Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Opole 2023. Organizatorzy festiwalu "uśmiercili" żyjącą artystkę. "Odbieram to jako wielki skandal"
Michał Fitz
Michał Fitz 11.06.2023 14:52

Opole 2023. Organizatorzy festiwalu "uśmiercili" żyjącą artystkę. "Odbieram to jako wielki skandal"

Opole 2023
fot. Piotr Podlewski, Mieszko Piętka/AKPA

Koncerty w ramach Festiwalu w Opolu są skrupulatnie przygotowane tygodniami. Pracuje przy nich sztab ludzi, od reżyserów począwszy na dźwiękowcach i technikach skończywszy. Niestety, pomimo takiego zaangażowania, Opole 2023 nie uniknęło dramatycznej wpadki

Doszło do niej w trakcie wczorajszego koncertu, który był hołdem dla zmarłych artystów. Co się wydarzyło?

Opole 2023: Hołd dla zmarłych

Wczorajsze koncerty przebiegały pod hasłem “Czas ołowiu”. Były swego rodzaju hołdem dla zmarłych już artystów, którzy przed laty występowali na tej samej scenie. W związku z tym wokaliści odśpiewywali utwory ich autorstwa. 

W trakcie jednego z występów za artystami na telebimie pojawiały się wizerunki nieżyjących gwiazd estrady, którym składano cześć. Problem jednak w tym, że wśród twarzy zmarłych znalazła się też jedna, która należy do wciąż żyjącej artystki!

Tylko u nas: Ewa Krawczyk szczerze o występie Trubadurów i Krawczyka Juniora. "Nie znam tego zespołu"

Opole 2023: Kogo "uśmiercili" organizatorzy?

Wśród uhonorowanych, nieżyjących artystów, poza tymi faktycznie zmarłymi, znalazła się także Jolanta Borusiewicz. Ta wciąż żyje w dobrym zdrowiu i mało tego, jeszcze całkiem niedawno gościła w studio lubelskiego oddziału TVP. Mimo to nikt nie zorientował się, że nie powinna znaleźć się na wizualizacji.

Oburzeni fani błyskawicznie dali znać, że wypatrzyli ten oburzający błąd organizatorów. Już na łamach “Plejady” przeprosił za niego reżyser wczorajszego koncertu, Michał Bandurski. Przyznał, że jest mu niezmiernie przykro i do takiej sytuacji nie powinno było dojść

Opole 2023: Jolanta Borusiewicz komentuje wpadkę

Wspomniany wyżej serwis dotarł także do samej poszkodowanej. Jolanta Borusiewicz przyznała, że o skandalicznej sytuacji dowiedziała się od swoich słuchaczy. Nie mogła uwierzyć, że nikt nie zweryfikował tak łatwej do sprawdzenia informacji dotyczącej tego, że wciąż żyje.

- Sytuacji opolskiego skandalu nie da się opisać. Dowiedziałam się o moim "uśmierceniu" od zbulwersowanych fanów. Nie mam słów na to zajścieprzyznała zszokowana artystka.

Źródło: Plejada