Piotr Kupicha miał wypadek. Gwiazdor poinformował, co dalej z koncertami
Fotoreporterzy uchwycili niecodzienny obraz — uwielbiany gwiazdor przemykał o kulach przez Warszawę. Widok ten mocno zaniepokoił fanów. Teraz Piotr Kupicha zamieścił na Instagramie krótki filmik, w którym wyjaśnił, co mu się stało. Lider zespołu "Feel" wylądował w szpitalu po tym, jak doznał poważnej kontuzji.
Piotr Kupicha miał zaledwie 26 lat, kiedy kultowe hity zespołu "Feel" wywindowały go na pozycję jednej z największych gwiazd polskiej sceny muzycznej. W latach 2005-2007 trudno było wyobrazić sobie festiwal, czy imprezę muzyczną bez obecności kapeli i jej największych przebojów - "Jak anioła głos", "Pokonaj siebie", "Pokaż, na co cię stać", czy "A gdy jest już ciemno".
Piotr Kupicha chodzi o kulach. Lider zespołu "Feel" miał wypadek
Mimo, iż szczyt sławy zespołu "Feel" miał miejsce 15 lat temu, oddani wielbiciele wciąż z utęsknieniem wyczekują na nowe płyty i koncerty. Nie ma wątpliwości, że Piotr Kupicha nie traci formy i nadal zaraża pozytywną energią, co widać zarówno na scenie, jak i w mediach społecznościowych.
Tym większy niepokój wywołały zdjęcia, które w ostatnim czasie obiegły sieć. Fotoreporterzy uchwycili, jak wokalista, który gościł ostatnio w "Dzień Dobry TVN" kuśtyka ulicami Warszawy, wspierając się na kulach. Stało się jasne, że gwiazdorowi przytrafił się nieprzyjemny wypadek.
Wygląda na to, że muzyk został zalany pytaniami od zmartwionych fanów, którzy chcieli wiedzieć, co mu się stało. Na Instagramie pojawiło się krótkie nagranie. Okazało się, że nieposkromiona energia wpędziła Piotra w poważną kontuzję.
Piotr Kupicha wylądował w szpitalu. Wiemy, co z koncertami
Lider "Feel" postanowił wyjść naprzeciw zaniepokojonym fanom i na Instagramie udostępnił krótkie video, na którym opowiedział, co mu się stało. Nie tracąc humoru, choć relację przekazał ze szpitalnego łóżka, Piotr Kupicha wyznał, że doznał kontuzji... na boisku do piłki nożnej.
– Na liczne pytania, po co mi te "kule"? Achilles piłki nożnej ze mnie żaden, więc ścięgno naderwane. Pacjent będzie żył – uspokoił w podpisie.
Gwiazdor wydawał się lekko zażenowany, kiedy z pełnym uśmiechem pozdrawiał swoich fanów, wyjaśniając sytuację.
– Szłapa już nie boli, ścięgno Achillesa 7 centymetrów od podstawy naderwane. Ale będę żył. Głos — bez zmian – zaśmiał się i zapewnił, że "już jest okej".
Jeśli nie "Achillesem piłki", to "Tytanem sceny" z pewnością można wokalistę nazwać. Wielbiciele otrzymali gwarancję, że Piotr Kupicha nie zamierza rezygnować z koncertów, a kontuzja w żaden sposób nie wpłynęła na jego możliwości wokalne.
– Widzimy się na koncertach – zapewnił, wzbudzając entuzjazm wśród fanów, którzy — jak jeden mąż — życzyli szybkiego powrotu do zdrowia.
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
Po "procesie dekady" w końcu się udało. Johnny Depp długo czekał na ten moment
Książę William musiał zareagować, publicznie upomniał George’a. Mamy nagranie
Tajemnica Wiśniewskiego wyszła na jaw. Ciężko uwierzyć, dlaczego naprawdę ma czerwone włosy
Zapraszamy na naszego Instagrama
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].
Źródło: Super Express