Bosacka nie wytrzymała. Te pączki lepiej omijaj szerokim łukiem w Tłusty Czwartek

Tłusty czwartek już za rogiem

Tłusty Czwartek zbliża się wielkimi krokami, a to oznacza jedno – czas na pączki! Już niedługo cukiernie zapełnią się świeżo smażonymi wypiekami, a w powietrzu unosić się będzie zapach lukru i różanego nadzienia. To jedyny dzień w roku, kiedy nikt nie liczy kalorii, a kolejki po ulubione smakołyki ciągną się w nieskończoność.

Niektórzy już planują, gdzie kupić najlepsze pączki, inni próbują swoich sił w domowym wypiekaniu. Tradycja głosi, że kto nie zje choć jednego pączka, temu w nadchodzącym roku nie będzie się wiodło. Tylko jakie pączki wybrać?

Katarzyna Bosacka postanowiła wziąć pod lupę najbardziej popularne. Co odkryła?

Taką relację mają dzieci Bosackiej z jej nowym partnerem. Wygadała się przypadkiem Czytaj dalej Bosacka do tej pory chroniła prywatność. Tylko u nas zdradziła, czym zajmują się jej dorosłe dzieci. Ale się rozgadała! Czytaj dalej

Katarzyna Bosacka testuje żywność

Katarzyna Bosacka to znana dziennikarka i popularyzatorka wiedzy o zdrowym odżywianiu, która od lat edukuje Polaków w kwestii jakości żywności. Rozpoznawalność zyskała dzięki programowi „Wiem, co jem”, w którym analizowała skład popularnych produktów i demaskowała chwyty marketingowe producentów.

Bosacka regularnie przeprowadza testy żywieniowe, w których sprawdza skład i jakość produktów dostępnych na rynku. Nie boi się krytykować producentów, jeśli wykryje nieuczciwe praktyki, takie jak fałszowanie składu czy stosowanie szkodliwych dodatków. Dzięki jej działalności wielu konsumentów zaczęło uważniej czytać etykiety i podejmować bardziej świadome decyzje zakupowe.

Tuż przed Tłustym Czwartkiem postanowiła przyjrzeć się bliżej pączkom. Jej odkrycia powinien znać każdy amator tych słodkich wypieków.

Katarzyna Bosacka o wariacjach na temat pączków

Katarzyna Bosacka w rozmowie z Plejadą zdradziła, że na Tłusty Czwartek poleca tradycyjne pączki, a nie te "nowoczesne" z buraka. Ekspertka od żywienia stanowczo skrytykowała pomysł smażenia pączków z buraka, który promują niektórzy celebryci. Podkreśliła, że w tym dniu warto postawić na klasykę.

Polecam tradycyjne pączki z krótkim składem, smażone na prawdziwym smalcu, z marmoladą z dodatkiem prawdziwej konfitury różanej, a nie sztucznych aromatów, na prawdziwych jajkach, a nie masie jajowej. Takie pączki znajdziemy albo w rzemieślniczych piekarniach, albo w naszym własnym domu — tłumaczy Bosacka

Co ekspertka kulinarna sądzi o różnorodnych wariacjach pączków dostępnych w sieciowych sklepach?

Zwykle pochodzą one z głębokiego mrożenia i mają masę dziwnych składników. Za chwilę ukaże się w moich mediach społecznościowych test pączków z najpopularniejszych sklepów w Polsce. Który był najsmaczniejszy? Nie mogę zdradzić. Powiem tylko, że jeden z nich miał datę przydatności do spożycia do lipca 2026 r. - tłumaczy

Bosacka jak sama przyznała, jest również przeciwniczką popularnej zabawy w największą ilość zjedzonych pączków.

Kiedyś jeden z operatorów, z którym pracowałam, zjadł na planie w tłusty czwartek aż 24 pączki. Nie polecam tej metody. Najlepiej zjeść jednego prawdziwego, tłustego i pysznego. Tradycji musi stać się zadość — podsumowuje.