Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja kobieta quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Monika Miller martwi się o rodzinę w Ukrainie. "Jestem niestabilna emocjonalnie"
Aleksandra Gadzińska
Aleksandra Gadzińska 24.03.2022 09:54

Monika Miller martwi się o rodzinę w Ukrainie. "Jestem niestabilna emocjonalnie"

Monika Miller
TRICOLORS/East News

Monika Miller w rozmowie z Dzień Dobry TVN wyznała, że myśl o bliskich z Ukrainy spędza jej sen z powiek. Gwiazda nie może poradzić sobie z ogromnymi emocjami w związku z obecną sytuacją na Wschodzie.

Niedawno Monika Miller oficjalnie przyznała się do swoich korzeni. Mama celebrytki, Irena pochodzi z Kamieńca Podolskiego na Ukrainie. Gwiazda opowiedziała o hejcie, jaki spotykał ją za każdym razem, kiedy ujawniała pół-polskie pochodzenie. Teraz zaś bardzo martwi się o swoją rodzinę.

Monika Miller martwi się o bliskich z Ukrainy. Próbuje im pomóc

Kilka dni temu Monika Miller postanowiła publicznie wyjawić, że jest pół-Ukrainką. Gwiazda urodziła się w Kamieńcu Podolskim — mieście na południu Ukrainy. Stamtąd też pochodzi jej matka, Irena. Za wschodnią granicą wciąż znajdują się bliscy gwiazdy. Teraz celebrytka za wszelką cenę usiłuje im pomóc.

Monika Miller
Fot. Screen: Instagram/monika.milller

W 2021 roku u dziewczyny zdiagnozowano fibromialgię, która mocno wpływa na jej samopoczucie i kondycję. W rozmowie z "Dzień Dobry TVN" wnuczka Leszka Millera wyznała, że w obliczu wojny jej stan jeszcze się pogorszył.

Jestem niestabilna emocjonalnie w związku z tym, co się dzieje. Działam, żeby sprowadzić rodzinę do Polski i to jest problem, bo mieszkają na samym dole Ukrainy, przy granicy z Mołdawią, więc ciężko ich przewieźć na polską granicę — wyjaśniła i otwarcie przyznała, że jest na mocnych lekach.

Monika Miller angażuje się też w ogólnopolską pomoc za sprawą mediów społecznościowych, m.in. szerząc i podając dalej informacje odnośnie losu potrzebujących ludzi i zwierząt z terenu całej Ukrainy. Zdradza jednak, że jest już wyczerpana, zwłaszcza ogromną ilością hejtu, jaki na nią spada.

Wchodzę w blackout jeśli chodzi o media społecznościowe. Odwołałam wiele wywiadów, które wcześniej były zaplanowane. Ale psychicznie nie wytrzymam tego już. Jestem na mocnych lekach, o czym powiedziałam publicznie, oczywiście odzew był taki, że powinnam się zaćpać... Boję się już zabierać głos w jakiejkolwiek sprawie — wyznała.

Monika Miller o hejcie. Nadal jest atakowana przykrymi komentarzami

Już wcześniej Monika Miller opowiadała o przykrych komentarzach odnośnie jej ukraińskiego pochodzenia. Wiele z nich nie nadaje się do przytoczenia, jednak z relacji wynikało, że gdy udostępniła wspólne zdjęcie z mamą, hejterzy nie mieli litości.

"Na zdjęciu dwie tandetne kiczowate Ukrainki, zmęczone życiem", "Niestety Ukrainka fatalnie wychowała córkę, zero bycia damą, jak większość Polek, ale taka wulgarność ukraińska, niestety" — przywoływała słowa, które padły w jej stronę.

Nawet teraz kiedy Polacy jednoczą się w pomocy dla Ukrainy, a wszelkie objawy ksenofobii skierowanej przeciwko atakowanemu narodowi są mocno krytykowane, Monika Miller musi mierzyć się z objawami nienawiści w sieci.

Teraz czytam komentarze, że to wstyd, że jestem Ukrainką, że nie powinnam się wypowiadać w temacie słuszności działań, chociażby niektórych influencerów, bo Polska to nie jest mój kraj i powinnam być wdzięczna, że Polacy pomagają Ukraińcom. W skrócie komunikat jest taki, że jak coś mi się nie podoba, to mam wracać do swojego kraju, bo i tak zbombardują moje miasto i rozstrzelają mi rodzinę — mówiła w rozmowie.

Wnuczka Leszka Millera przyznała, że nie otwiera już nawet skrzynki, aby nie natknąć się na przykre wiadomości. Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:

  1. Jak zwalczyć ból gardła w nocy?

  2. Nie żyje aktor "M jak miłość" i "Barw szczęścia"

  3. Nagły komunikat TVN-u rozwścieczył internautów. "Całe szczęście, że są inne stacje"

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].

Źródło: Dzień Dobry TVN