Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Lech Wałęsa napisał list do Trumpa. Ujawniono treść. Ostro go podsumował
Kacper Kulaszewski
Kacper Kulaszewski 03.03.2025 15:03

Lech Wałęsa napisał list do Trumpa. Ujawniono treść. Ostro go podsumował

Lech Wałęsa, Donald Trump
fot. KAPiF/East News

Po ostatnich wydarzeniach w Białym Domu cały świat wstrzymał oddech. W obliczu dramatycznej sytuacji były prezydent Polski, Lech Wałęsa postanowił wziąć sprawy w swoje ręce.

Spotkanie Wołodymyra Zełenskiego i Donalda Trumpa w Białym Domu

Relacje na linii USA - Ukraina pozostają wyjątkowo napięte. Ostatnie spotkanie Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim w Białym Domu wywołało międzynarodowe poruszenie, gdy zamiast dyplomatycznego dialogu między głowami obu państw, atmosfera była pełna napięcia i wzajemnych oskarżeń. Nieudane rozmowy dotyczące współpracy w zakresie eksploatacji ukraińskich zasobów mineralnych zaostrzyły sytuację wciąż walczącej z Rosyjskim najeźdźcą Ukrainy, a istniejący od wielu lat światowy układ sił stanął nagle pod znakiem zapytania.

W obliczu rosnących napięć głos zabrał także były prezydent Polski - Lech Wałęsa, który postanowił zareagować w mocny i bezpośredni sposób.

Wołodymyr Zełenski i Donald Trump
Wołodymyr Zełenski i Donald Trump fot. East News
Zełenski w stroju jak w Waszyngtonie spotkał się z Karolem III. Tak zareagował król Zelenski nagle wypalił o Trumpie. Takie słowa po wielkiej awanturze w Białym Domu. Już mówi o tym cały świat

Lech Wałęsa interweniował ws. sytuacji Ukrainy

Lech Wałęsa opublikował na Facebooku list otwarty do Donalda Trumpa, w którym - razem z 39 innymi sygnatariuszami, w tym byłymi działaczami opozycji z czasów PRL - wyraził swoje "przerażenie" sytuacją. List jest odpowiedzią na pełne napięcia spotkanie Trumpa z Zełenskim, które według wielu obserwatorów odbiegało od standardów dyplomacji. 

Wśród osób, które podpisały się pod listem, znaleźli się m.in. były prezydent Bronisław Komorowski, były marszałek Senatu Bogdan Borusewicz oraz znany aktor Andrzej Seweryn. Autorzy listu apelują do Trumpa o większe zaangażowanie w sprawy Ukrainy i przypominają historyczną rolę Stanów Zjednoczonych w walce o wolność w Europie.

Lech Wałęsa wystosował oficjalny list do Trumpa

W liście były prezydent i pozostali sygnatariusze nie kryją swojego niepokoju.

Relację z pańskiej rozmowy z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełeńskim oglądaliśmy z przerażeniem i niesmakiem. Pańskie oczekiwania co do okazywania szacunku i wdzięczności za pomoc materialną udzieloną przez Stany Zjednoczone walczącej z Rosją Ukrainie uważamy za obraźliwe. Wdzięczność należy się bohaterskim żołnierzom ukraińskim, którzy przelewają krew w obronie wartości wolnego świata - czytamy w liście.

Odnieśli się też do ich doświadczeń z czasów komunistycznych w Polsce.

Nasze przerażenie wywołało także to, że atmosfera w Gabinecie Owalnym podczas tej rozmowy przypominała nam tę, którą dobrze pamiętamy z przesłuchań przez Służbę Bezpieczeństwa i z sal rozpraw w komunistycznych sądach. Prokuratorzy i sędziowie na zlecenie wszechwładnej komunistycznej policji politycznej też nam tłumaczyli, że to oni mają w ręku wszystkie karty, a my żadnych

Podkreślili również, że bez wsparcia prezydenta Ronalda Reagana u schyłku zimnej wojny, pokonanie Związku Radzieckiego byłoby niemożliwe.

Domagali się od nas zaprzestania działalności, argumentując, że z naszego powodu cierpią tysiące niewinnych ludzi. Pozbawili nas wolności i praw obywatelskich, ponieważ nie godziliśmy się na współpracę z władzą i nie okazywaliśmy jej wdzięczności. Jesteśmy zszokowani, że podobnie potraktował pan Prezydenta Wołodymyra Zełeńskiego

Wałęsa i pozostali sygnatariusze zaapelowali do Trumpa o kontynuację tradycji amerykańskiego wsparcia dla wolności i demokracji.

Życie ludzkie jest bezcenne, nie da się zmierzyć jego wartości pieniędzmi. Wdzięczność należy się tym, którzy ponoszą ofiarę krwi i wolności. Dla nas, ludzi "Solidarności", byłych więźniów politycznych komunistycznego reżimu służącemu sowieckiej Rosji jest to oczywiste.

Lech Wałęsa fot. KAPiF
Lech Wałęsa fot. KAPiF