Jak zginęła córka Barbary Brylskiej? Basia Kosmal miała zaledwie 20 lat
Córka Barbary Brylskiej miała zaledwie 20 lat, kiedy zginęła. Ikona PRL-u i jedna z najwybitniejszych powojennych aktorek nigdy nie otrząsnęła się z żalu po stracie dziecka. Tragiczna śmierć Basi Kosmal wstrząsnęła Polską.
Barbara Brylska przez lata uchodziła za prawdziwą ikonę powojennego kina. W latach 60. i 70. była prawdziwą seksbombą, a każdy jej występ na ekranie spotykał się z wielką aprobatą, zwłaszcza męskiej części widowni. Zadebiutowała w "Kaloszach szczęścia" Bohdziewicza i zachwyciła publiczność nie tylko w Polsce, ale też we wszystkich krajach bloku wschodniego.
Córka Barbary Brylskiej odziedziczyła po matce urodę i talent
Widzowie byli zachwyceni rolami Barbary Brylskiej. Jedna z największych amantek środkowego PRL-u występowała także w produkcjach czechosłowackich, bułgarskich i niemieckich, a Związek Radziecki pod koniec lat 70. uhonorował ją Nagrodą Państwową za rolę w głośnym filmie Eldara Riazanowa "Ironia losu" (W Polsce produkcja nosiła tytuł "Szczęśliwego Nowego Roku").
Jej córka, Basia, owoc małżeństwa aktorki z ginekologiem Ludwikiem Kosmalem, odziedziczyła po matce nie tylko urodę, ale także wielki talent. Niewiele brakowało, by zagrała słynną rolę Heleny Kurcewiczówny w przełomowym dla polskiego kina "Ogniem i mieczem" Jerzego Hoffmana. Wystąpiła jednak w etiudzie jugosławskiego reżysera "Fałszywy autostop", a także wcieliła się w jedną z głównych postaci w filmie "Motyw cienia" braci Skolimowskich. Jednak międzynarodową sławę robiła przede wszystkim, jako modelka. Już jako 17-latka, dziewczyna wzięła udział w pokazie kolekcji francuskiego projektanta Daniela Hechtera. Występowała podczas imprez modowych w rodzinnym mieście, Warszawie, a także w Paryżu, a nawet w Tokio. Pod koniec maja 1993 roku miała także udać się do Nowego Yorku, aby zrealizować kontrakt.
Niestety, córka Barbary Brylskiej nie dożyła ani premiery "Motywu Cienia", ani podróży za ocean. Zaledwie trzy lata po tym, jak dziewczyna rozpoczęła karierę, na kilka dni przed wylotem do Stanów, miał miejsce tragiczny wypadek.
Jak zginęła córka Barbary Brylskiej? Tą tragedią żył cały kraj
Córka Barbary Brylskiej miała wówczas 20 lat. Tego nieszczęsnego dnia, 15 maja 1993 wracała z planu filmowego "Fałszywego autostopu". Za kółkiem Fiata 126p siedział jej zaledwie dwa lata starszy przyjaciel, Xawery Żuławski, wówczas student Szkoły Filmowej w Łodzi. Wracali z Łodzi do Warszawy.
W pewnej chwili, w podwarszawskich Brzezinach mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem, który wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Aspirująca aktorka i modelka nie przeżyła wypadku. Zginęła na miejscu, podczas gdy Żuławski trafił do szpitala.
Był to niewyobrażalny cios dla Barbary Brylskiej. Gwiazda w jednej chwili straciła córkę, a w dodatku kierowcą był człowiek, z którego rodziną nie łączyły jej przyjazne stosunki, jednak aktorka zrozumiała, że dla niego również było to traumatyczne przeżycie i postanowiła mu przebaczyć. Tragiczna śmierć Basi sprawiła, że ikona PRL-u wycofała się z kariery i życia, które do tej pory prowadziła. Przyznała, że także pragnęła śmierci.
– Na początku w ogóle to do mnie nie dochodziło. Chciałam umrzeć. I kiedy w strasznej rozpaczy krzyczałam, że nie chcę już dłużej żyć, podbiegł do mnie Ludwik, mój syn. I powiedział: "Mamo, nie umieraj" – mówiła w rozmowie z "Faktem" w 2004 roku.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:
Skuteczne sposoby na wzmocnienie odporności u dzieci. Zapomnisz o ciągłym bieganiu do lekarza
Twoje dziecko skończyło 6 miesięcy? To jeden z najważniejszych momentów
Historyczna klapa TVP. Kurski może tylko przecierać łzy, widzowie są bezlitośni
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].
Źródło: WP Kobieta