Edyta Pazura była świadkiem samobójstwa. "Usłyszałam taki tępy huk"
Edyta Pazura w trakcie najnowszego wywiadu odwołała się do bolesnych wydarzeń z przeszłości. Gwiazda przyznała, że w wieku kilku lat była świadkiem samobójstwa kobiety. "Ja to tak pamiętam, to we mnie tak mocno utkwiło" - mówiła Pazura.
Żona Cezarego Pazury gościła w podcaście "Tak mamy", podczas którego otworzyła się na temat traumatycznych wspomnień. Odniosła się także do problemu depresji poporodowej, który jeszcze kilka lat temu był kompletnie ignorowany.
Edyta Pazura opowiedziała o bolesnych doświadczeniach
Edyta Pazura po raz pierwszy została mamą dwa lata po tym jak poznała swojego obecnego męża Cezarego Pazurę. Dziś para ma trójkę dzieci i chętnie chwali się swoim życiem rodzinnym w sieci. Jednak dla Edyty Pazury nie zawsze było tak sielankowo. Podczas rozmowy w podcaście "Tak mamy" opowiedziała o swoich bolesnych doświadczeniach z przeszłości. Wyznała, że musiała zmierzyć się z depresją.
- Gdy się przyznałam i powiedziałam głośno, że mam depresję, to ludzie zaczęli się śmiać. Wyszydzali mnie. Uznali, że to, że mam depresję, to moja wina, bo związałam się z dużo starszym facetem i weszłam w show-biznes. A znam przecież całe mnóstwo osób, które mają depresję, i nie są wcale w show-biznesie. Znam kobiety, które rodzą i które sobie nie radzą — mówiła.
Gwiazda dodała, że wsparciem w trudnych chwilach był dla niej mąż. To on zareagował na niepokojące sygnały i zasugerował żonie, by udała się do specjalisty.
- Na pół roku dostałam antydepresanty, to się skończyło i jest OK — skwitowała.
Pazura była świadkiem samobójstwa
Podczas rozmowy Edyta Pazura otworzyła się również na temat drastycznych wydarzeń ze swojej młodości. Kiedy była małą dziewczynką, stała się świadkiem samobójstwa pewnej kobiety.
- Miałam sześć czy siedem lat i szłam z mamą do osiedlowej przychodni. I nagle usłyszałam taki tępy huk. Kobieta, która dopiero co urodziła dzieci, popełniła samobójstwo. Ja to tak pamiętam, to we mnie tak mocno utkwiło… - wyznała.
Teraz gwiazda już wie, że samobójczyni prawdopodobnie zmagała się z depresją poporodową. Wtedy jednak nikt nie znał tego terminu i traktował ofiarę choroby jak "wariatkę".
- Oczywiście, wtedy, 25 lat temu, mówiło się, że wariatka, że urodziła dziecko, nie porodziła sobie i strzeliła samobója. Jak to na osiedlu, które niczym nie różni się od show-biznesu, plotka goniła plotkę. Dopiero później zrozumiałam, gdy sama urodziłam pierwsze, a potem drugie dziecko i też miałam jakieś problemy, że ta kobieta miała po prostu depresję poporodową. I nikt jej nie pomógł, bo wtedy taki termin w ogóle nie istniał! - wytłumaczyła celebrytka w podcaście "Tak mamy".
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
Co się dzieje z Céline Dion? Dzieci piosenkarki martwią się jej stanem
Horoskop tygodniowy. Co czeka wszystkie znaki zodiaku od 16 do 22 maja? Zapraszamy na naszego Instagrama
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].