Rodowicz przerobiła ukochaną kolędę i rozjuszyła Polaków. "Profanacja!". Takich komentarzy nie było od dawna
Tegoroczne kolędowanie z Polsatem przyniosło niespodziankę w postaci wykonania Maryli Rodowicz. Jej interpretacja znanej kolędy spotkała się z falą krytyki w internecie.
Kolędowanie na Polsacie
Tradycja wspólnego śpiewania kolęd w Polsce ma długą i bogatą historię. Co roku, w okresie Bożego Narodzenia, stacje telewizyjne organizują specjalne koncerty, które gromadzą przed ekranami miliony widzów. Nie inaczej było i tym razem – Polsat, zgodnie z tradycją, przygotował świąteczny koncert kolęd, który wyemitowano w Wigilię, 24 grudnia.
Tym razem wyjątkową scenerią dla tego wydarzenia stała się katedra św. Floriana w Warszawie, majestatyczna świątynia o bogatej historii, dodająca wydarzeniu szczególnego, sakralnego charakteru. W jej murach rozbrzmiały najpopularniejsze polskie kolędy, wykonywane przez plejadę gwiazd polskiej sceny muzycznej.
Takie wydarzenia, łączące tradycję religijną z rozrywką, budzą zazwyczaj duże zainteresowanie mediów i opinii publicznej. Często stają się one przedmiotem dyskusji, zwłaszcza gdy pojawiają się elementy odbiegające od tradycyjnych interpretacji
Maryla Rodowicz do dziś ma wyrzuty sumienia względem syna. Zostawiła go, gdy miał tylko pół roku Maryla Rodowicz o chorobie Beaty Kozidrak. Tylko tyle i aż tyle powiedziała publicznieMaryla Rodowicz na specjalne okazje
Maryla Rodowicz to ikona polskiej sceny muzycznej, której kariera trwa nieprzerwanie od lat 60. XX wieku. Debiutowała w 1962 roku, a jej charakterystyczny głos i sceniczna charyzma szybko przyniosły jej popularność. Wylansowała niezliczone przeboje, takie jak "Małgośka", "Kolorowe jarmarki" czy "Niech żyje bal", które do dziś rozgrzewają publiczność.
Jej występy to barwne widowiska, pełne kostiumów i energii, a sama artystka słynie z bezpośredniego kontaktu z fanami. Rodowicz występowała na najważniejszych festiwalach w Polsce i za granicą, zdobywając liczne nagrody i wyróżnienia. Jej dorobek artystyczny to kilkadziesiąt albumów, tysiące koncertów i niezliczona liczba występów telewizyjnych.
Artystka zyskała również żartobliwy przydomek "królowej Sylwestra", ze względu na częste występy podczas imprez sylwestrowych i innych okolicznościowych. Popularny stał się żart o "odmrażaniu" Maryli Rodowicz na specjalne okazje, co podkreśla jej nieustającą obecność na scenie i zdolność do dostarczania rozrywki publiczności od wielu dekad.
Mimo upływu lat, Rodowicz wciąż zaskakuje nowymi projektami i współpracami, udowadniając, że jej muzyka jest ponadczasowa.
Maryla Rodowicz w nowej wersji popularnej kolędy
Podczas tegorocznego kolędowania w Polsacie, Maryla Rodowicz podjęła się wykonania jednej z najpopularniejszych polskich kolęd – „Pójdźmy wszyscy do stajenki”. Widzowie zgromadzeni przed telewizorami oraz w kościele mieli okazję usłyszeć interpretację odbiegającą od tradycyjnego wykonania.
Decyzja ta spotkała się z mieszanymi reakcjami. W sieci pojawiła się również fala krytycznych komentarzy, w których zarzucano Rodowicz zbytnie odejście od oryginału, a nawet „sprofanowanie” tak ważnego elementu polskiej tradycji
- Ale tak szczerze, to co oni robią z tymi kolędami? Niedługo to zaczną rapować do nich
- Mój tata nie lubi kolędowania z Polsatem, bo mówi, że oni zawsze zmieniają i nie potrafią normalnej wersji zaśpiewać (jestem takiego samego zdania)
- Jak to jest z tymi artystami? Kolędę muszą przerobić po swojemu, ale żeby na sylwestra coś nowego zaśpiewać, to już mają problem. Nienawidzę przerobionych kolęd
- Najgorsze jest to, że zmieniają całą wersję i robią wszystko po swojemu, a nie tak, jak powinno być; Bez przesady, to są kolędy, piosenki religijne, a to, co teraz prezentują ci wykonawcy, to jakaś profanacja, takie to wszystko przekombinowane
- 2002 - Edyta Górniak niszczy hymn Polski. 2024 - Maryla Rodowicz kolędę "Pójdźmy wszyscy..."
Jesteście tego samego zdania?