Natalia Szroeder uderza w TVP i Kościół katolicki. "Nie wierzę i nie lubię instytucji Kościoła"
Natalia Szroeder to kolejna polska gwiazda, która postanowiła odnieść się do działalności Kościoła katolickiego w Polsce. Mimo że wokalistka nieczęsto uzewnętrznia się przed mediami, szczególnie w kwestii swojego życia prywatnego, tym razem uczyniła wyjątek, wyrażając jednoznaczną opinię. Przy okazji niedawnego wywiadu dostało się także TVP, którą artystka określiła szeregiem dosadnych sformułowań.
Natalia Szroeder bezpardonowo o Kościele. "Nie wierzę w instytucję"
W rozmowie z Katarzyną Burzyńską-Sychowicz z magazynu "Wprost" Szroeder postanowiła zabrać głos w sprawie bieżącej sytuacji w Kościele katolickim. Jasno przyznała, że została wychowana na wzorową katoliczką, jednak w pewnym momencie jej drogi z instytucją się rozeszły.
– Wierzę w Boga, to mi daje bardzo dużo spokoju, ale nie wierzę w instytucję Kościoła, nie lubię Kościoła, jestem zła na instytucję Kościoła i jest mi przykro i smutno w związku z jego działalnością albo brakiem reakcji – wyznała.
Jak dodała, jej frustracja wynika między innymi z faktu, że została wychowana w katolickiej rodzinie. Przyznała także, że chodziła do kościoła do chwili, gdy dorosła.
Warto wspomnieć, że Natalia Szroeder nie jest jedyną osobą publiczną, która w ostatnim czasie publicznie zabiera głos w sprawie działalności Kościoła katolickiego. O planach dotyczących apostazji poinformowała Maffashion, wcześniej zaś odejście ze wspólnoty Kościoła opowiedział Dawid Podsiadło.
Nie tylko Kościół. Natalia Szroeder uderza też w TVP
Przy okazji wywiadu dla "Wprost" dostało się także Telewizji Polskiej. Wokalistka w mocnych słowach podsumowała bowiem działalność stacji w ostatnich latach.
– Bardzo nie zgadzam się z tym, jakie wartości promuje ta stacja, o czym się w niej mówi i w jaki sposób się mówi – stwierdziła.
Zadeklarowała jednocześnie, że w najbliższym czasie nie ma co oczekiwać jej występów podczas wydarzeń, organizowanych przez telewizję publiczną.
– Dla mnie to, że wezmę udział w koncercie, choćby zupełnie neutralnym, choćby mówiło się podczas niego niewiele, ale 15 minut po zakończeniu mówi się już dużo więcej i to agresywnie, jest równoznaczne z tym, że ja w jakiś sposób swoją twarzą podpisuję się pod tą narracją. To dla mnie niewyobrażalne i niedopuszczalne – podkreśliła.
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
Nie jedz tego wieczorem. Jeśli się zapomnisz, możesz mieć problemy ze snem
Znaki zodiaku najlepszych małżeństw. Te 3 dopasowania są wprost idealne i rozumieją się bez słów
Zapraszamy na naszego Instagrama
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].