Potężny skandal z Loreen. Oto co zrobi, jeśli wygra Izrael
Na Eurowizji w Malmö sytuacja jest dynamiczna. Kolejne kraje dołączają do buntu przeciwko Izraelowi, a teraz we wszystko włączyła się zeszłoroczna zwyciężczyni. Na scenie może dojść do skandalu, jakiego ten konkurs jeszcze nie widział.
Eurowizja 2024: co się dzieje? Podsumowanie i nowe informacje
Eurowizja 2024 miała być świętem muzyki, jednoczącej poza podziałami. Okazało się to jednak niemożliwe, kiedy Europejska Unia Nadawców pozwoliła na udział reprezentacji Izraela. Jednocześnie EBU zakazało wszelkich pro-palestyńskich oznaczeń, także pozostałym uczestnikom. W związku z tym Bambie Thug nie mogli wystąpić z napisem, wykonanym celtyckim pismem ogamicznym, głoszącym “zawieszenie broni”.
Gość specjalny konkursu, Eric Saade, były reprezentant Szwecji o palestyńskich korzeniach wystąpił z arafatką na nadgarstku. Organizatorzy nie opublikowali więc nagrania z nim w mediach społecznościowych. To dużo, ale główny kryzys pojawił się, kiedy EBU zdecydowało się zdyskwalifikować reprezentanta Holandii, Joosta Kleina, który nie krył swojego sprzeciwu wobec udziału Izraela. Początkowe oficjalne komunikaty mówiły, że zdarzenie nie ma nic wspólnego z delegacją Izraelską. Najnowsze doniesienia i postawa innych gwiazd wskazują jednak na coś zupełnie przeciwnego.
Po czwartkowym występie doszło do incydentu. Wbrew jasno poczynionym umowom, Joost został sfilmowany, gdy właśnie zszedł ze sceny i musiał spieszyć się do greenroomu. W tym momencie Joost wielokrotnie dawał do zrozumienia, że nie chce, żeby go filmowano. To nie było szanowane. Doprowadziło to do groźnego ruchu Joosta w kierunku kamery. Joost nie dotknął kobiety z kamerą. Incydent został zgłoszony, po czym EBU i policja wszczęły dochodzenie – opisuje sprawę holenderska telewizja, której przedstawiciele znajdują się z Joostem w Malmö.
Wszystko się zaogniło. Mamy nowe informacje “z frontu”, wieści wywołują zdumienie.
Gwiazdy bojkotują finał Eurowizji. Kolejne kraje rezygnują z występów Głosowanie na Eurowizji 2024 wstrzymane. Pierwsza taka sytuacja w historiiEurowizja: protest Luny, bunt kolejnych krajów
Samo podsumowanie wydarzeń z ostatnich godzin w Malmö to trudne zadanie. Redakcja Świata Gwiazd otrzymała relację zza kulis konkursu. Obecny na miejscu dziennikarz Świata Gwiazd Maciej Stępień przekazał nam:
Szwajcaria, Grecja i Irlandia nie stawiły się na paradzie flag. Europejska Unia Nadawców ma właśnie zebranie kryzysowe, nie wiadomo, co wydarzy się dalej. Paradoksem jest to, że największe problemy mają osoby niebinarne, ze względu na to, że podejrzana kobieta nagrywa i robi im zdjęcia bez żadnej zgody, co w Szwecji jest karane prawnie. Te trzy kraje złożyły oficjalną skargę do EBU – mówi nasz korespondent.
To jednak nie wszystko. Zeszłoroczna reprezentantka Norwegii, Alessandra, która miała dziś odczytywać punkty przydzielone przez jej kraj, zrezygnowała z tego zadania, wyrażając protest przeciwko Izraelowi. Do tego wszystkiego Luna zamieściła nagranie protestujące przeciwko udziałowi Izraela, a kolejne gwiazdy wspierają ją w komentarzach.
Jednak nikt z nich nie zdecydował się na tak odważny, wręcz przerażający w swej skandaliczności krok, jak Loreen. Zeszłoroczna zwyciężczyni miała wręczać statuetkę w tym roku w Malmö. Co ogłosiła? Nasz korespondent właśnie doniósł o zatrważającej decyzji.
Tylko u nas: Eurowizja 2024: oświadczenie Loreen. Co z finałem?
Podczas finału Eurowizji 2024 miała wystąpić Loreen. To ona wygrała rok temu z piosenką “Tattoo”. Artystka ma zaśpiewać wspomniany przebój oraz swój nowy utwór “Forever”. To także ona miała wręczyć statuetkę nowemu zwycięzcy, do czego jest zresztą zobowiązana prawnie.
Nasz dziennikarz, znajdujący się na miejscu informuje, że Loreen odmówiła jednak przekazania statuetki izraelskiej Eden Golan, jeśli ta wygra dziś wieczorem.
Loreen, która w 2023 roku wygrała Eurowizję swoim hitem "Tatoo" natomiast zapowiedziała, że nie poda trofeum, jeżeli konkurs wygra Izrael - przekazał nam Maciej Stępień, który jest obecnie w Szwecji.
Zapowiedziała już organizatorom, że złamie regulamin konkursu i nie dokona tradycyjnego przekazania z powodu konfliktu w Strefie Gazy. Nie wiadomo też czy wszyscy z pozostałych obecnie 25 uczestników konkursu zdecydują się wystąpić.
Nadal nie jest wiadome, czy Irlandia, Szwajcaria, Grecja, a nawet Estonia wystąpią w finale. Za kulisami aż gorąco od plotek, że kraje te mogą jednak zrezygnować z udziału w finale, nie uprzedzając o tym Unii Nadawców. Chcą bowiem zachować element zaskoczenia. Na ten moment tak naprawdę nie wiadomo, jak potoczą się losy finału. Sytuacja jest dynamiczna – mówi nam wysłannik Świata Gwiazd na Eurowizję Maciej Stępień.
Poza tym Käärijä, który miał odczytywać punkty przyznane przez Finlandię, zeszłoroczny reprezentant tego kraju, który zresztą był gościem honorowym w Malmö i zdążył pojawić się na scenie, podjął ten sam krok, co Alessandra z Norwegii. Zdecydował, że w obecnych okolicznościach nie może odczytywać punktacji Finlandii. Zrezygnował ze względów etycznych.