Gwiazda "Mamma Mia!" nie żyje, w tle długa walka z chorobą. To stało się za szybko. "Rodzina jest załamana"
Chris Peluso nie żyje. Gwiazdor, którego można było podziwiać m.in. w “Mamma Mia!”, czy “Wicked” odszedł w wieku zaledwie 38 lat. Aktora trawiła ciężka choroba, która od kilku lat uniemożliwiała mu normalne funkcjonowanie.
Chris Peluso nie żyje
W zachodnich mediach pojawiła się przykra informacja o niespodziewanej śmierci aktora Chrisa Peluso, znanego z licznych występów na deskach Broadwayu. Można go było podziwiać m.in. w takich przebojach jak “Mamma Mia!”, gdzie wcielał się w postać Sky, “Assassins” oraz “Wicked”.
Jakiś czas temu artysta przestał pojawiać się na scenie. Wkrótce okazało się, że przyczyną jego absencji była wyniszczająca choroba, która w destruktywny sposób wpływała na jego codzienność.
Ubrudzone ciało, ubłocona twarz… Są nowe zdjęcia Anny Lewandowskiej po długiej przerwie. Co się z nią działo?!Bliscy gwiazdy "Mamma Mia!" w żałobie
Rodzina Michigan Musical Theatre jest załamana, gdyż ogłaszamy odejście naszego drogiego członka rodziny/absolwenta, kochającego, charyzmatycznego i niezwykle utalentowanego Chrisa Peluso - poinformował w mediach społecznościowych teatr muzyczny, w którego prace zaangażowany był zmarły.
Współpracownicy aktora zgodnie podkreślają, że był postacią posiadającą wyjątkowy dar, a do tego opiekuńczym i po prostu dobrym człowiekiem. Około 2,5 roku temu na świat przyszła jego córka, Aria Li.
Choroba Chrisa Peluso
Chris Peluso zmagał się z zaburzeniami schizoafektywnymi. Jak podaje “People”, na finansowanie leczenia aktora powstała w internecie specjalna zbiórka. Mężczyzna podjął je w 2022 r.
Jestem w stanie ponownie utrzymać pracę, a nawet wziąłem udział w kilku przesłuchaniach (…) To będzie proces terapeutyczny i praca z lekarzami trwająca całe życie, ale czuję się o wiele lepiej niż przed rozpoczęciem kuracji - pisał jeszcze w listopadzie ubiegłego roku.
Konkretna przyczyna zgonu gwiazdy “Mamma Mia!” pozostaje tajemnicą.
Źródło: people.com