Afera o spadek Niemczyka. Tak potraktował własną córkę

Leon Niemczyk: rodzina, dzieci, żony

Leon Niemczyk był wielkim gwiazdorem polskiego kina. W ciągu około 50 lat aktywności zawodowej zagrał w około 400 filmach polskich i niemal 150 zagranicznych. Wszyscy kochają go zarówno za role w takich produkcjach jak “Ranczo” i “Złotopolscy”, jak i “Nóż w wodzie” czy “Rękopis znaleziony w Saragossie”.

Nowotwór zabił go tuż przed jego 83. urodzinami. Aktor zmarł 29 listopada 2006 roku w Łodzi. Tam też został pochowany. Dopiero po jego śmierci cała Polska dowiedziała się, że miał córkę. Jak to możliwe, skoro o jego – rzekomych – licznych romansach i małżeństwach wiedzieli nawet ci, którzy nieszczególnie mieli ochotę słuchać, bo tak często opowiadał o nich w wywiadach?

Fakt posiadania mnie wprawiał go raczej w zażenowanie. Nie bardzo umiał się ze mną porozumieć i nie czuł takiej potrzeby. Nie pasowało to do jego wizerunku uwodziciela, podrywacza, jaki sam pracowicie budował. Dziecko to niepotrzebny balast. Pamiętał o mnie może wtedy, gdy wysyłał alimenty – miał je zresztą potrącane z pensji – powiedziała w wywiadzie z “Vivą!” jego jedyna córka.

To nie wszystko. Monika, córka Niemczyka i jego pierwszej żony, Tatiany Zuanar, przeżyła upokorzenie na pogrzebie.

Leon Niemczyk pracował do końca: "Chciał umrzeć na planie "Rancza"". Potem były problemy z pogrzebem legendy. Dlaczego? Czytaj dalej Co pili na ławeczce w "Ranczu"? Po latach ujawnili tajemnicę produkcji Czytaj dalej

Co wiadomo o córce Leona Niemczyka?

Monika Misiejuk po pogrzebie ojca opowiedziała, jak wyglądało jej dzieciństwo ze słynnym aktorem.

Zresztą ojciec jako człowiek był szalenie egocentryczny i egoistyczny. [...] Sąd nakazał spotykać się z dzieckiem, a więc się spotykał. Nie mam z dzieciństwa związanych z nim zbyt miłych wspomnień. Bo ja to ojca się trochę bałam, jak twierdzi moja mama. Raz zabrał mnie na sanki, z których się ześlizgnęłam. Zgubił mnie i szedł dalej – wyznała kobieta.

Niestety nawet na ceremonii pogrzebowej zaznała upokorzenia, i to ze strony księdza.

Najbardziej zirytowało mnie, że ksiądz, wygłaszając mowę na pogrzebie, nie wspomniał nawet, że miał córkę, wnuki, brata, który stał kilka kroków dalej. Moja najstarsza córka i mój mąż też byli tam. Zdenerwowali się peanami księdza na temat "wspaniałego" życia rodzinnego mojego ojca – wyznała Monika.

Przez ostatnie sześć lat życia Niemczyk był związany z kobietą, której później przepisał cały majątek. Co z nim zrobiła?

Spadek po Leonie Niemczyku

Od 2000 aż do śmierci Niemczyk związany był z pedagożką Iwoną Ławicką. To jej zapisał wszystko w testamencie, choć ona sama w rozmowie z Gazeta.pl Weekend określiła to słowami:

Jestem jego jedyną spadkobierczynią – powiedziała, zapytana o spadek.

Parę dzieliło 40 lat różnicy. 17 lat po śmierci partnera jego spadkobierczyni zdecydowała się oddać pamiątki po mężu na bazarek charytatywny fundacji prozwierzęcej Duch Leona. Instytucja zbiera fundusze na leczenie psów.

Od pewnego czasu wiedziałam, że coś muszę z tym zrobić, bo nie mogę cały czas żyć w muzeum Leona Niemczyka. […] Te przedmioty mają energię, która była przez kilkadziesiąt lat skumulowana w mieszkaniu. Uwolniłam tę energię w szlachetnym celu. Mogłam co prawda oddać dokumenty czy nagrody filmowe do Muzeum Kinematografii, ale utknęłyby tam w odmętach piwnic i magazynów, zapomniane i zakurzone. […] Dziś myślę, że to najlepsza decyzja, jaką mogłam podjąć – mówi o swojej decyzji.

Pochwalacie jej decyzję?

Źródło: Gala, Viva!, Gazeta.pl Weekend