Andrzej Nejman miał obrażać pracowników i pić w pracy. Aktor odpowiada na zarzuty
Andrzej Nejman od 2 lat jest dyrektorem warszawskiego Teatru Kwadrat. Anonimowi pracownicy wyznali w ostatnim czasie, że aktor poniżał ich, a także miał upijać się podczas pracy. Głos w tej sprawie szybko postanowił zabrać sam oskarżony.
Nejman, znany jako Waldek ze “Złotopolskich”, mierzy się z poważnymi zarzutami. Jeden z pracowników wyznał, że musiał uciec na zwolnienie psychiatryczne" przez panującą w teatrze atmosferę.
Andrzej Nejman pije w pracy i poniża ludzi?
Ze słów pracowników teatru wynika, że atmosfera uniemożliwiała im normalną pracę. Dyrektor i aktor podobno pracował pod wpływem alkoholu i poniżał podwładnych.
– Dyrektor obrażał pracowników technicznych, poniżał garderobiane, widziałem na własne oczy, jak obraził na próbie aktora – powiedział jeden z pracowników “Gazecie Wyborczej”.
– Atmosfera była męcząca. Dyrektor upijał się na bankietach, spektaklach wyjazdowych, w trakcie prób. Ośmieszał instytucję – dodał kolejny.
Rodzina Macieja Kurzajewskiego wkrótce się powiększy. Prezenter o roli dziadka: "Czekam na ten moment"Pracownik teatru: "Uciekłem na zwolnienie psychiatryczne"
Pracownicy Teatru Kwadrat twierdzą, że atmosfera, która tam panowała, odbijała się na ich zdrowiu fizycznym i psychicznym. W pracy miały też pojawiać się plotki, które utrudniały normalne funkcjonowanie pracowników.
– Uciekłem na zwolnienie psychiatryczne. Musiałem zadbać o swój dobrostan. Przez wiele miesięcy słyszałem na swój temat niestworzone plotki, że mam romans, że nie przykładam się do pracy – powiedział “Wyborczej” jeszcze inny pracownik.
– Zaczynałem pracę w teatrze, a skończyłem w bezdusznej korporacji. Każdego dnia odczuwałem lęk, bolał mnie brzuch – usłyszeli dziennikarze.
Andrzej Nejman odniósł się do zarzutów pracowników
"Gazeta Wyborcza" dotarła do informacji, że do ratusza trafiła anonimowa skarga na dyrektora, napisana już w połowie 2022 roku. Pojawiły się w niej między innymi zarzuty o spożywanie alkoholu w miejscu pracy, używanie samochodu służbowego w sprawach prywatnych oraz obrażanie pracowników. Dyrektor podobno wytłumaczył się z tych zarzutów i sprawa ucichła.
Andrzej Nejman postanowił odnieść się do zarzutów anonimowych pracowników. Nie zaprzeczył, że nigdy nie spożywał alkoholu w teatrze. Wyznał również, że nigdy nie chciał nikogo z premedytacją urazić.
– Nie mógłbym jednak stwierdzić jednoznacznie, że nigdy nie piję w miejscu pracy. Moim miejscem pracy jest teatr, w którym odbywają się bankiety premierowe, bankiety organizowane przez firmy, spotkania towarzyskie pracowników. Garderoba jest miejscem, z którego często artyści nie chcą wychodzić po spektaklu. Oglądamy tam mecze, świętujemy urodziny. Przy wszystkich tych okazjach obecny jest alkohol – powiedział Nejman.
– Uratowałem teatr. Uratowałem zespół. Być może również kogoś skrzywdziłem. Nigdy nie celowo. Nigdy z premedytacją – dodał dyrektor.
Zapraszamy na naszego Instagrama
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].
Źródła: Gazeta Wyborcza, Onet