Tylko u nas: Krzysztof Zalewski dostał rolę w filmie. Ojciec zareagował na jego debiut. Przez lata nie mieli kontaktu
Krzysztof Zalewski poznał ojca, gdy był nastolatkiem. Teraz wypłynęły niesamowite informacje. To musiało się tak skończyć.
Nowa praca Krzysztofa Zalewskiego
Trwa dobra passa w życiu zawodowym piosenkarza. Po tym, jak Krzysztof Zalewski rozstał się z ukochaną Olgą Tuszewską, rzucił się w wir pracy. I dziś zbiera tego owoce. Muzyk gra mnóstwo koncertów, a ostatnio dostał nawet pracę jako aktor.
Krzysiek dostał główną rolę w nowej komedii romantycznej „Skąd się biorą misie?”. Bohaterami jej są niedojrzali mężczyźni, typ Piotrusia Pana, którzy nie chcą się ustabilizować, wolą imprezy rozrywki i randki bez zobowiązań. Bohaterów grają lubiani polscy aktorzy, m.in. Mateusz Rusin, znany z roli wikarego w serialu „Ranczo”. Ale to Krzysztof, muzyk dostał zaszczyt zagrania głównej roli – zdradza w rozmowie ze „Światem gwiazd” jeden z pracowników produkcji komedii.
Co wspólnego ma z tym jego ojciec?
Tylko u nas: Krzysztof Zalewski rozstał z się z partnerką. Wiemy, o co poszło Zalewski zaskoczył wyznaniem. To zrobił zaraz po śmierci matkiKariera aktorska Krzysztofa Zalewskiego
To nie pierwsze aktorskie wyzwanie dla piosenkarza. Kilka lat temu brawurowo zagrał on ukochanego Kaliny Jędrusik w filmie biograficznym o artystce. Ale pierwszy raz gra główną rolę w dużym projekcie. Zdjęcia do filmu w Warszawie już ruszyły. Premiera planowana jest na początek przyszłego roku. Krzysztofowi Zalewskiemu na
ekranie partnerować będzie Małgorzata Mikołajczak, znana choćby z komedii
„Teściowie”. Z sukcesu muzyka cieszy się nie tylko on, ale i jego słynny tata,
aktor Stanisław Brejdygant.
Panowie poznali się kilka lat temu. Wcześniej nie mieli ze sobą żadnego kontaktu, ale szybko złapali wspólny język.
Jak ojciec Krzysztofa Zalewskiego reaguje na jego sukces?
Nigdy nie przypuszczał on, że młodszy syn pójdzie w jego ślady. Tym bardziej że jeszcze parę lat temu aktor nie zdawał sobie w ogóle sprawy z istnienia Krzysztofa. Muzyk jest bowiem jego synem z nieformalnego związku.
Mama piosenkarza wychowywała go sama. O tym, kto jest ojcem Krzysztofa, powiedziała mu, dopiero gdy skończył on 13 lat. Wtedy bowiem zachorowała na nowotwór. Informacja o ojcostwie była zaskakująca szczególnie dla 60-letniego wówczas aktora.
Natychmiast, jak dostałem tę wiadomość, podzieliłem się z nią z Igorem (starszym synem-red.). Ucieszył się, że ma brata – wyznał w jednym z wywiadów Stanisław Brejdygant.
Dziś senior rodziny cieszy się z każdego sukcesu swojego cudem poznanego syna.
Jest niezwykle dumny, że Krzyś idzie w jego ślady, choć nie skończył szkoły aktorskiej. Daje mu warsztatowe wskazówki, dzieli własnymi doświadczeniami z pracy przed kamerą i przede wszystkim kibicuje z całego serca. Panowie starają się nadrobić stracony czas – zdradza w rozmowie ze Światem gwiazd przyjaciółka rodziny Brejdygantów.
Widać, że połączyła ich piękna relacja.