Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle polityka quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Smaszcz po rozprawie nie wytrzymała. Jest mocny cios w Cichopek
Magdalena Szymańska
Magdalena Szymańska 15.04.2025 19:27

Smaszcz po rozprawie nie wytrzymała. Jest mocny cios w Cichopek

Kasia Cichopek/ Paulina Smaszcz
fot. KAPiF

Po długiej wojnie nerwów doszło do starcia gigantów! Paulina Smaszcz stanęła twarzą w twarz z Katarzyną Cichopek w atmosferze sądowej batalii. Co wydarzyło się po tej dramatycznej konfrontacji?

Batalia na sali sądowej Smaszcz vs. Cichopek i Kurzajewski

Wtorkowe przedpołudnie w Sądzie Okręgowym Warszawa-Praga stało się areną długo oczekiwanego spotkania Pauliny Smaszcz i Katarzyny Cichopek. Proces o naruszenie dóbr osobistych, zainicjowany przez prezenterkę "Halo Tu Polsat", ma na celu ukaranie byłej żony jej partnera za serię medialnych ataków i rozpowszechnianie szkodliwych spekulacji na temat jej relacji z Maciejem Kurzajewskim. Ku zaskoczeniu wielu, na sali sądowej pojawiła się cała trójka zainteresowanych, a obecny na miejscu reporter relacjonował przebieg wydarzeń.

Choć w kuluarach nie doszło do otwartej konfrontacji między skonfliktowanymi gwiazdami, atmosfera była napięta, a strony unikały jakiegokolwiek kontaktu wzrokowego. Po wysłuchaniu argumentów sąd zaapelował do obu stron o polubowne rozwiązanie sporu, jednak ta propozycja prawdopodobnie nie przyniesie oczekiwanego skutku. Po opuszczeniu sali sądowej Maciej Kurzajewski w rozmowie z portalem Pudelek wyraził przekonanie, że sytuacja eskalowała do tego stopnia, iż dalsze milczenie jego i narzeczonej nie było już możliwe.

To jest najtrudniejsze dla moich synów i nad tym najbardziej ubolewam. […] Mało tego, co do mojej osoby, powiedzmy, że to jeszcze mogło się wydarzyć, no bo byliśmy małżeństwem. Natomiast zupełnie nie rozumiem tych wycieczek w stronę Kasi, bo ona tutaj no w żaden sposób nie powinna być zaczepiana. […] Ja jestem z Kasią od trzech lat i jesteśmy bardzo szczęśliwi i dorabianie do tego historii, które byłyby wygodne dla drugiej strony, jest dla mnie po prostu czymś głęboko zasmucającym, ale też zamierzam doprowadzić te wszystkie rzeczy, które są pomówieniami, które są nieprawdą w sądzie do końca - podkreślał.

Paulina Smaszcz
Paulina Smaszcz odbyła dzisiaj kolejną batalię sądową- tym razem z Kasią Cichopek fot. KAPiF
Smaszcz kontra Cichopek w sądzie. Kurzajewski nie wszedł na salę rozpraw! Tak wszystko skomentował Nagranie z sądu obiegło media. Tak Smaszcz potraktowała Cichopek i Kurzajewskiego

Paulina Smaszcz krótko o odczuciach z sali sądowej.

W medialną burzę wokół rozstania Macieja Kurzajewskiego i Pauliny Smaszcz włączyła się również sama zainteresowana oraz jej prawnik. W rozmowie z Pudelkiem, adwokat kobiety wyraził oczekiwanie, że Katarzyna Cichopek "uzna swoją winę" w kontekście rozpadu małżeństwa jego klientki, zaznaczając, iż propozycja ugody w tej sprawie nie spotkała się z akceptacją sądu. 

Nasza propozycja ugody była taka, że pani Paulina przeprosi panią Cichopek, a pani Cichopek również posypie popiołem głowę, że wmieszała się w to małżeństwo. Niestety nie zaproponowano żadnej innej ugody ani żadnej argumentacji, która by przemawiała przeciwko. Niestety nie zaproponowano żadnej innej ugody, ani żadnej argumentacji, która by przemawiała przeciwko - stwierdził prawnik.

Paulina Smaszcz, zapytana przez reporterkę "Faktu" o jej obecność na październikowej rozprawie dotyczącej naruszenia dóbr osobistych, potwierdziła swój udział, dodając przy tym wymowne określenie samej siebie jako "kobiety petardy".

My zaprezentowaliśmy, omówiliśmy to, sędzia to przyjął, natomiast oni nie - dodała od siebie Smaszcz.

W dalszej części rozmowy dziennikarka "Faktu" poruszyła kwestię trudności związanych z konfrontacją twarzą w twarz z byłym mężem po wielu latach wspólnego życia. 

Proszę pamiętać, że nie na wszystkich sprawach były mąż się pojawia. Wysyła pełnomocnika. Ja pojawiam się zawsze, na wszystkich sprawach. Patrzę, słucham, jestem otwarta na to, co się dzieje.

W odpowiedzi na to pytanie Paulina Smaszcz podzieliła się swoimi odczuciami, dając do zrozumienia, że spotkania te nie należą do najłatwiejszych. 

To już nie jest osoba, którą darzę jakimkolwiek uczuciem. Jego zachowania i to, w jaki sposób prowadzi swoją karierę, to jest dla mnie tak obce, że mogę powiedzieć, że ja go nie znam. Nie wiem, kto to jest.

Smaszcz vs. Kurzajewski - co dalej?

Paulina Smaszcz podzieliła się z redakcją Pudelka swoimi wrażeniami z niedawnej wizyty w sądzie. Z jej relacji wynika, że atmosfera przed salą rozpraw była chłodna, gdyż jej były małżonek nie zdecydował się na żadne powitanie ani gest mający na celu załagodzenie napiętej sytuacji. Szczególny żal żywi do mężczyzny, z którym dzieliła 24 lata życia i wspólnie wychowała dwóch synów.

Dzisiaj na sali odbyła się taka pierwsza sprawa. Zawsze na początku sąd namawia do ugody, żeby nie dochodziło do rozprawy. Sąd bardzo długo perorował na temat ugody. Wraz z moim prawnikiem przyszłam przygotowana, więc gdy sędzia nas zapytał, czy jesteśmy gotowi na ugodę, mój prawnik zabrał głos i powiedział, w jakiej formie ta ugoda miałaby być. Ja dołożyłam, że mogę przeprosić, ale w drugą stronę to też się musi zadziać. Pani Katarzyna też powinna mnie przeprosić. Później sędzia zapytał o ugodę drugą stronę. Oni byli nieprzygotowani. Nie chcą iść na ugodę - powiedziała Paulina Smaszcz. 

W rozmowie z Pudelkiem Smaszcz ujawniła również konkretną datę kolejnego spotkania w sądzie – wyznaczono je na 24 października 2025 roku. Przypomnijmy, że związek Pauliny Smaszcz i Macieja Kurzajewskiego trwał od 1996 roku, a zakończył się rozwodem w roku 2020

Maciej nie powiedział mi nawet "dzień dobry". Smutne jest to, że on przychodzi z panią Katarzyną, ją wspiera, a szkoda, że gdy ja byłam w chorobie, to do mnie do szpitala nie przychodził i mnie nie wspierał - dodała Paulina Smaszcz.

W późniejszych wywiadach prezenterka otwarcie mówiła o braku wsparcia ze strony męża w czasie jej choroby oraz o okolicznościach, w jakich miał narodzić się romans Kurzajewskiego z Katarzyną Cichopek, wskazując na program "Czar par" jako moment zbliżenia.

Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski
Smaszcz zarzuca byłemu mężowi, że jego romans z katarzyną Cichopek zaczęł się już w 2020 roku fot. KAPIF