszica w Obrzycku.

Huk strzałów rozbrzmiał w całej okolicy. Kiedy dźwięk dotarł do matki Eweliny, która mieszkała obok i otworzyła okno, zobaczyła, jak mężczyzna na jej oczach popełnia samobójstwo, strzelając sobie w głowę. Jedna z hipotez sugeruje, że do tej tragedii mogło dojść w wyniku nieszczęśliwej miłości.

Ewelina chyba odrzucała tego mężczyznę - mówią znajomi zamordowanej kobiety.