Książę William w żałobie. Wydał pilne oświadczenie
Brytyjska rodzina królewska przeżywa ciężkie chwile. Do mediów społecznościowych dotarło oficjalne oświadczenie, pogrążonego w żałobie księcia Williama. Następca tronu jest załamany. Podzielił się z obserwatorami smutkiem z powodu śmierci wielkiej osoby.
Trudna sytuacja w rodzinie królewskiej
Brytyjska rodzina królewska nie jest w najlepszej formie od czasu ujawnienia dwóch poważnych chorób wśród członków Korony. Zarówno Karol III jak i jego synowa, księżna Kate zmagają się z nowotworem. Ich walka o zdrowie mocno wpłynęła na życie publicznie royalsów.
Do tego wszystkiego dochodzą też kolejne próby przykucia uwagi mediów przez Harry'ego i Meghan Markle. Małżeństwo wróciło do telewizyjnych występów i zagranicznych podróży. Nie brak kąśliwych komentarzy w stronę członków rodziny.
Na tym jednak słaba passa się nie kończy. Rodzina królewska pogrążyła się w żałobie. Książę William wydał oficjalne oświadczenie w mediach społecznościowych. Internauci podzielają jego rozpacz. Nie tak dawno mogliśmy zobaczyć ostatnie nagranie z udziałem zmarłego.
Meghan gorzko o chorej księżnej Kate. Popełniła niewybaczalny błąd, gdy się poznały Harry publicznie upokorzył Williama. Nagranie trafiło do sieciKsiążę William wydał oświadczenie. Jest pogrążony w żałobie
Następca tronu wraz z żoną chętnie korzysta z mediów społecznościowych, by podzielić się z internautami kolejnymi osiągnięciami. W ostatnim czasie na profilu małżeństwa mogliśmy obserwować sportowe emocje również w związku z Igrzyskami Olimpijskimi w Paryżu.
Teraz książę William postanowił podzielić się nieco smutniejszym oświadczeniem. W jednej z relacji pożegnał światowej sławy szwedzkiego trenera piłki nożnej, Svena-Görana Erikssona. Ścieżki panów przecinały się kilkukrotnie. Sportowiec zrobił ogromne wrażenie na synu króla Wielkiej Brytanii.
To wielki smutek słyszeć o odejściu Svena-Görana Erikssona. Spotkałem go kilka razy gdy obejmował stanowisko selekcjonera reprezentacji Anglii. Byłem pod wrażeniem jego charyzmy i pasji do gry. Moje myśli krążą wokół jego rodziny i przyjaciół. To był prawdziwy dżentelmen - napisał.
Wiadomość o śmierci eksperta była dla wszystkich ogromnym szokiem. Jeszcze kilka dni temu w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z jego udziałem. Mówił o zbliżającym się końcu.
Sven-Goran Eriksson nie żyje. Kilka dni temu zabrał głos w internecie
Zaledwie kilka dni temu pożegnaliśmy polską gwiazdę piłki nożnej, Franciszka Smudę, a teraz ponownie przyszedł czas żałoby. 26 sierpnia odszedł szwedzki trener i selekcjoner, Sven-Göran Eriksson. Miał 76 lat i od dłuższego czasu walczył z rakiem trzustki.
Jeszcze 20 sierpnia w mediach społecznościowych pojawiło się krótkie nagranie z jego udziałem. Mężczyzna podsumował swoje życie i zaczął mówić o nieuchronnie zbliżającym się końcu. Przyznał, że nie "boi się śmierci". O diagnozie i przygotowaniach do zakończenia życia opowiadał w produkcji "Sven", która od 23 sierpnia jest dostępna na Amazon Prime.
Miałem dobre życie. Wszyscy boją się dnia śmierci, ale w życiu chodzi również o śmierć. Musimy nauczyć się akceptować takie rzeczy. Mam nadzieję, że ludzie powiedzą, że byłem dobrym człowiekiem, choć pewnie nie wszyscy tak powiedzą. Mam nadzieję, że zapamiętacie mnie jako pozytywnego gościa, który starał się dawać z siebie wszystko. Niech nie będzie wam przykro, uśmiechnijcie się. Dziękuję wam za wszystko, trenerzy, piłkarze, kibice. To była fantastyczna przygoda. Dbajcie o siebie i swoje życie. Żyjcie - mówił kilka dni przed odejściem.
Wiadomość o śmierci gwiazdora poruszyła światem sportu i nie tylko. Książę William, który jest doskonale znany ze swojego zamiłowania do piłki nożnej, pogrążył się w żałobie.