Edward Miszczak stanowczo zareagował ws. Filipa Chajzera. "Życie mu hejtu nie oszczędziło"
Filip Chazjer nadal musi się mierzyć z oskarżeniami wobec prowadzonej przez niego fundacji. W jego obronie ostatnio stanął nawet Edward Miszczak, który miał okazję współpracować z nim przez wiele lat.
Choć mogłoby się wydawać, że po skierowaniu sprawy do sądu prezenter TVN będzie mógł odciąć się od sprawy, internetowe oskarżenia nadal nie ustają. Jego sytuację skomentował Edward Miszczak, który przez wiele lat był szefem dziennikarza.
Edward Miszczak o krytyce wokół Filipa Chajzera
Internetowe zamieszanie zapoczątkował post Kingi Szostko z Fundacji "Przedsiębiorcy Pomagają", która stwierdziła, że podczas jednej ze zbiórek została pobrana przez prezentera "prowizja". Choć Filip Chajzer zaprzeczył takim doniesieniom, internauci rozpoczęli już krytykę jego fundacji w mediach społecznościowych.
Niedawno sprawę postanowił skomentować Edward Miszczak. Przypomnijmy, że przed przyjęciem posady dyrektora programowego Polsatu, zajmował on takie stanowisko w TVN. Przez wiele lat mógł przyglądać się działaniom prezentera.
— Życie mu hejtu nie oszczędziło, ale myślę, że jest bardzo odpornym człowiekiem. […] Jest w jego sprawie bardzo dużo niesprawiedliwości. Bardzo dużo. No, ale trzeba się z tym hejtem nauczyć żyć. Są tacy, którym to sprawia przyjemność — przyznał w rozmowie z portalem Jastrząb Post.
Kim był Jakub Majoch? Jego konfliktem z Dodą przed laty żyła cała PolskaEdward Miszczak miło wspomina Filipa Chajzera
Dyrektor programowy współpracował przez wiele lat z TVN i był świadkiem rozwoju wielu, często początkujących prezenterów. Filip Chajzer natomiast dołączył do obsady "Dzień Dobry TVN" w 2011 roku. Panowie przez ponad dekadę mieli okazję wspólnie tworzyć popularne programy stacji.
Choć Edward Miszczak przeszedł już do konkurencyjnej firmy, nadal miło wspomina byłych pracowników. Wierzy, że były podopieczny ma wystarczająco siły, by poradzić sobie z medialną aferą.
— Ja jestem jego fanem. Ciągle moje myśli biegną do niego i uważam go za bardzo wartościowego człowieka. Myślę, że już się uodpornił na hejt — podkreślał.
Wygląda na to, że prezenter również nie zamierza zaprzestać swojej działalności ze względu na nieprzychylne komentarze. W mediach społecznościowych informuje o kolejnych potrzebujących.
Filip Chajzer nie poddaje się hejtowi
Prezenter od dwóch lat zajmuje się działalnością charytatywną dzięki prowadzonej fundacji "Taka Akcja". Historie podopiecznych często publikuje w mediach społecznościowych wraz z informacjami na temat rozpoczętych zbiórek.
Po internetowej aferze nie zamierza poddać się negatywnym komentarzom i nadal walczy o zdrowie potrzebujących. Niedawno opisał historię 18-letniego Szymona, który zmaga się z guzem mózgu.
— Żebym po raz kolejny miał dostać w pysk od całej Polski, to obiecałem mamie Szymona, że dowiozę i dowiozę… […] Szymon za dwa dni ma 18 urodziny. Jeśli damy mu, chociaż gram nadziei na wylot do USA na leczenie guza mózgu to będzie najpiękniejszy prezent świata. "Deadline" to dwa miesiące. […] Osobiście w mojej fundacji rejestrowałem tego chłopaka i biorę pełną odpowiedzialność za tę zbiórkę — przekazał Filip Chajzer.
Wraz z apelem prezenter postanowił zwierzyć się z osobistego przemyślenia. Wspomniał o zmarłym synu, który teraz byłby rówieśnikiem podopiecznego jego fundacji. Chłopak zginął w 2015 roku w tragicznym wypadku samochodowym.
— Właśnie zdałem sobie sprawę, że mój syn też miałby w tym roku 18 lat... Boże jak ten czas leci. Łzy w oczach i wielka determinacja do działania. Wbrew złemu losowi — wyznał prezenter.
Zobacz zdjęcia:
Zapraszamy na naszego Instagrama
Źródło: Jastrząb Post