Edyta nie skąpiła na lunchu z Dodą. Tyle zapłaciła za rachunek w ramach pojednania
Edyta Górniak i Doda na lunchu w jednym z najdroższych lokali w Warszawie. Gwiazdy nie szczędziły sobie przyjemności, wybierając wyjątkowe miejsce na spotkanie.
Pojednanie Dody i Edyty Górniak
Przez lata relacja między Dodą a Edytą Górniak była jednym z najbardziej medialnych konfliktów w polskim show-biznesie. Ich wzajemne przepychanki, złośliwe komentarze i publiczne potyczki dostarczały tabloidom mnóstwa materiału. Konflikt, którego początki są niejasne, wydawał się nie mieć końca.
Wszystko zmieniło się podczas finału 15. edycji programu "Taniec z Gwiazdami". Obie diwy polskiej muzyki znalazły się pod jednym dachem. To, co wydarzyło się później, przeszło najśmielsze oczekiwania. Doda i Edyta Górniak, ku zaskoczeniu wszystkich, pogodziły się. Ich uśmiechy, gesty przyjaźni i wspólne zdjęcia błyskawicznie obiegły media społecznościowe.
To wydarzenie wywołało lawinę komentarzy i spekulacji. Czy to naprawdę koniec wieloletniej wojny? Czy przyjaźń między dwiema największymi gwiazdami polskiej muzyki jest możliwa? Pytania te zadają sobie zarówno fani, jak i dziennikarze.
Doda ma ukryty motyw w pojednaniu z Górniak. Niecny plan wyszedł na jaw Doda pokazała mem z Edytą Górniak. Mocny przekaz po pokojowej kolacjiCo Edyta Górniak sądza o pojednianiu
Pojednanie Edyty Górniak i Dody to niewątpliwie jedno z najbardziej zaskakujących wydarzeń w polskim show-biznesie ostatnich lat. Diwa polskiej muzyki, w rozmowie ze "Światem Gwiazd", podzieliła się swoimi refleksjami na temat tego przełomowego momentu. Górniak przyznała, że jest bardzo szczęśliwa z tego, że udało się zakończyć konflikt, który trwał przez wiele lat.
Jestem bardzo mile zaskoczona. Być może święta to jest po prostu czas magii. Bardzo się cieszę, że Dodzie, tak jak mi powiedziała, bardzo podobało się to wykonanie. Jest to utwór z mojej płyty, więc z przyjemnością przekażę jej płytę, czy dla niej czy dla rodziców, jeśli będzie chciała. Po prostu na święta. Bardzo fajnie, ciesze się – powiedziała nam wokalistka.
Jak wyglądał lunch Dody i Edyty Górniak
Jak donosi Fakt, Doda i Edyta Górniak spotkały się w wyjątkowym miejscu – restauracji KUK na warszawskiej Starówce. Wybór lokalu nie był przypadkowy. KUK, usytuowany w prestiżowym Hotelu Verte, słynie z autorskiej kuchni stworzonej przez renomowanego szefa kuchni, Macieja Majewskiego. To miejsce, gdzie smak spotyka się z elegancją, a ceny są adekwatne do wyjątkowości doświadczenia.
Karta dań w KUK to prawdziwa uczta dla zmysłów, ale tortura dla portfela. Goście mogą skusić się na degustacyjne menu za 350 złotych, które pozwala odkryć pełnię kulinarnego kunsztu szefa kuchni. Dla miłośników mięsa przygotowano takie specjały jak rostbef z Pniew podawany z pieczarką portobello, palonym ziemniakiem i szpinakiem, czy cielęcina w oryginalnej kompozycji z tuńczykiem i japońskimi grzybami shiitake.
Doda, znana ze swojej miłości do wykwintnych smaków, prawdopodobnie skusiła się na jedno z tych mięsnych dań. Z kolei Edyta Górniak, coraz częściej sięgająca po dania wegetariańskie, mogła wybrać jedną z wielu roślinnych propozycji, takich jak jesiotr podawany z krokietem homarowym czy wegańskie danie inspirowane sezonowymi warzywami.
Choć nie udało im się uzyskać szczegółów dotyczących ich zamówień, możemy być pewni, że obie panie spędziły miło czas, delektując się wykwintnymi daniami i wyjątkową atmosferą tego miejsca.
Według wyliczeń internautów za same posiłki, po które sięgnęła Doda trzeba było zapłacić ponad 700 złotych. To jedynie szacunkowe wyliczenia, bo większość smakołyków pochodziło spoza karty.