Marta Ludwika przestaje wykonywać królewskie obowiązki. Bezprecedensowa decyzja norweskiej księżniczki
Książę Harry i Meghan Markle wystąpili z rodziny królewskiej w 2020 roku. Teraz na taki sam krok zdecydowała się księżniczka Marta Ludwika, jednak jej decyzja ma znacznie bardziej skandaliczne tło, niż w przypadku Sussexów. Jak to możliwe? Wszystko przez ukochanego arystokratki.
Dzisiaj pojawił się oficjalny komunikat, że księżniczka rezygnuje z pełnienia oficjalnych obowiązków. Jest ona córką króla Norwegii Haralda V oraz jego żony, Sonji Haraldsen. Zajmuje czwarte miejsce w kolejce do tronu.
Kontrowersyjna księżniczka Marta Ludwika rezygnuje z pełnienia obowiązków królewskich
Arystokratka przekazała w swoim oświadczeniu, że podjęła tę decyzję, by "wyraźnie rozgraniczyć swoją własną działalność od relacji z norweskim rodem królewskim". W związku z tą sytuacją organizacje, które dotychczas były objęte jej patronatem, zostaną objęte opieką innych członków norweskiego rodu.
Rodzice księżniczki, król Harald V i królowa Sonja, podziękowali jej za dotychczasowe zasługi. "Wykonywała swoje obowiązki z ciepłem, troską i głębokim zaangażowaniem" czytamy w komunikacie. Władca zdecydował też, że Marta Ludwika zachowa swój tytuł i stanowisko przewodniczącej zarządu swojego funduszu.
Decyzja członkini rodziny królewskiej jest efektem trwających od kilku lat kontrowersji. Wszystko zaczęło się, kiedy poznała Durka Verretta, samozwańczego szamana. W czerwcu tego roku para ogłosiła zaręczyny. Mężczyzna zajmuje się wątpliwej jakości medycyną alternatywną i próbował promować swój biznes nazwiskiem księżniczki, co spotkało się z powszechną krytyką.
Księżniczka i szaman: Marta Ludwika widzi anioły?
Po wystąpieniu z rodziny królewskiej arystokratka skupi się na swojej obecnej działalności gospodarczej, związaną z "alternatywnym" biznesem jej narzeczonego. Po ich ślubie mężczyzna stanie się częścią rodziny królewskiej, ale nie będzie miał żadnego tytułu i nie będzie reprezentował rodu w oficjalnych wydarzeniach.
Durek Verrett jest drugim mężem księżniczki. Z pierwszym, z którym doczekała się trzech córek, rozwiodła się w 2017 roku. Ari Behn cenionym pisarzem i dramaturgiem. Trzy lata temu niestety popełnił samobójstwo. Obecny partner arystokratki budzi powszechny sprzeciw społeczeństwa norweskiego. W czasie pandemii sprzedawał on medaliony, które miały leczyć z COVID-19.
"Uzdrowiciel gwiazd", popularny w Ameryce, twierdzi, że komunikuje się ze zmarłymi i leczy raka, odkąd w dzieciństwie zdiagnozowano u niego ostrą niewydolność nerek, co doprowadziło go na skraj śmierci. W mediach nie brakuje jednak doniesień jego byłych pacjentów, których uleczył jedynie z nadmiaru gotówki, nie z chorób.
Sama księżniczka otworzyła w Oslo Szkołę Aniołów, w której rzekomo można uczyć się komunikacji z tymi istotami. Twierdzi, że potrafi z nimi rozmawiać, pracowała też jako jasnowidzka. W przeszłości para wspominała, że po ślubie zamierza przenieść się na stałe do Stanów Zjednoczonych. Trzeba przyznać, że mieszkający w USA książę Harry i Meghan Markle przy tej parze wydają się całkowicie niekontrowersyjni.
Zobacz zdjęcia:
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
Zapraszamy na naszego Instagrama
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].