Maciej Kurzajewski w końcu "usunął" Paulinę Smaszcz z życia? Zdecydował się na radykalny krok
Choć małżeństwo Macieja Kurzajewskiego i Pauliny Smaszcz zakończyło się lata temu, duet nieustannie o sobie przypomina. Tym razem gwiazdor TVP postanowił raz na zawsze postawić sprawę jasno. Prezenter definitywnie "usuwa" ze swojego życia byłą żonę?
Maciej Kurzajewski i Paulina Smaszcz przeżyli wspólnie wiele lat
Gwiazdorski duet swego czasu uchodził za zgodne małżeństwo, które łączyło życie prywatne z karierą w mediach. Oboje występowali w programach Telewizji Polskiej, a także chętnie pozowali podczas eventów. Doczekali się narodzin dwóch, dorosłych już, synów.
W 2020 roku Maciej Kurzajewski i Paulina Smaszcz postanowili zakończyć małżeństwo. Do duetu powrócono po kilku latach kiedy to prezenter "Pytania na śniadanie" rozpoczął związek z programową koleżanką, Kasią Cichopek. Od tego momentu nie ma co mówić o pokojowych relacjach między byłymi małżonkami.
Paulina Smaszcz pokazała się w nowej fryzurze. Teraz przypomina Agatę DudęMaciej Kurzajewski i Paulina Smaszcz nie mogą dojść do porozumienia
Od dobrych miesięcy możemy obserwować medialny konflikt pomiędzy byłymi małżonkami, który kończył się już spotkaniami w sądzie. Paulina Smaszcz nie zamierza jednak odpuścić i co rusz wbija kolejną szpilkę Maciejowi Kurzajewskiemu i jego partnerce.
Prezenter nie pozostawia jednak takich postaw bez odzewu. Romantyczne posty w mediach społecznościowych z Kasią Cichopek to nie koniec. Gwiazdor posunął się do ostatecznego kroku.
Maciej Kurzajewski usuwa wszystko co związane z byłą żoną
Prezenter jest zdecydowany, żeby rozpocząć kolejny etap w swoim życiu, o czym poinformował w mediach społecznościowych. W jednej z relacji pokazał kulisy wizyty, podczas której poddał się laserowemu usunięciu tatuażu.
Przypomnijmy, że jeszcze do niedawna na przedramieniu Macieja Kurzajewskiego dało się zauważyć wytatuowane trzy imiona, synów oraz byłej żony. Co więcej, na dłoni prezentera widoczna była także kotwica, którą również posiada Paulina Smaszcz.
Wygląda na to, że prezenter chciał wymierzyć ostateczny komunikat w kierunku byłej partnerki.