Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > "Jest mi bardzo przykro, że muszę to napisać". Córka Smoktunowicza uderza w partnerkę ojca. Zrobiło się nerwowo
Weronika Chmielewska
Weronika Chmielewska 13.09.2024 12:47

"Jest mi bardzo przykro, że muszę to napisać". Córka Smoktunowicza uderza w partnerkę ojca. Zrobiło się nerwowo

Robert Smoktunowicc
fot. KAPiF/Facebook

W poniedziałek, 9 września pojawiła się informacja o śmierci 62-letniego senatora, Roberta Smoktunowicza. Partnerka polityka w mediach społecznościowych nie przestaje dzielić się z internautami wspomnieniami o ukochanym. Aktywność wzbudziła zainteresowanie córki zmarłego. Zrobiło się nieprzyjemnie.

Robert Smoktunowicz nie żyje

Robert Smoktunowicz był adwokatem i politykiem. Na scenie politycznej występował od lat 80. aż do 2007 roku kiedy to zrezygnował w członkostwa w Platformie Obywatelskiej. Prywatnie związany był najpierw z Hanną Lis, a później z modelką  Zofią Ragankiewicz. W 2004 roku na świat przyszła ich córka Aleksandra, a dwa lata później para powitała syna, Adama.

Związek nie przetrwał próby czasu, a senator po latach stworzył związek z Marzeną Gajewską. To właśnie zrozpaczona partnerka poinformowała o śmierci mężczyzny. Zaczął się dla niej wyjątkowo bolesny okres.

Nie ma Ciebie. Tu. Już. Ale tam, gdzie jesteś, świat uśmiechasz. I ja się uśmiechnę. Ale jutro. Dziś nie. Dziś mam wieczór bez Ciebie, Kochanie. Pierwszy z reszty mojego życia - pisała.

Bił żonę laptopem? Modelka ujawniła, co działo się w jej domu. Smoktunowicz nie miał skrupułów Nie żyje były mąż Hanny Lis. Miał 62 lata. Rozrywające serce pożegnanie

Marzena Gajewska opublikowała prywatne nagrania z partnerem

Marzena Gajewska nie ukrywa, że strata ukochanego jest dla niej okropnym ciosem. Od momentu śmierci Roberta Smoktunowicza w mediach społecznościowych podzieliła się z internautami wieloma wspomnieniami związanymi z politykiem. Nie zabrakło też prywatnych nagrań z jej kolekcji.

Na swoim Facebooku opublikowała zabawne wideo z udziałem Roberta, okraszając je wzruszającym opisem:

To był cholernie fajny facet. A w tym roku nie było dnia bez śmiechu. Nawet, gdy trudno i boli, dawał się rozśmieszać, a i on wywoływał u mnie spazmy śmiechu, co go pod Burakowem było słychać. Szanowni, król dyskotek warszafki ubiegłego wieku. A i później!

Aktywność kobiety wywołała sporą reakcję internautów, którzy zaczęli współczuć jej tragedii. Niedługo później w mediach społecznościowych odezwała się córka zmarłego 62-latka. Miała do jego partnerki tylko jedną prośbę.

Córka Smoktunowicza uderza w jego partnerkę

Aktywność pogrążonej w żałobie Marzeny Gajewskiej przyciągnęła uwagę córkę zmarłego polityka. Aleksandra Smoktunowicz zwróciła się publicznie do kobiety. W dość oschłym poście poprosiła o uszanowanie prywatności swojej rodziny. W komentarzach rozpętała się burzliwa dyskusja.

Jest mi bardzo przykro, że muszę pisać ten post w momencie, w którym niedawno umarł mój ojciec, a ja wciąż się po tym próbuję otrząsnąć.
Proszę Panią Marzenę Gajewską i kogokolwiek innego, kto będzie miał taki pomysł, żeby nie upubliczniać w internecie prywatnych nagrań z życia mojego ojca, Roberta Smoktunowicza. Nie chce tego nasza rodzina, ja, mój brat. Ojciec sam by tego nie chciał.

Wywołana do tablicy Gajewska nie odpowiedziała na apel 20-latki:

Prośbę mam nieśmiałą, acz w Jego imieniu proszę… Skierował ją do mnie, bo zrządzeniem czy chichotem losu to ja byłam przy Nim, towarzysząc w przejściu do tego lepszego ze światów. »Módl się za mnie« — poprosił. Mógłby to być ktokolwiek inny, kto znalazłby się na moim miejscu. Mógłbyś, mogłabyś być to Ty. Tedy proszę, szturmujmy niebo w intencji Roberta. A najpiękniejszym prezentem Jego pamięci będzie zamawiana przez Was msza święta w jego intencji… Kochajmy bliźniego swego, bo miłość działa cuda – napisała.

Robert Smoktunowicz odszedł 9 września w wieku 62 lat. Zostawił partnerkę oraz dwójkę dzieci. Przyczyny nagłego zgonu senatora nadal są nieznane.

Robert Smoktunowicz, fot. KAPiF
Córka zmarłego Roberta Smoktunowicza zwróciła się publicznie do jego partnerki, fot. KAPiF