Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy
Swiatgwiazd.pl > Plotki > Monika Olejnik przerwała gościowi „Kropki nad i”. Jedno zdanie wyprowadziło ją z równowagi
Barbara Bujar
Barbara Bujar 15.07.2021 02:00

Monika Olejnik przerwała gościowi „Kropki nad i”. Jedno zdanie wyprowadziło ją z równowagi

monika-olejnik
Piotr Molecki/East News

W najnowszym wydaniu "Kropki nad i" Monice Olejnik puściły nerwy. Prowadzącej nie spodobały się słowa sekretarza stanu w KPRM, Michała Wójcika. „Dlaczego pan tak stygmatyzuje?” – zapytała oburzona. Wszystko stało się na antenie.

  • Monika Olejnik od ponad dwóch dekad prowadzi program „Kropka nad i”

  • W środowym odcinku w studiu TVN24 gościł m.in. Michał Wójcik

  • Jedna z wypowiedzi sekretarza stanu w KPRM rozzłościła prowadzącą

Monika Olejnik to bez wątpienia jedna z najpopularniejszych i najbardziej cenionych dziennikarek w Polsce, która dała się poznać między innymi za sprawą ciętego języka. Dziennikarka otwarcie przyznaje, kiedy z czymś się nie zgadza. Dokładnie tak było podczas środowego wydania „Kropki nad i”.

Michał Wójcik gościem Moniki Olejnik

„Kropka nad i” gości na antenie TVN24 od wielu lat. Jego najbardziej rozpoznawalnym symbolem jest oczywiście prowadząca – Monika Olejnik często nie przebiera w słowach, czym zyskała miano dociekliwej dziennikarki. Gospodyni programu ma jednak swoje granice, a te zostały ostatnio przekroczone przez Michała Wójcika. Sekretarz stanu w KPRM został zaproszony do studia „Kropki nad i”, by podzielić się swoją opinią na temat TSUE, a dokładnie wezwania do natychmiastowego zawieszenia Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Za wydanie takowego postanowienia odpowiada sędzia Rosario Silva de Lapuerta. Jak skomentował to Michał Wójcik?

Słowa Michała Wójcika rozwścieczyły Monikę Olejnik

Sekretarz stanu w KPRM wyjaśnił, że postanowienie ws. zawieszenia Izby Dyscyplinarnej SN zostało wydane zaledwie kilkadziesiąt minut przed wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego. Taka sytuacja jest dla niego czymś zupełnie nieprawdopodobnym. Jak zaznaczył polityk, w jego opinii jest to „prawny atak na Polskę”. - Jakaś pani w TSUE, która już jest nam znana, bo wydała postanowienie w sprawie Turowa – powiedział o sędzi, czym rozzłościł Monikę Olejnik. Dziennikarka nie umiała uwierzyć w nieco ironiczne słowa swojego rozmówcy. Szybko zapytała go, dlaczego użył określenia „jakaś pani”. Nie da się ukryć, że to właśnie ono ewidentnie wyprowadziło ją z równowagi. – Dlaczego pan tak stygmatyzuje? Nie wiem, czy ze względu na płeć? Co to znaczy „jakaś pani”? - grzmiała Olejnik. Oczywiście polityk miał w rękawie argument, który bardzo szybko wytoczył w stronę oburzonej Olejnik. Mówił między innymi o tym, że nie zgadza się z decyzją zamknięcia kopalni w Turowie. Nawet gdy zadeklarował, że wiceszefową Komisji Europejskiej chętnie „zaprosiłby na kotleta schabowego”, nie przekonał Moniki Olejnik. Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:

Źródło: Super Express

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected]