Telewizja.Swiatgwiazd.pl > Rozrywka > Menadżer baru "Agata" wypowiedział się ws. śmierci Marzenny z "Kuchennych rewolucji"
Redakcja Gwiazd
Redakcja Gwiazd 24.03.2022 09:44

Menadżer baru "Agata" wypowiedział się ws. śmierci Marzenny z "Kuchennych rewolucji"

Magda Gessler
fot. Pawel Wodzynski/East News

Bohaterka 14 odcinka"Kuchennych rewolucji" Marzenna Koniuszy zmarła kilkanaście dni po wizycie Magdy Gessler w barze "Agata". Po śmierci kobiety zaczęły pojawiać się oskarżenia w kierunku właścicieli lokalu, którzy mieli źle traktować swoje pracownice. Menadżer baru stanowczo jednak temu zaprzecza.

Wciąż jest głośno na temat 14 odcinka "Kuchennych rewolucji", który nagrywano w barze mlecznym "Agata" w Gorzowie Wielkopolskim. Bohaterką programu była Marzenna Koniuszy, która przez 40 lat pracowała w barze jako szefowa kuchni. Magda Gessler była zachwycona jej umiejętnościami kucharskimi i talentem do zarządzania. Niestety Marzenna nie zdążyła obejrzeć odcinka "Kuchennych Rewolucji" ze swoim udziałem. Odeszła 20 września, w wieku 59 lat.

Marzenna Koniuszy z "Kuchennych rewolucji" była źle traktowana?

Magda Gessler w dniu emisji 14 odcinka "Kuchennych rewolucji", wspomniała zmarłą Marzennę Koniuszy, która była jego bohaterką. Restauratorka "ku pamięci szefowej kuchni Pani Marzenny" udostępniła także nagranie, pokazujące jak właściciele baru "Agata" traktowali swoje pracownice.

Pod nagraniem pojawił się komentarz córki zmarłej kucharki, która także była pracownicą baru "Agata". Agnieszka Szczepańska wyjawiła, że menadżer baru nie docenił jej mamy, pomimo pochwał Magdy Gessler i pomyślnego zakończenia programu, a wręcz przeciwnie miał traktować ją jeszcze gorzej. Wyznała, że „zamiast podziękowania, podwyżki i kwiatów, Pan Menager zajął się torturą psychiczną i mobbingiem”.

- Dalej nie wypłaci pieniędzy z mojej wrześniowej wypłaty, mamy wypłaty i odprawy. Tata do dziś nie dostał żadnych pieniędzy. 19 dni po szczęśliwym powrocie Pani Magdy mama dostała wylewu. Nie mogę się otrząsnąć. Płaczę i będę płakać. Mama by żyła na dzień dzisiejszy” - pisała Agnieszka Szczepańska.

Menadżer baru "Agata" wszystkiemu zaprzeczył

Zarządzający barem Agata klub TKKF Stilon Gorzów oraz jego menadżer Bogusław Paszkiewicz w związku z niecichnącym echem, dotyczącym rzekomego złego traktowania pracowników baru, wydali oświadczenie. Nie złożyli w nim jednak żadnych wyjaśnień, a jedynie zaprzeczyli wszelkim doniesieniom o mobbingu i przemocy psychicznej, do których miało dochodzić w barze „Agata”.

- W szczególności zaprzeczamy wszelkim nieprawdziwym informacjom, aby w barze Agata miało dochodzić do mobbingu, molestowania psychicznego lub tortur psychicznych w stosunku do pracowników. Stanowczo zaprzeczamy też nieprawdziwym informacjom, aby Pani Marzenna Koniuszy została przed śmiercią zwolniona z pracy w barze Agata, oraz aby w ten sposób klub lub menedżer przyczynili się do śmierci Pani Marzenny - czytamy w oświadczeniu

Autorzy oświadczenia podkreślili także, że klub oraz menadżer baru stali się obecnie ofiarami "internetowego hejtu", którego podstawą jest rozprzestrzenianie fałszywych informacji. Zapowiedzieli również, że rozpowszechnianie w Internecie „zniesławiających” informacji na ten temat będzie miało konsekwencje prawne.

Źródło: fakt.pl