Jolanta Lothe nie żyje. Aktorka zmarła w wieku 79 lat
1 kwietnia w wieku 79 lat odeszła legenda powojennego kina, Jolanta Lothe. Cała Polska pokochała jej role w najbardziej kultowych produkcjach, od lat 60. do 90. Artystka pozostawiła po sobie bogatą filmografię z "Rejsem" i "Potopem" na czele.
"Brunet wieczorową porą", "Wyjazd służbowy", "Nie ma róży bez ognia", czy wreszcie kultowy "Rejs" – całe pokolenia przez lata mogły podziwiać na ekranie urodę i niezwykły wdzięk diwy polskiego kina po wojnie. Jolanta Lothe miała na swoim koncie występy w najbardziej kultowych produkcjach, a za zasługi została odznaczona Brązowym, a następnie Srebrnym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis".
Nie żyje Jolanta Lothe
Jolanta Lothe wkrótce miała obchodzić swoje 80. urodziny. Niestety, zmarła 1 kwietnia, pozostawiając cały świat polskiego kina i teatru w wielkim smutku. Tragiczną wiadomość przekazał Związek Artystów Scen Polskich, a w rozmowie z Onetem potwierdził ją także jego prezes, Krzysztof Szuster.
– Odeszła znakomita aktorka, pełna energii, miłości do sztuki, teatru i ludzi, ciepła, serdeczna, życzliwa, z wielkim poczuciem humoru Koleżanka. Żegnaj, Jolu – możemy przeczytać w komunikacie.
Artystka posiadała niezwykle bogatą filmografię, do tego związana była także ze sceną Teatru im. Juliusza Osterwy w Lublinie oraz popularnych warszawskich teatrów, m.in. Syreny, Narodowego czy Studio. Od ponad 30 lat prowadziła wraz zaś z mężem Lothe Lachman VideoTeatr Poza. Największą sławę przyniosły jej jednak kultowe, powojenne tytuły, a całe pokolenia Polaków pokochały gwiazdę za jej talent, pogodę ducha i niezwykły urok.
Nic więc dziwnego, że pod smutnym komunikatem szybko zaczęły pojawiać się dziesiątki komentarzy. Fani wspominali ulubione kreacje artystyczne Lothe i składali kondolencje pogrążonym w żałobie przyjaciołom i rodzinie.
– Wspaniała. Najbardziej utkwiła mi w pamięci epizodyczną, ale mięsistą rolą Loli z serialu "Daleko od szosy", która uwiodła naiwnego Leszka. Rewelacja. Niech spoczywa w pokoju – napisał jeden z komentujących. – Nie zapomnę jej kreacji w jednej tylko dużej scenie w spektaklu wyreżyserowanym przez Z. Hubnera "Lot nad kukułczym gniazdem". Jedna scena, ale za to jak zagrana! Żegnaj Jolu. Byłaś cudowna – dodał kolejny.
– Każdy ma jakieś dobre wspomnienia z Jolantą Lothe. Smutno jakoś... – przyznała inna z internautek.
Odeszła Jolanta Lothe. Była na okładkach największych filmowych magazynów
Jolanta Lothe urodziła się 19 kwietnia 1942 roku, w znajdującym się wówczas pod okupacją niemiecką Wilnie, zaś po wojnie wraz z matką i babką (ojciec zginął artystki bowiem w czasie konfliktu) przeprowadziła się do Gdańska. Właśnie tam swoje początki miała droga kariery artystki, choć pierwsze kroki na niej stawiała dość ostrożnie. Zadebiutowała na scenie Teatru Wybrzeże, jednak to nie aktorstwo było jej marzeniem. Do ostatecznego wyboru skłoniło ją zwycięstwo w konkursie recytatorskim, ale zanim to nastało, chciała iść do szkoły medycznej.
Szczęście niewątpliwie stało za młodą Jolą, która za pierwszym razem dostała się do warszawskiego PWST. Były to niestety czasy, w których kobieca uroda przewyższała nad talentem. Na szczęście początkującej aktorce nie zabrakło ani jednego, ani drugiego. Ukończyła studia w 1966 roku, lecz jeszcze w czasie studiów zadebiutowała na małym ekranie, w serialu "Barbara i Jan".
Przez chwilę mogliśmy ją zobaczyć także w kultowych "Czterech pancernych", jednak popularność zdobyła jako pielęgniarka Genowefa Kłoś w serialu "Doktor Ewa". Później jej kariera potoczyła się bardzo szybko. Od dziewczyny, dumnie prezentującej kostium kąpielowy w "Rejsie", aż po takie tytuły, jak "150 na godzinę", "Nie ma róży bez ognia", "Potop", "Brunet wieczorową porą". Choć w nowym millenium trudno było zobaczyć ją na dużym ekranie, ku uciesze widzów zaczęła pojawiać się także na małym. Do dziś wspominane są kultowe role w "Daleko od szosy", "Polskie drogi", "Barwy szczęścia", "Prawo Agaty", czy "Na dobre i na złe".
– Ja tam nie grałam. Pokazywano mnie i mój biust – miała wyznać po latach, jednak z całą pewnością była jedną z bardziej docenianych gwiazd.
Jolanta dwukrotnie była zamężna. W 1972 wyszła za Helmuta Kajzara, dramaturga i reżysera teatralnego, z którym doczekała się córki. Dwa lata po jego śmierci, w 1984 poślubiła Piotra Lachmana, również związanego ze środowiskiem artystycznym, z którym założyła Lothe Lachman VideoTeatr Poza, z siedzibą w Pałacyku Szustra przy Morskim Oku w Warszawie.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:
Skuteczne sposoby na wzmocnienie odporności u dzieci. Zapomnisz o ciągłym bieganiu do lekarza
Twoje dziecko skończyło 6 miesięcy? To jeden z najważniejszych momentów
Historyczna klapa TVP. Kurski może tylko przecierać łzy, widzowie są bezlitośni
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].