Katarzyna Kolenda-Zaleska przerwała wywiad. Na słowa o LGBT puściły jej nerwy
Katarzyna Kolenda-Zaleska od lat jest szanowaną i uwielbianą dziennikarką. Pracę w mediach rozpoczęła już w latach 90. i od tego czasu zbiera owoce sukcesu. Zawsze perfekcyjna, taktowna, niczym mistrz w swoim fachu. Nikt by nie przewidział, że Kolenda-Zaleska kiedykolwiek zdecyduje się na podobny krok.
Katarzyna Kolenda-Zaleska w wywiadzie z Jackiem Żalkiem
Dziennikarka z hukiem przerwała wywiad
Kolenda-Zaleska tłumaczy się ze swojego zachowania
Początkowo Kolenda-Zaleska związała się z TVP, gdzie pracowała w "Wiadomościach". Po 10 latach przeszła do TVN, gdzie do dziś dzierży dumną posadę jednej z czołowych dziennikarek. Obecnie prowadzi "Fakty po faktach" w TVN24. Od 2011 roku przeprowadziła niezliczoną ilość wywiadów, nigdy jeszcze nie wzbudzając takiego zamieszania, jak teraz.
Jacek Żalek gościem w "Fakty po faktach"
Katarzyna Kolenda-Zaleska w "Faktach po faktach" przeprowadziła ostatnio wywiad online z posłem Porozumienia, Jackiem Żalkiem, który był transmitowany na żywo na antenie TVN24. Już na samym początku dziennikarka poprosiła polityka, by ten ustosunkował się do słów Joachima Brudzińskiego, który powiedział, że „Polska bez LGBT jest piękniejsza”.
W odwecie Żalek zapytał ją, czy wie "czym jest LGBT", a gdy uzyskał odpowiedź, szybko przytoczył własną definicję.
- LGBT to nie ludzie, tylko ideologia - stwierdził.
Słowa polityka rozjuszyły Kolendę-Zaleską, która od tego momentu rozmowę kontynuowała nieco bardziej dynamicznie. Niemal z każdym zdaniem atmosfera zaczynała się zaogniać, co finalnie nie trwało długo. W końcu dziennikarka TVN24 nie wytrzymała i w ułamku sekundy zakończyła wywiad.
- Są jakieś granice, także w tym programie, także ja bardzo panu podziękuję za tę rozmowę. Jeśli pan mówi, że LGBT to nie są ludzie - skwitowała, po czym Żalek zwyczajnie zniknął z ekranu.
Ekran telewizora, na którym akurat działo się całe zdarzenie, nagrała swoim telefonem internautka Katarzyna Lubiniecka. Użytkowniczka udostępniła materiał w serwisie YouTube, docierając do jeszcze szerszego grona odbiorców.
Katarzyna Kolenda-Zaleska tłumaczy się ze swojego zachowania
Po całym incydencie magazyn Plejada skontaktował się z dziennikarką, prosząc o komentarz w tej sprawie. Chociaż wielu reporterów zapewne obawiałoby się podobnego zachowania, a być może nawet by się na nie nie zdecydowało, Kolenda-Zaleska jest pewna, że postąpiła słusznie.
- Miałam dwa wyjścia: albo kontynuować rozmowę, albo ją zakończyć. Wybrałam to drugie. Dla mnie to było naturalne, że jeśli przychodzi polityk i mówi, że „LGBT to nie ludzie”, to ja nie mogę tego zaakceptować. To jest wbrew wartościom, w które wierzę, wbrew DNA tej stacji, która jest otwarta na wszystkich ludzi i wbrew temu, jakie są moje poglądy. W związku z tym nawet się nie wahałam - wyjaśniała w rozmowie z Plejadą. Jak podkreśliła, jej zdaniem stacja TVN24 nie jest miejscem, w którym może dochodzić do umniejszania środowisku LGBT.
- Uznałam, że na antenie TVN24 nie może być miejsca na tego typu wykluczające i odhumanizowujące słowa. Podjęłam tę decyzję w sekundę, zwłaszcza że to był program na żywo, więc nie miałam się nad czym zastanawiać - dodała dla Plejady.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:
Była żona Michała Wiśniewskiego ma powody do radości. Wymowny wpis syna, jest czego gratulować
Była gwiazdą „Czterej pancerni i pies”. Przeżyła trzy niewyobrażalne tragedie, jak dziś wygląda?
źródło: Jastrząb Post, Plejada, YouTube Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected]