Wyciekły kulisy nowej edycji „Tańca z gwiazdami”. Nazwisko jednego uczestnika robi furorę
Na parkiet „Tańca z Gwiazdami” ma wejść ktoś, kogo widzowie z pewnością nie przegapią. Artysta z silnym charakterem, burzliwą przeszłością i dorobkiem, o którym dyskutuje cała Polska, od lat budzi skrajne emocje – jedni go uwielbiają, inni nie mogą znieść, ale nikt nie przechodzi obok niego obojętnie. Jeśli faktycznie stanie do tanecznej rywalizacji, ta edycja programu może okazać się jedną z najbardziej ognistych w historii.
„Taniec z Gwiazdami” – taneczny hit od 20 lat
„Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” to polska wersja światowego formatu „Dancing with the Stars”, opartego na brytyjskim „Strictly Come Dancing”. W Polsce wystartował w 2005 roku w TVN, a od 2014 roku emitowany jest w Polsacie. Widzowie od dwóch dekad śledzą, jak znani aktorzy, sportowcy, piosenkarze czy influencerzy w parach z zawodowymi tancerzami walczą o Kryształową Kulę, wysoką nagrodę pieniężną i oczywiście – sympatię publiczności.
W jubileuszowym 2025 roku program świętuje 20-lecie formatu i 30. edycję w Polsce, a najnowszy sezon – 17. w Polsacie – oglądamy od 14 września w każdą niedzielę o 19:55.
Nad przebiegiem rywalizacji czuwa jury w składzie: Iwona Pavlović, Rafał Maserak, Ewa Kasprzyk oraz Tomasz Wygoda, a prowadzącymi są Krzysztof Ibisz i Paulina Sykut-Jeżyna.
W tej odsłonie na parkiecie pojawili się m.in.:
- Ewa Minge,
- Maja Bohosiewicz,
- Tomasz Karolak,
- Barbara Bursztynowicz,
- Lanberry,
- Katarzyna Zillmann,
- Maurycy Popiel,
- Mikołaj „Bagi” Bagiński,
a ich tanecznymi partnerami są gwiazdy znane z wcześniejszych sezonów programu.

Tegoroczna edycja – ogromne emocje przed samym finałem
Jubileuszowa, 17. edycja „Tańca z Gwiazdami” wchodzi właśnie w decydującą fazę. Wielki finał zaplanowano na 16 listopada, a o Kryształową Kulę powalczą trzy pary:
- Maurycy Popiel & Sara Janicka,
- Mikołaj „Bagi” Bagiński & Magdalena Tarnowska,
- Wiktoria Gorodecka & Kamil Kuroczko.
Maurycy i „Bagi” awansowali do finału dzięki głosom widzów, natomiast Wiktoria musiała powalczyć w dogrywce – o jej być albo nie być zdecydowali jurorzy.
Dla fanów programu to wyjątkowa edycja:
- to jubileusz 20-lecia formatu i 30. edycji w Polsce, z zaplanowanym specjalnym odcinkiem z udziałem gwiazd wszystkich sezonów,
- w finale aż dwóch mężczyzn walczy o Kryształową Kulę – co, jak podkreślają jurorzy, zdarza się rzadko i zapowiada bardzo wyrównaną walkę.
Na finałowej gali mają pojawić się także uczestnicy, którzy odpadli wcześniej, a specjalny pokaz przygotują Justyna Steczkowska i Stefano Terrazzino – zapowiadając prawdziwie widowiskowe zakończenie sezonu.
To on ma zatańczyć w kolejnej edycji. Sebastian na parkiecie „TzG”?
Choć 17. edycja jeszcze się nie zakończyła, media już żyją tym, kto pojawi się w kolejnej, wiosennej odsłonie show. Z informacji, do których dotarła „Plejada”, wynika, że produkcja wreszcie dopięła rozmowy z Sebastianem Fabijańskim. Według ustaleń dziennikarzy to właśnie on ma być jednym z pierwszych potwierdzonych uczestników następnego sezonu. Ekipa programu miała zabiegać o aktora już w poprzednich edycjach, ale na przeszkodzie stawał napięty grafik gwiazdora. Teraz wiele wskazuje na to, że wiosna 2026 będzie dla niego zawodowo spokojniejsza, dzięki czemu znajdzie czas na wymagające treningi do „Tańca z Gwiazdami”, a formalności są już niemal dopięte na ostatni guzik.
Sebastian Fabijański to jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorów młodego pokolenia. Jest absolwentem Akademii Teatralnej w Warszawie, a widzowie znają go zarówno z kina, jak i z seriali.
Prócz aktorstwa Fabijański zajmuje się również muzyką – ma na koncie albumy rapowe i chętnie eksperymentuje z wizerunkiem „zbuntowanego artysty”. Był też związany ze światem freak fightów, zapowiadając udział w gali FAME MMA. Charyzmatyczny, nieco kontrowersyjny, z silnym charakterem – dokładnie taki typ bohatera, którego widzowie albo kochają, albo… uwielbiają komentować. Nic dziwnego, że produkcja „Tańca z Gwiazdami” od dawna chciała go mieć w swoim składzie.
Jeśli plotki się potwierdzą i Sebastian Fabijański wejdzie na parkiet „TzG”, możemy spodziewać się prawdziwej mieszanki wybuchowej. Jego mocny charakter w połączeniu z występami na żywo to przepis na pamiętne komentarze jurorów i gorące dyskusje w sieci. Lata pracy na planach filmowych i teatralnych mogą z kolei pomóc w budowaniu emocji i ekspresji na parkiecie. Do tego dochodzi wyrazisty fanbase i równie głośny antyfanbase – nazwisko Fabijańskiego z miejsca przyciąga uwagę, a kontrowersje z przeszłości tylko podkręcają zainteresowanie tym, jak poradzi sobie w „grzeczniejszym” tanecznym formacie.
Jedno jest pewne: jeśli rzeczywiście zobaczymy go w kolejnej edycji, „Taniec z Gwiazdami” dostanie dokładnie to, co lubi najbardziej – emocje, historie i bohatera, którego każdy będzie chciał oceniać. Czy Sebastian Fabijański wytańczy Kryształową Kulę, czy raczej stanie się królem internetowych memów? Na tę odpowiedź trzeba będzie jeszcze poczekać, ale już teraz widzowie mają powód, by odliczać dni – wszystko wskazuje na to, że to właśnie on zatańczy w kolejnej edycji „Tańca z Gwiazdami”.
