Śmierć na Olimpiadzie. Dla nich marzenie zmieniło się w ostatni występ
Igrzyska Olimpijskie odbywają się co cztery lata i stanowią jedno z najważniejszych wydarzeń na świecie. Nie brak jednak zatrważających sytuacji. Sportowcy ryzykują nawet własnym zdrowiem dla zdobycia słynnych medali. Niektórzy niestety przypłacili życiem pragnienie chwili sławy.
Mrożące w żyłach krew sceny podczas Igrzysk Olimpijskich
Od ponad tygodnia obserwujemy letnie Igrzyska Olimpijskie w Paryżu. Sportowe rywalizacje to mieszanka chwil radości, dumy i wspólnego świętowania z reprezentantami państw, a także momenty z gorzkim smakiem porażki, zawodu, a czasem nawet fizycznego bólu.
Do tej pory byliśmy już świadkami sytuacji, w których wstrzymywaliśmy oddech, a wielu z nas wyciągnęło dłoń po chusteczkę. W przypadku polskich sportowców mieliśmy już kontuzję Tomasza Fornala, a także ogromny ból i łzy rozczarowania Igi Świątek po przegranej w ćwierćfinale. To podczas tego spotkania polska tenisistka została uderzona piłką w żebra przez Amerykankę.
Przed kamerami doszło też do mrożącej krew w żyłach sceny z udziałem reprezentantki Brazylii. Chora na raka szpadzistka, Nathalie Moellhausen, zasłabła na Igrzyskach Olimpijskich. Prosto z zawodów trafiła do szpitala, gdzie przeszła operację kręgosłupa. W innym przypadku niestety powiadomiono o najgorszym.
Kim była Patrycja Doruch? Zginęła razem z mężem, ratując 4-letnią córkę Zginęli tragicznie, ratując córeczkę. Co się dzieje z czterolatką?Śmierć w wiosce olimpijskiej. To zszokowało świat sportu
Na chwilę przed ceremonią otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu z wioski, w której mieszkają sportowcy, dobiegły media smutne wiadomości. Szkoleniowiec reprezentacji Samoa w boksie, Lionel Elika Fatupaito, zmarł nieoczekiwanie w wieku 60 lat.
Mężczyzna w piątkowy poranek źle się poczuł podczas wizyty u jednego z podopiecznych. Jeszcze przed oficjalną imprezą z okazji Olimpiady przekazano wieści o jego śmierci. Jako przyczynę zgonu podano zatrzymanie akcji serca. Członkowie kraju Samoa odprawili modlitwę w intencji zmarłego szkoleniowca.
Niestety sportowa impreza pamięta przypadki, w których dochodziło do śmierci uczestników podczas trwania Igrzysk Olimpijskich. Dramatyczne szczegóły nadal przyprawiają o dreszcze. Niektórzy sportowcy przypłacili dobry wynik w dyscyplinie życiem.
Śmierci na Igrzyskach Olimpijskich. Tych przypadków nie zapomni nikt
W świecie olimpijskich rozgrywek są historie, o których trudno zapomnieć. Sportowcy robią wszystko by zdobyć upragniony medal, jednak w niektórych przypadkach cel zwycięstwa całkowicie zaślepia i prowadzi do tragedii.
Jedną z głośniejszych historii był udział Francisco Lazaro w maratonie olimpijskim w Sztokholmie w 1912 roku. Mężczyzna, by ochronić się przed słonecznym poparzeniem, wysmarował całe ciało łojem. Pomysł skutkował zatrzymaniem pocenia w jego ciele, co ostatecznie doprowadziło do przegrzania organizmu. Mężczyzna zmarł w szpitalu z powodu udaru cieplnego.
Podobny los spotkał Duńczyka Knuda Enemarka Jensena podczas igrzysk w 1960 roku. Kolarz jechał w ekstremalnie ciepłej temperaturze. Przed metą upadł i doznał urazu czaszki. Jeszcze tego samego dnia w szpitalu stwierdzono zgon. Oficjalnie jako przyczynę śmierci wskazano uraz czaszki, do którego doszło po udarze cieplnym. Historia do dziś budzi kontrowersję, ponieważ autopsja wykazała obecność zakazanych substancji.
Do śmierci sportowców dochodziło także z powodu zawodności maszyn. W 1936 roku jedną z dyscyplin było szybownictwo. Austriacki reprezentant, Ignaz Stiefsohn, stracił życie, gdy z samolotu oberwało się skrzydło.
Z biegiem lat wprowadzono kolejne przepisy i zasady, które mają zapewnić uczestnikom bezpieczeństwo podczas Olimpiady. Nikt przecież nie chce oglądać Igrzysk Śmierci jak za czasów starożytnego Rzymu.
Źródło: Onet