Monika Goździalska wyjechała do Hiszpanii, zdradziła powód: "Moja córka jest lesbijką"
Monika Goździalska pojawiła się na jednym z wydarzeń medialnych, podczas którego zdecydowała się na wywiad. W szczerej rozmowie opowiedziała, dlaczego wraz z córką przeprowadziły się do Hiszpanii. Wspomniała również o przykrych i wstrząsających wręcz doświadczeniach, które spotkały jej dziecko w Polsce.
Modelka, uczestniczka kilku programów telewizyjnych, celebrytka i influencerka Monika Goździalska jakiś czas temu zmieniła miejsce zamieszkania. Powodem nie było jedynie zamiłowanie do ciepłych krajów. Gwiazda za zgodą córki przekazała wstrząsające informacje.
Monika Goździalska wyjechała do Hiszpanii
Monika Goździalska to popularna modelka, która swoją karierę rozpoczęła już jako nastolatka. Mając 16 lat, została zauważona przez jedną z agencji modelek, która zaproponowała jej współpracę. Tak zaczęła się przygoda Moniki z modą, wybiegami i pozowaniem do zdjęć.
Z czasem gwiazda zaczęła pojawiać się również w telewizji. W 2002 roku wystąpiła w "Big Brotherze", a po latach pojawiła się w formacie po raz kolejny. Monikę mogliśmy zobaczyć również w programie kulinarnym "MasterChef".
Dziś Monika Goździalska może pochwalić się pokaźnym gronem fanów, a na samym Instagramie zebrała rzeszę blisko 170 tys. obserwatorów. Modelka w ostatnim czasie pojawiła się na uroczystej premierze filmu pt. "Niebezpieczni Dżentelmeni", na której zaprezentowała się w połyskującej, zielonej kreacji.
Zdecydowała się również udzielić wywiadu dziennikarzowi Pomponika. W rozmowie został poruszony temat wyprowadzki do Hiszpanii. Monika przeniosła się do ciepłego kraju wraz z córką. Jak sama wyjawiła, powodem było nie tylko zamiłowanie do kraju, ale również większa swoboda i tolerancja dla osób ze środowiska LGBT+. Córka Moniki Goździalskiej jest bowiem lesbijką. W Polsce spotkała się z mnóstwem nieprzyjemności.
Monika Goździalska o trudach społeczności LGBT+
Monika postanowiła opowiedzieć trudną i bolesną historię swojej córki, która słyszała wiele wyzwisk pod swoim adresem. Jak podkreśliła, przez cały czas wspierała swoją córkę i o to też poprosiła innych rodziców.
— Moja córka jest lesbijką i nie miała tu łatwego życia. Przeszła różne dziwne rzeczy, które dzięki sile woli i mojemu wsparciu, jako matki, dlatego zawsze apeluję, by rodzice zawsze wspierali swoje dzieci, bo bycie lesbijką lub gejem to nie choroba i to trzeba zrozumieć — powiedziała Goździalska dziennikarzowi Pomponika.
Ponadto Monika zdecydowała się na kolejne wyznanie, w którym opowiedziała o szykanowaniu osób ze społeczności LGBT+ w Polsce. Córka modelki miała w Polsce wyjątkowo trudno, co przełożyło się na problemy na tle psychicznym.
— Żyjemy w kraju, w którym szykanowane są takie osoby. Moja córka przeszła mocną depresję, była wyśmiewana, wyzywana, miała próbę samobójczą. Dla mnie, jako matki to jest dramat. Dziś mówię o tym otwarcie, po konsultacjach z nią — powiedziała Monika.
Goździalska podkreśliła również, że w Hiszpanii pary jednopłciowe mogą zawierać małżeństwa. Kraj ten jest zdecydowanie bardziej otwarty i tolerancyjny, dlatego też postanowiły tam zamieszkać.
@pomponik.pl Monika Goździalska dla córki zrobi wszystko. Celebrytka przeprowadziła się z Polski, bo nietolerancyjni ludzie chcieli zniszczyć jej dziecko #pomponik #wywiad #lgbt ♬ dźwięk oryginalny - 💗Pomponik💗
Zobacz zdjęcia:
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
Paulina Smaszcz do kobiet. Mocny przekaz byłej żony Kurzajewskiego
Franciszek Pieczka we wspomnieniach wnuczki. Takim dziadkiem był uwielbiany aktor
Zapraszamy na naszego Instagrama
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].
Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie – Nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc.
Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji. Bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!
Źródło: pomponik.pl
