Zenek Martyniuk bawił się na Sylwestrze gdy syn znów odpalił internet. Danielowi ciągle mało. Rzucał wyzwiskami i przekleństwami
Zenek Martyniuk był jedną z największych gwiazd Sylwestra z Polsatem. W tym czasie jego syn znowu się nie popisał. Wulgaryzmy to jedynie czubek góry lodowej.
Skandaliczne życie Daniela Martyniuka
Życie Zenona Martyniuka to opowieść o niezwykłym zawodowym sukcesie, który kontrastuje z burzliwymi wydarzeniami w jego życiu osobistym. Król disco polo zdobył ogromną popularność, cieszy się uznaniem fanów i został nagrodzony licznymi nagrodami. Jego koncerty przyciągają tłumy, a piosenki nadal królują na listach przebojów. Jednak blask kariery nie zawsze rozświetlał tylko radosne momenty jego życia.
Syn Zenona, Daniel Martyniuk, od dłuższego czasu jest centralną postacią licznych skandali, które regularnie pojawiają się w mediach. Jego kontrowersyjne zachowanie i burzliwe życie prywatne rzucają cień na wizerunek rodziny, stawiając Zenona w trudnej sytuacji, rozdartego między dumą z sukcesów zawodowych a troskami związanymi z synem.
Podczas gdy Zenek występował na sylwestrowym koncercie „Sylwester z Dwójką” TVP w ubiegłym roku, Daniel Martyniuk znalazł się w zupełnie innej sytuacji. Artysta zaprosił syna i jego żonę Faustynę do Zakopanego, gdzie wspólnie nocowali w hotelu Belvedere. Jednak rano „Super Express” doniósł o skandalicznej awanturze, w którą miał być zamieszany Daniel, kończącej się interwencją policji i aresztowaniem.
„Fakt” natomiast podał, że powodem zamieszania w hotelu była kłótnia małżeńska między Danielem a Faustyną, którzy zostali podobno zauważeni przed garderobą Zenka. Serwis donosi, że Daniel nakazał swojej żonie, by ukrywała zapłakaną twarz.
Zenek Martyniuk w śniadaniówce przerywa milczenie ws. syna. Danusia mówi o jego żonie: "Niczego nie robi" Zenek Martyniuk zaprosił kamery do domu i pokazał, jak mieszka. Kuchnia jak z katalogu. Co za wnętrzaDaniel Martyniuk w ostrych słowach o ojcu
Mimo upływu lat i osiągnięcia dorosłości, Daniel wciąż zdaje się wikłać w sytuacje, które przysparzają rodzicom publicznych zmartwień i stawiają ich w niezręcznej sytuacji.
Cześć kochany tatusiu. Życzę ci więcej takich […] koleżków […] wszyscy, którzy na tobie zbijają hajs i tej całej reszty nie, a o synu zapominasz. Kocham cię tatusiu, pozdrawiam cię. Dawaj jeszcze innym wszystkim, żeby wszyscy mieli super, tylko żeby twój własny syn nic nie miał. Dawaj jeszcze. F*ck you - tak Daniel Martyniuk zwrócił się do ojca na swoim Instastory.
Danuta Martyniuk, dotąd znana z niezmiennej obrony syna Daniela i bezgranicznej miłości, zaskoczyła wszystkich swoją szczerym i krytycznym stanowiskiem. Przez długi czas niczym lwica stawała w jego obronie, odpierając wszelkie medialne ataki i negatywne komentarze.
Zawsze tłumaczyła jego kontrowersyjne zachowania młodzieńczym wiekiem lub wpływem otoczenia. Jednak po kolejnym incydencie z udziałem Daniela, który trafił do internetu, jej cierpliwość dobiegła końca.
Trudno się z tym pogodzić, ale trzeba to głośno powiedzieć. Daniel to narkoman i ćpun. Nie będę już owijać w bawełnę. Teraz stawiamy mu ultimatum, albo się pójdzie leczyć, albo się od niego całkowicie odcinamy i zrywamy kontakty. Nie będzie już wybaczania. Niech idzie na odwyk, do pracy, bo ostatnio na statkach lata temu pracował - czytamy w rozmowie z "Faktem".
Od sylwestrowej afery z udziałem Daniela minął już rok. Tym razem syn Zenka znów dał o sobie znać, jednak "jedynie" za pośrednictwem internetu.
Daniel Martyniuk znowu w akcji
Kiedy Zenek Martyniuk ciężko pracował, występując na Sylwestrze z Polsatem w Toruniu, jego syn zaskoczył wszystkich, wrzucając do sieci całą serię relacji, w których ostro skrytykował tiktokera o pseudonimie Kolorek.
Kolorek to młody chłopak, który promuje się jako "turysta z Podlasia" i często pojawia się w różnych miejscach, również u boku Zenka, co wywołało kontrowersje.
Słuchaj frajerze, jest taki układ. Bijesz się w jakiejś tej freak fightowej walce. Wygrywasz, przegrywasz. Dziewięć rund po 3 minuty. Jeśli przegrywasz, zabierasz się stąd, przepraszasz wszystkich i w**********z do tej swojej Anglii, tam, gdzie takich dziwolągów jak Ty zbierają z tym czymś na łbie - padło na nagraniu, które wrzucił Daniel.
Spodziewaliście się tego?
