Ida Nowakowska nie zdołała powstrzymać emocji podczas niedzielnego wydania “Pytania na śniadanie”. Po opowieści gościa programu, w oczach prezenterki szkliły się łzy. Historia w istocie jest bardzo poruszająca.Widzowie “Pytania na śniadanie” cenią Idę Nowakowską nie tylko za jej profesjonalizm i poświęcenie, ale również jej “ludzką stronę”, którą obserwować można w czasie jej reakcji na zagadnienia poruszane w programie.
Niespodziewane pojawienie się Anny Popek w „Pytaniu na śniadanie” wywołało w widzach wiele wątpliwości, dotyczących przyszłości ich ulubionych dziennikarek. Wiadomo już, że wielka gwiazda TVP poprowadzi program z Tomaszem Wolnym. A co z Idą Nowakowską?Ida i Tomasz prowadzą razem śniadaniówkę Telewizji Polskiej od dłuższego czasu. Kiedy stacja ogłosiła, że Popek będzie towarzyszyć dziennikarzowi o poranku, wielbiciele Nowakowskiej byli mocno zaniepokojeni. Teraz już wiadomo, czy młoda prezenterka wypadnie z grafiku.
Ida Nowakowska to jedna z ulubienic widzów “Pytania na śniadanie”. Powrót Anny Popek do programu wywołał jednak niemałe zamieszanie wśród obsady. Najnowsze doniesienia mediów wskazują, jakoby pozycja dotychczasowej ekranowej partnerki Tomasza Wolnego miała być zagrożona. W rozmowie ze Światem Gwiazd prezenterka wyjaśniła, jak wyglądać będzie jej przyszłość w show.Nie dalej jak wczoraj informowaliśmy, że z powodu dołączenia do zespołu “Pytania na śniadanie” Anny Popek, niejasna stała się przyszłość Małgorzaty Tomaszewskiej w show. W piątek nastąpił kolejny nieoczekiwany zwrot akcji.
Małgorzata Tomaszewska zniknie z “Pytania na śniadanie”? To pytanie chodzi po głowie fanom programu od czasu nieoczekiwanej absencji gwiazdy w programie. Teraz do sprawy swoje trzy grosze postanowiła wtrącić sama prezenterka. Pojawienie się Anny Popek w “Pytaniu na śniadanie”, zdaniem wielu, mocno zagroziło pozycji Małgorzaty Tomaszewskiej. Dziś wiadomo już, jak wyglądać będzie najbliższa przyszłość gospodyni show.
Anna Popek powróciła niespodziewanie do „Pytania na śniadanie” na początku kwietnia. Wielu widzów wyrażało wtedy obawy, czy prowadząca wprowadzi powiew świeżości w obecnej wersji formatu, czy też wręcz przeciwnie. W dzisiejszym programie pokazała przykład szczerości, której dawno nie widzieliśmy w telewizji.Prezenterka związana jest z Telewizją Polską od 20 lat. W ostatnich siedmiu latach nie występowała w śniadaniówkach. 5 kwietnia widzowie zobaczyli ją w towarzystwie Olka Sikory, dzisiaj zaś towarzyszyła innemu prowadzącemu. Widać też, że czuje się w studiu coraz swobodniej. A może aż za bardzo?
Anna Popek wróciła na antenę "Pytania na śniadanie" i ma zamiar zostać tam na stałe. Widzowie zaczęli więc obwiać się o pozycję pozostałych prezenterek śniadaniówki TVP. Małgorzata Tomaszewska skomentowała swoją sytuację.Powrót byłej gwiazdy stacji wywołał mieszane odczucia w internautach, którzy zaczęli zastanawiać się nad zmianami w ich ulubionym programie. Jedna z prezenterek zabrała głos, który mówi sam za siebie.
Anna Popek swego czasu była jedną z gwiazd programu "Pytanie na śniadanie". Po latach dziennikarka wróciła do śniadaniówki, licząc na ponowny sukces. Internauci potraktowali ją jednak oschle. Czy czeka ją podobny los do Gosi Rozenek?Środowe wydanie porannego programu TVP zaskoczyło widzów niespodziewanym duetem prowadzących. Z gośćmi rozmawiał Olek Sikora wraz z dawną gwiazdą stacji, Anną Popek. Widzowie ostro ocenili jednak jej powrót.
Takiego powrotu do telewizji śniadaniowej nie było dawno. W dzisiejszym wydaniu „Pytania na śniadanie” pojawiła się Anna Popek. Ostatnio na kanapie prowadzącej mogliśmy zobaczyć ją dawno, bo siedem lat temu. Towarzyszył jej Olek Sikora.Wczoraj w mediach społecznościowych śniadaniówki pojawiło się ogłoszenie, które zaskoczyło wszystkich. Dziennikarka, związana z Telewizją Polską od ponad 20 lat, wróciła do swojego starego formatu w roli prowadzącej. Jak wypadła i kto będzie towarzyszył jej na stałe?
Rosnąca inflacja i coraz wyższe ceny produktów spędzają sen z powiek niejednemu obywatelowi naszego kraju. Okazuje się jednak, że nie każdy widzi to zjawisko w aż tak ciemnych barwach. Anna Popek zaskoczyła fanów swoją wypowiedzią, w której wskazała na "plusy" panującej w Polsce sytuacji.Dziennikarka TVP od wielu lat związana jest z publicznym nadawcą. Mogliśmy oglądać ją między innymi w roli prowadzącej takie programy, jak "Kawa czy herbata?", "Pytania na śniadanie", "Dzień dobry, Polsko!", czy "Wielki Test TVP".Teraz gwiazda zaskoczyła swoich wielbicieli niecodzienną wypowiedzią na temat tego, jak radzić sobie z coraz wyższymi cena produktów oraz dlaczego uważa, że inflacja wcale nie jest dla nas zła.
Anna Popek od ponad dwóch dekad uchodzi za jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy Telewizji Polskiej. Mimo sukcesów zawodowych dziennikarka i prezenterka już wkrótce może mieć jednak niemałe problemy. Były partner zagroził jej bowiem sprawą w sądzie, twierdząc jednocześnie, że podjął już odpowiednie kroki.
Anna Popek jest jedną z najpopularniejszych polskich dziennikarek. Należy także do tych osób, które starają się iść z duchem czasu. W tym celu założyła TikToka, na którym regularnie publikuje różne, często zabawne treści. Jej ostatni filmik może naprawdę zaskakiwać.Anna Popek zdecydowała się bowiem na odważny taniec, który połączyła ze śpiewem. Czy podbije tym filmikiem internet?