Robert Stockinger o trudach dzieciństwa. Jak wyglądało jego życie w cieniu sławnego ojca?
Robert Stockinger podzielił się zaskakującymi faktami ze swojego dzieciństwa. Okazuje się, że niełatwo było mu być synem popularnego aktora Tomasza Stockingera. Choć wszyscy dookoła mu zazdrościli, sam przeżywał wewnętrzny dramat.
Życie w domu gwiazdora może wydawać się snem na jawie, ale Robert Stockinger podkreśla, że to tylko iluzja. To, co naprawdę dzieje się za zamkniętymi drzwiami, może niejednemu odebrać apetyt.
Robert Stockinger o ojcu
Robert Stockinger to dziennikarz związany z redakcją “Dzień dobry TVN”, prywatnie syn znanego ze “Znachora”, a przede wszystkim z roli Pawła Lubicza w “Klanie”, Tomasza Stockingera. Mężczyzna jest jedynym potomkiem aktora.
Choć znany gwiazdor od zawsze błyszczał na ekranie, w życiu prywatnym nie układało mu się najlepiej. Jego małżeństwo z Jolantą - matką Roberta, nie przetrwało i zakończyło się głośnym rozstaniem.
Syn aktora udzielił w ostatnim czasie wywiadu portalowi Gazeta.pl, w którym bez ogródek opowiedział o tym, jak wyglądało dorastanie w domu sławnego ojca. W jego wyznaniu nie brakuje gorzkich słów.
Aleksandra Domańska chwilę przed świętami trafiła do szpitala. "Świat przestał istnieć"Robert Stockinger sam z problemami rodziców
— Było wiele burzliwych momentów. Trzeba było świecić oczami. Inne dzieci często zazdrościły mi znanego taty, ale tylko ja wiedziałem, że wiele rzeczy było nie do pozazdroszczenia. Nikt nie lubi opowiadać o swoich kłopotach rodzinnych, a ja szczególnie nie mogłem nikomu o niczym pisnąć, bo wiedziałem, że taka informacja wzbudziłaby niezdrowe zainteresowanie. Jako jedynak byłem sam z problemami rodziców — nie ukrywał Robert Stockinger.
Dziennikarz przyznał, że rówieśnicy zazdrościli mu bycia synem znanego gwiazdora. Nie wiedzieli jednak, że to tylko niewielka część jego życia. Pod warstwą prestiżu krył się bowiem dramat, którego mały wówczas chłopiec nie rozumiał i o którym nie miał z kim porozmawiać.
Dorosłe życie Roberta Stockingera
Mimo niełatwego dzieciństwa, Robertowi Stockingerowi udało się założyć szczęśliwą rodzinę. Od ośmiu lat jest mężem Patrycji, z którą doczekał się dwójki dzieci: trzyletniej Oliwii i dwuletniego Adama. Sam dziennikarz nazywa dziś siebie “bardzo poukładanym gościem”.
— Nie mam na swoim koncie skandali. Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że jestem nudnym ojcem dwójki dzieci, mężem od prawie dziesięciu lat — opowiadał w rozmowie z Gazeta.pl.
Zobacz zdjęcia:
Źródło: gazeta.pl
