Smutne wieści od Ibiszów tuż przed Wigilią. Radość z narodzin córki przyćmiło nieszczęście
Dopiero co Polskę obiegły nowiny o narodzinach córki Krzysztofa Ibisza, a tu taki dramat. Tuż przed świętami dopadło ich prawdziwe nieszczęście. O wszystkim opowiedziała ukochana Ibisza. Co się stało?
Krzysztof Ibisz został ojcem kolejny raz
Krzysztof Ibisz to jeden z najbardziej rozpoznawalnych elementów polskiego show-biznesu. Uwielbiany przez Polaków, uważany za “wiecznie młodego”, od lat bryluje na salonach, dzieląc się swoją charyzmą oraz poczuciem humoru. Nic więc dziwnego, że również jego życie prywatne przykuwa sporo uwagi. Na szczęście Ibisz nie należy do tych gwiazd, które kryją się z tym, co dzieje się poza wizją i chętnie pokazuje fanom rodzinną codzienność.
Niedawno na świecie pojawiła się jego córka. Rodzina Ibisza powiększyła się oficjalnie 28 listopada, gdy partnerka gwiazdora, Joanna, urodziła małą Mię. Uwielbiany przez Polaków showman podzielił się cudownym zdjęciem z córeczką na swoim Instagramie, przekazując fanom wspaniałe wieści:
👏Właśnie przywitaliśmy na świecie naszą ukochaną Córeczkę 😍. Dziękujemy wszystkim którzy wytrwale czekali razem z nami 😇.
👑👑Nasza Królewna jak i jej mama czują się dobrze. W dużej mierze również dzięki wspaniałemu personelowi szpitala @szpitalswietejrodziny . 🙏🏻
🏆Nasze 2 dzielne bohaterki szczególnie wspierał Tata🥇 oraz niezastąpiona położna @kbtrzaska 💪🏻
Teraz przed nami wyzwanie jakim jest dwójka maluchów w domu 🤭.
#wdzięczność
Wydawać by się mogło, że nic nie zdoła zaburzyć rodzinnej sielanki, a tegoroczne święta będą perfekcyjne - niestety, los uwielbia płatać nieprzyjemne figle, zwłaszcza wtedy, gdy najmniej się tego spodziewamy.
Afera po słowach Ibisza. Tak upokorzył Dagmarę, że widzowie się wściekli. "Chamstwo w tej edycji" Krzysztof Ibisz zmienił imię córce. Miała być Helenka, a jest... egzotycznieKrzysztof Ibisz musiał odwołać święta
Jeszcze kilka dni temu podekscytowany Ibisz opowiadał na wizji, że tegoroczne święta Bożego Narodzenia będą u nich w domu naprawdę wyjątkowe. Ze względu na narodziny Mii, postanowili wyprawić przyjęcie dla rodziny w swoich czterech kątach:
W tym roku święta będą u nas domu, dlatego że dzieciątko się nam narodziło. Więc cała rodzina przyjeżdża do nas. Będzie bardzo rodzinnie, świątecznie, no i wesoło, gwarno. Śpiewamy kolędy. Ja nawet kiedyś drukowałem całej rodzinie kolędy na kartkach, ale już teraz wszyscy je znamy i zawsze razem śpiewamy
Niestety, tuż przed Wigilią przytrafiło się nieszczęście: synek Joanny i Krzysztofa nagle się rozchorował. Nie jest to co prawda nic poważnego, ale wystarczyło, by ze względu na bezpieczeństwo najbliższych para musiała odwołać rodzinną Wigilię:
U nas tzw. pogrom. Borysek z grypą, na szczęście jeszcze nie zaraził małej. Świąt nie będzie, żeby nie zarażać. Walczymy
- czytamy w relacji Joanny.
Święta spędzą więc w wąskim, intymnym gronie, kurując Borysa i ciesząc się własnym towarzystwem. Może w przyszłym roku uda wyprawić się wielką fetę :)