Pokazała, co dzieje się w przymierzalniach. Monika Goździalska wściekła się
Monika Goździalska opublikowała mocny filmik o tym, co zobaczyła w przymierzalniach. Gwiazda nie hamowała się i ze szczegółami opowiedziała, co tam zastała.
Kim jest Monika Goździalska?
Monika Goździalska to polska modelka, która brała udział w licznych konkursach piękności. Największą popularność zdobyła dzięki udziałowi w "Big Brotherze". Od tego czasu jest bardzo aktywna w show-biznesie, regularnie pojawia się na różnych eventach, pozuje na ściankach i występuje w nowych produkcjach. Można było ją zobaczyć w "Masterchefie" oraz w kontrowersyjnym programie "The Real Housewives. Żony Warszawy". Przez wiele lat była związana z polskim milionerem, z którym ma dwoje dzieci: córkę Natalię i syna Tristana. Jak twierdzi Monika, ich rozstanie przebiegło w zgodzie.
Ja na pierwszej sprawie się rozwiodłam. Nie było prania brudów, pomimo dzieci i całej sytuacji, my dzisiaj mamy świetne relacje i bardzo sobie to cenię. Mój były mąż ma nową partnerkę i jest bardzo szczęśliwy - zdradziła "Super Expressowi".
Jej wypowiedzi w mediach są bardzo kontrowersyjne. Teraz również gwiazda się nie hamowała.
"Pier***ony armagedon". Koszmar polskiej gwiazdy w samolocie. Wszystko nagrała Tak zareagowała na wieść o ciąży! Monika Goździalska dowiedziała się w programie, kamery wszystko zarejestrowałyMonika Goździalska oburzona sytuacją w przymierzalniach
Na jej profilu na TikToku niedawno pojawiło się ponad siedmiominutowe wideo, w którym pełna emocji opowiada o swoich wrażeniach po wizycie w jednej z popularnych sieci odzieżowych. 44-letnia kobieta jest zszokowana wyglądem damskich przymierzalni.
Ja wszystko rozumiem. Rozumiem, że są wyprzedaże, że się spieszymy, że nie mamy na nic czasu, a bardzo sobie chcemy zakupić jakąś rzecz, którą wcześniej sobie upatrzyliśmy. (...) Ale słuchajcie, jest coś takiego, że nie przychodzimy do sklepu jak krowy je*ane, które wchodzą do sklepu jak do siebie - jak wy wchodzicie tak do siebie, to ja współczuję - zaczyna.
Opowiedziała o tym, że wszędzie walają się elementy odzieży.
(...) Jezus Maria, co ja dziś zobaczyłam! To jest namiastka - mówi, pokazując kilka ujęć ze sklepu. (...) Nie było ani jednej przymierzalni, w której na podłodze nie leżałby chlew. Wszędzie spodnie, spódniczki, jeansy, nie jeansy, buty powywracane - wszystko na podłodze. Wy piep*zone brudasice! - unosi głos.
Zwróciła się też wulgarnie do kobiet, które nie umieją po sobie posprzątać.
Sorry, ale jak można wejść do przymierzalni, jak można nie wziąć rzeczy i nie wynieść ich na ten wieszak, który stoi w przymierzalni? (...) Wy, jak je*ane chamki, rzucacie wszystko na podłogę i po prostu myślicie, że przyjdzie pani i będzie po was sprzątać - kontynuuje.
Goździalska uderza w kobiety kupujące w sieciówkach
Opowiedziała również o brudnej bieliźnie, którą także zastała w przymierzalni.
To jest jeszcze pikuś. Te brudne majtki! Znalazłam sobie krótkie szorciki i mówię: przymierzę sobie na swoje majtki. Ja to otwieram do przymierzenia, a to jest brudne, albo w kupie, albo w okresie, albo w brudnej c*pie! - mówi, nie gryząc się w język. Przymierzam stanik. Stanik wygląda tak, jakby ktoś go wziął i przeciągnął po antyperspirancie. Biorę sukienkę. (...) Kiedy próbowałam się zapiąć, okazało się, że suwak jest wyrwany - słyszymy.
Po czym dodała:
Wstyd mi za baby! Jesteśmy brudasami! To jest problem globalny, kiedy są przeceny. (...) Czy wy jesteście jakieś od*ebane?! Mózgi Wam się skończyły?! - burzy się w swoim stylu i dodaje: Przecież tam pracują kobiety, ludzie, do których warto by było mieć jakikolwiek szacunek. Rozumiem, że się spieszycie, mąż czeka na obiad, a ty swoją brudną brochę musisz szybko wytrzeć w białe szorty. Ja wiem, wszystko wolno... To jest wstyd!
Wspomniała również o innych miejscach, w jakich kobiety zostawiają okropny bałagan.
Kobiety są okropnymi brudasami. Nasze kible w restauracjach, dyskotekach, klubach, wyglądają tragicznie. Niektórym to by się przydała taka dziura, do której byście nas*ały, naszczały i poszły w pi*du. Nawet papier nie byłby wam potrzebny, bo potem poszłybyście do Zary i dupę sobie wytarły w majtki, które mierzycie - kwituje.
Zgadzacie się z nią?